8 XI 2014
Mój rower, którym zazwyczaj wszędzie jeżdżę. Można się śmiać, ale dla mnie taka maszyna jest niezwyciężona, dojedzie zawsze i wszędzie, a na dodatek potrafię większość rzeczy w razie czego naprawić sama
Pod samo ognisko podpełznął mi pyszny obiadek.
Dżdżownicy jednak darowałam życie i jadłam kisiel
Potem wyczerpała się bateria.
[ Dodano: 2014-11-26, 18:23 ]
25 XI 2014
Dziękuję #KomPoT za pałatkę, przydała mi się od razu na krótkiej wycieczce. Z rana lekko padało, spędziłam trochę czasu w terenie, do czasu aż zaczęło się ściemniać.
Zabawka robiona "na szybko", ciągle dziwię się że przecięłam tę puszkę nożykiem kuchennym za 1,50zł, bo Mory było mi szkoda.
Nie wiem ile widać na zdjęciu, ale to klucz dzikich kaczek:
