Zapałki
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Zapałki
W jaki sposób chronicie zapałki przed warunkami atmosferycznymi?
Czasami dla hecy, polewam zapałki roztopioną parafiną.
Kiedyś od Dęba otzymałem świetny zielony plastikowy zasobnik us. army, sprawdza się znakomicie tym bardziej, że jest na tyle pojemny, że wchodzi do środka nie tylko jedno pudełko zapałek ale też inne drobiazgi. Sądzę, ze ten zasobnik skutecznie zastąpił wychodzące z użycia tzw. kodaki, czyli pojemniki na kasety z kliszami fotograficznymi.
Czasami dla hecy, polewam zapałki roztopioną parafiną.
Kiedyś od Dęba otzymałem świetny zielony plastikowy zasobnik us. army, sprawdza się znakomicie tym bardziej, że jest na tyle pojemny, że wchodzi do środka nie tylko jedno pudełko zapałek ale też inne drobiazgi. Sądzę, ze ten zasobnik skutecznie zastąpił wychodzące z użycia tzw. kodaki, czyli pojemniki na kasety z kliszami fotograficznymi.
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
tylko ze pojemniczki masz za free, bo wystarczy przespacerować się do jakiegoś fotografa, każdy na pewno jeszcze ma niezłe pudło tego gdzieś na zapleczu .
najlepsza do tej pory metoda na zapałki to lakier do paznokci - nic go nie pobije.
najlepsze zapałki to takie co odpalają o każdą twardą i powierzchnię (drewno, szkło, skórę...)
zapałki, jakie warto nosić to zapałki kominkowe (grube jak czetery zwykłe, i długie...)
Takie zapałki kominkowe traktujemy lakierem do paznokci (bo szybko schnie), najlepiej jakieś 5 cm od główki. Potem nawijamy watę na te kilka centymetrów, zostawiając główkę. A na koniec watę polewamy woskiem/parafiną/stearyną (co kto ma), albo lepiej wykąpać zapałkę z watą w roztopionej świeczce.
I mamy takie zapałki, że mucha nie siada i nie trzeba się martwić zalaniem ;D
Bo nie dość, że odpalą zawsze, to wata nasączona będzie dłużej trzymać płomień i mamy więcej czasu na odpalanie ogniska, szczególnie polecane początkującym w niesprzyjających warunkach. Albo jako swoisty backup.
najlepsza do tej pory metoda na zapałki to lakier do paznokci - nic go nie pobije.
najlepsze zapałki to takie co odpalają o każdą twardą i powierzchnię (drewno, szkło, skórę...)
zapałki, jakie warto nosić to zapałki kominkowe (grube jak czetery zwykłe, i długie...)
Takie zapałki kominkowe traktujemy lakierem do paznokci (bo szybko schnie), najlepiej jakieś 5 cm od główki. Potem nawijamy watę na te kilka centymetrów, zostawiając główkę. A na koniec watę polewamy woskiem/parafiną/stearyną (co kto ma), albo lepiej wykąpać zapałkę z watą w roztopionej świeczce.
I mamy takie zapałki, że mucha nie siada i nie trzeba się martwić zalaniem ;D
Bo nie dość, że odpalą zawsze, to wata nasączona będzie dłużej trzymać płomień i mamy więcej czasu na odpalanie ogniska, szczególnie polecane początkującym w niesprzyjających warunkach. Albo jako swoisty backup.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
fosforowe są wszystkie, kwestia zastosowanego fosforu, niepamiętam w tej chwili mieszanki. ale fosfory są różne, białe, czerwone itp. Stosowany w tej chwili to chyba czerwony (tzw. bezpieczny).
Ogólnie rzecz biorąc - bardzo ciężko kupić zapałki odpalane od wszystkiego (ja trafiłem dawno temu w jakimś kiosku i kupiłem kilkanaście paczek...ale to już zeszło i się rozdało...
Ogólnie rzecz biorąc - bardzo ciężko kupić zapałki odpalane od wszystkiego (ja trafiłem dawno temu w jakimś kiosku i kupiłem kilkanaście paczek...ale to już zeszło i się rozdało...
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Mam świetne opakowanie na zapałki, nie potrzeba uszczelek, a i tak nie puści wody nawet jakbyśmy pływali z nim cały dzień, to moje pudełeczko mi wystarcza nic innego nie robię z zapałkami. http://3.bp.blogspot.com/_vIGVB1IRLog/S ... 301281.JPG
Na pudełka po kliszach fotograficznych trzeba uważać, ponieważ trafiają się różne, mi raz trafiło się takie badziewne które co chwila się samo otwierało, więc watro to sprawdzić najpierw. to moje pudełeczko mi wystarcza nic innego nie robię z zapałkami.
Na pudełka po kliszach fotograficznych trzeba uważać, ponieważ trafiają się różne, mi raz trafiło się takie badziewne które co chwila się samo otwierało, więc watro to sprawdzić najpierw. to moje pudełeczko mi wystarcza nic innego nie robię z zapałkami.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
http://www.marblesoutdoors.com/matchsafe/index.html <-- z takim wynalazkiem biegam
http://ratcutlery.com/fire_kit.htm <-- i z takim też
http://ratcutlery.com/fire_kit.htm <-- i z takim też
Cieszy oczko, ładne!mgr_scout pisze:http://www.marblesoutdoor...safe/index.html - z takim wynalazkiem biegam
druga fota od prawej, zauważyłem nieśmiertelny kompas, dobrze wskazuje południe?mgr_scout pisze:http://ratcutlery.com/fire_kit.htm - i z takim też
- Młody
- Posty: 897
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
zapałki woskuje i wsadzam do pudełka po filmie
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Jak kiedys po lasach biegalem z nozem Fiskarsa, to zapalki powleczone warstwa parafiny mialem zawsze w rekojesci noza, byla ona zamykana takim korkiem pomaranczowym, podejzewam, ze sa nadal tam, bo tego noza uzywa teraz moj mlodszy syn. Tez sie niezle patent sprawdzal, a parafina spelniala dwojaka funkcje, zabezpieczala przed zawilgoceniem i wspomagala palenie sie.
Gdzie nabyłeś etui na zapałki w kraju czy zagranicą?mgr_scout pisze:http://www.marblesoutdoors.com/matchsafe/index.html
Na Allegro można kupić też takie małe pojemniki na zapałki, będące kopią amerykańskich z II wojny-cylidryczne, oliwkowe, wysokość 76 mm, średnica 26 mm, pod zakrętką lusterko a na denku krzesiwko. Bodajże 7 zł. Co o tym sądzicie? Gadżet, czy może się przydać? Sztormowe zapałki też można kupić na marginesie.
dostałem w prezencie ale myślę, że w Świecie Noży da radę załatwićGryf pisze:Gdzie nabyłeś etui na zapałki w kraju czy zagranicą?mgr_scout pisze:http://www.marblesoutdoors.com/matchsafe/index.html
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
pudeleczka na filmy - sa conajmniej dwa rodzaje, jedne wchodza do srodka, drugie obejmuja z zewnatrz, te pierwsze same sie otwieraja po lekkim nacisnieciu pudelka, drugie nie.
oczywiscie wszelkie pudeleczka zakrecane beda bardzo dobre, wazne aby material byl dosc elastyczny i nie pekal, metalowych kednak nie polecam, jest duza gama "plastykow" .
Bardzo dobre, szczególnie na zpaałki większe, nie wymiarowe (skracane kominkowe), są pudełka od tzw. "pluszzzzów", w zależności od potrzeb duże lub małe.
no i pewnie jeszcze mnóstwo innych pojemniczków po witaminach czy innych lekarstwach sprzedawanych w zakręcanych plastikowych słoiczkach.
oczywiscie wszelkie pudeleczka zakrecane beda bardzo dobre, wazne aby material byl dosc elastyczny i nie pekal, metalowych kednak nie polecam, jest duza gama "plastykow" .
Bardzo dobre, szczególnie na zpaałki większe, nie wymiarowe (skracane kominkowe), są pudełka od tzw. "pluszzzzów", w zależności od potrzeb duże lub małe.
no i pewnie jeszcze mnóstwo innych pojemniczków po witaminach czy innych lekarstwach sprzedawanych w zakręcanych plastikowych słoiczkach.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Miałem takie, z początku przeciekało trzeba było uszczelkę wymienić, bardzo szybko gwint się ukręcił.maly pisze:Na Allegro można kupić też takie małe pojemniki na zapałki, będące kopią amerykańskich z II wojny-cylidryczne, oliwkowe, wysokość 76 mm, średnica 26 mm, pod zakrętką lusterko a na denku krzesiwko. Bodajże 7 zł. Co o tym sądzicie? Gadżet, czy może się przydać? Sztormowe zapałki też można kupić na marginesie.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Albo innego producenta, mój pojemniczek był osławionego mil-techaFrunan pisze:Dąb po prostu trafił na wadliwy sprzęt...
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
W dzisiejszych czasach chyba już nikt nie kolekcjonuje pudełek po zapałkach? Mam jeszcze kilka starych opakowań z grafikami polskich schronisk. A jeśli ktoś chciałby zerknąć na największą w kraju kolekcję taki pudełek niechać czym prędzej czmycha do Bystrzycy Kłodzkiej do Muzeum Filumenistycznego - Był ktoś?