BRAT_MIH pisze:
(..) skąd w Tobie tyle złej energii ? (...)
Może przez brak choinki w domu?

Przecie choinki kupowane do domu, to z celowych nasadzeń, często już chore, bo i przegęszczone i utuczone jak te biedne gęsi. Kilkuletnie świerczki to wartość czy dla lasu, czy dla środowiska prawie jak trawa

I nie rozkładają się tysiące lat. Porównanie do kwiatów jest w pełni trafne. Ew zawsze można inwestować w choinkę w doniczce i pomęczyć ją od czasu do czasu trzymaniem w domu.
Dla mnie to bardziej frajda z zapachu i kontaktu z żywo ściętym drzewem (najchętniej sosny, ale niestety głównie ze względu na cenę-są dla sprzedawców za tanie, są nie do kupienia u mnie), niż nawet element tradycji, choć pięknej. A już na pewno nie element czysto religijny.
Pod koniec stycznia, jak już nie ma wcale igieł, u mnie ląduje w kominku. Jak i tysiącletnie buki, wycinane dla fantazji z rezerwatów starodrzewia, którymi palę na co dzień.