
Śmieszne obrazki
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Dobrze, że kamery nie nakrywała sukienką. Strach pomyśleć czym ona ten telewizor uchwyciła 

"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:

(praca domowa z j. angielskiego z USA) Wyobraź sobie, że jesteś chińskim imigrantem w 1870 roku i napisz list do domu opisując swoje doświadczenia.

Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Zamieszczam tutaj, bo sytuacja mnie rozśmieszyła. Zalicytowałem fajny odtwarzacz mp3 wystawiony jako uszkodzony. Ot tak do podłubania, na części (lubię sobie hobbystycznie ponaprawiać tego typu sprzęty - to zwykle łamigłówki tak jak puzzle czy szarady, tyle że dające czasem fizyczną nagrodę w postaci zregenerowanego urządzenia oraz pewnego wzrostu umiejętności technicznych). Aukcja skończyła się na takiej kwocie, że i snickersa za nią ciężko kupić. Wręczając należność sprzedawcy czułem się trochę jakbym go obrażał. No, ale licytacja to licytacja. Najlepsze przyszło gdy wracając do domu zacząłem sobie urządzonko oglądać i pstrykać włącznikiem. Okazało się, że nie odpalał, bo miał paproch pod suwakiem włącznika... Po usunięciu ruszył natychmiast. No i tyle było z łamigłówki...
Morał? Jeżeli jakiś sprzęt Wam odmówi posłuszeństwa, nie spisujcie go od razu na straty. Bardzo często powód jest bardzo błahy... (ułamane wewnątrz kable, brudne gniazda słuchawkowe i microusb, zbyt głęboko rozładowane baterie LiOn i inne w tym guście. A większość "bardziej skomplikowanych" to wylane kondensatory, które można wymienić przy podstawowym obyciu z lutownicą).


Morał? Jeżeli jakiś sprzęt Wam odmówi posłuszeństwa, nie spisujcie go od razu na straty. Bardzo często powód jest bardzo błahy... (ułamane wewnątrz kable, brudne gniazda słuchawkowe i microusb, zbyt głęboko rozładowane baterie LiOn i inne w tym guście. A większość "bardziej skomplikowanych" to wylane kondensatory, które można wymienić przy podstawowym obyciu z lutownicą).

Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Hejtyniety, na razie muszę przystopować, bo obecnie na czym innym powinienem się skupić (a parę rzeczy i tak mam rozgrzebanych i one mają pierwszeństwo). Ale za jakiś czas się odezwę 

Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:


Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż,
Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz,
W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam,
Biorę wór na plecy i przed siebie gnam...
http://lupussurvival.blogspot.com/
Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz,
W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam,
Biorę wór na plecy i przed siebie gnam...
http://lupussurvival.blogspot.com/
- taki robaczek
- Posty: 212
- Rejestracja: 12 wrz 2011, 19:49
- Lokalizacja: Zagłębie
- Płeć:
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:
ŁOOOOO!!!! Ależ mnie teraz zaskoczył!
W czasach młodości miałem dorywczą pracę w archiwum pewnej firmy ubezpieczeniowej. Polegała na układaniu akt. Pewnego pięknego dnia w archiwum przewróciło się kilka regałów, więc jako, że znałem się na robocie zaprzęgli mnie do układania tego. Podczas układania w jednych z akt ukazał mi się taki obrazek. Jako, że mnie rozśmieszył zrobiłem mu zdjęcie, pokazałem paru znajomym i zapomniałem, jak to bywa z milionem innych śmiesznych rzeczy... aż do dzisiaj!
Jestem autorem tego zdjęcia
EDIT:
Znalazłem nawet oryginał
Zdjęcie zrobione w 2005 roku aparatem Canon PowerShot A70, f/2.8, 50s, bez lampy
Taka pierdoła a tyle radości!
W czasach młodości miałem dorywczą pracę w archiwum pewnej firmy ubezpieczeniowej. Polegała na układaniu akt. Pewnego pięknego dnia w archiwum przewróciło się kilka regałów, więc jako, że znałem się na robocie zaprzęgli mnie do układania tego. Podczas układania w jednych z akt ukazał mi się taki obrazek. Jako, że mnie rozśmieszył zrobiłem mu zdjęcie, pokazałem paru znajomym i zapomniałem, jak to bywa z milionem innych śmiesznych rzeczy... aż do dzisiaj!
Jestem autorem tego zdjęcia

EDIT:
Znalazłem nawet oryginał


Ostatnio zmieniony 22 lut 2015, 21:01 przez hejtyniety, łącznie zmieniany 1 raz.
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00