Ano proponuję, bo choć lubię się z wami spotykać w dowolnych okolicznościach przyrody, to zdecydowanie wolę by to była przyroda w stanie zbliżonym do naturalnego, a nie parking
Z Wisłą jest ten problem, że na wyspy, o których piszę, nie da się dojść pieszo, a dowozić na nie ludków można kajakiem, albo motorówką. Da się na każdą spłynąć pontonem, ale pontonem pod prąd nie popłynie, więc nie da się wypłynąć po kolejnego ludka.
Jest też miejscówka, którą da się ogarnąć i pontonem - w zeszłym roku nocowaliśmy tam ze Slaqiem. Też w tamtych rejonach, ciut bliżej niż druga z poprzednio wymienianych miejscówek i po drugiej stronie Wisły. Da się dojechać samochodem nad samą Wisłę, miejsc parkingowych sporo, oczywiście niestrzeżonych

Nocleg uprzyjemnia szum wody, przelewającej się przez główkę i niestety hałas ciężarówek z mostu w Wyszogrodzie.
Spieszcie kochać moderatorów - tak szybko odchodzą...