Prowler pisze:żądam usunięcia wątku kanu/kajaki bo można ich użyć do kłusowania na ryby



Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Bardzo fajna metoda na pozyskanie małego żywczyka na okoniaZirkau pisze:z odwróconą szyjka butelki i ziarenkiem na dnie
niszka,niszka pisze: Dawniej mięso było czymś ekskluzywnym, między innymi z powodu, o którym już pisałam:ale też dlatego, że było mniej czasu na jego przyrządzenie (no bo znów - zdobyć, zabić, oprawić i spreparować...), no i wreszcie, kultura jedzenia była inna.niewielu ludzi byłoby w stanie cokolwiek upolować, tak ze względu na brak umiejętności, jak i "ludzkie uczucia", wstręt przed pozbawieniem życia, wreszcie brak wiedzy o oprawianiu zwierzyny.
Ja się przy niczym nie upieram o ile zauważyłaś. Tylko widzisz Ty twierdzisz, że wiedza o wnykach nie powinna być dostępna na forum bo ktoś może użyć tej wiedzy i wnyków do kłusowania a ja pokazałem tylko jak wiedza dostępna na forum(łuki, kajaki) i używanie pewnych rzeczy może doprowadzić do tego samego ale jakoś nie protestujesz przeciw tym tematomewa pisze:Ha, ha, ha. Dobrze, że tylko ja się upieram przy swoim.Prowler pisze:Ale jak widać "moja jest tylko racja bo nawet jak jest Twoja to moja jest mojsza niż twojsza itd"
Mr.Bogus, co prawda nie żyłam "wówczas", niemniej wydaje mi się, że to, co wiem od mądrzejszych ode mnie trzyma się kupy. Piszę o ekskluzywności mięsa, tj bardziej je szanowano, bo trudniej je było zdobyć. Drobnicę też trzeba umieć złapać i mieć na to chwilę, a na brak zajęć (gospodarskich) ludzie chyba nie narzekali.Mr.Bogus pisze:niszka,niszka pisze: Dawniej mięso było czymś ekskluzywnym, między innymi z powodu, o którym już pisałam:ale też dlatego, że było mniej czasu na jego przyrządzenie (no bo znów - zdobyć, zabić, oprawić i spreparować...), no i wreszcie, kultura jedzenia była inna.niewielu ludzi byłoby w stanie cokolwiek upolować, tak ze względu na brak umiejętności, jak i "ludzkie uczucia", wstręt przed pozbawieniem życia, wreszcie brak wiedzy o oprawianiu zwierzyny.
zapewniam Cię, że to o czym piszesz to jest to "wynalazek" ostatnich 20 lat. W latach 80-tych na wsiach w każdej chałupie bito i oprawiano zwierzaki - nawet kupić nie mogli, bo kartek na mięso nie dostawali . Sami mieli się wyżywić.
Mieli umiejętności i dużo czasu, a jak się jakieś dzikie bydle zaplątało albo drobnica na pole przylazła, to też ubili z jedli.
Jakieś "ludzkie uczucia" i wstręt do pozbawiania życia, do wymysły pożeraczy 'fastfudów" czy innych "chraburgerów", które oczywiście, ich zdaniem, na drzewach urosły.
Dopóki nie pojawił się złodziej czasu -TV a obecnie internet , to ludziska inaczej organizowali sobie czasniszka pisze:mieć na to chwilę, a na brak zajęć (gospodarskich) ludzie chyba nie narzekali.