Drewniane łyżki, łopatki, widelce i drewniane naczynia
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Blacku, korzystam z klasycznej Mory 162, ale również od roku używam takiego dłuta:
http://www.dluta.pl/files/foto_add_big/ ... chen-a.jpg
Jak dla mnie jest ono odpowiednio długie, co pozwala na swobodne prace przy dnie struganej kuksy/kubeczka. Mora bywała dla mnie kłopotliwa w takich sytuacjach, gdyż jest nieco krótka i operowanie nią na pewnej głębokości bywało zniechęcające
Dłutkiem drążenie idzie mi szybciej.
Dłubię teraz w drewnie olchy.
Pozdrawiam.
http://www.dluta.pl/files/foto_add_big/ ... chen-a.jpg
Jak dla mnie jest ono odpowiednio długie, co pozwala na swobodne prace przy dnie struganej kuksy/kubeczka. Mora bywała dla mnie kłopotliwa w takich sytuacjach, gdyż jest nieco krótka i operowanie nią na pewnej głębokości bywało zniechęcające

Dłutkiem drążenie idzie mi szybciej.
Dłubię teraz w drewnie olchy.

Pozdrawiam.
Dłutko ma 21 cm długości i zadowolony z niego jestem. Jeśli chodzi o wady, to zmienił bym rękojeść na bardziej przyjazną dla środka dłoni.
Taka rękojeść, by mi pasowała -
http://www.dluta.pl/files/foto_add_medi ... chen-a.jpg
Operuję jedną ręką, a "detal" trzymam na udach
Jeszcze nie ostrzyłem owego dłuta szczerze powiedziawszy.
Tymczasem schnie sobie pomału inny ostatnio wydłubany:

Taka rękojeść, by mi pasowała -
http://www.dluta.pl/files/foto_add_medi ... chen-a.jpg

Operuję jedną ręką, a "detal" trzymam na udach

Jeszcze nie ostrzyłem owego dłuta szczerze powiedziawszy.
Tymczasem schnie sobie pomału inny ostatnio wydłubany:
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Puchalek III i IV skończone.
Robota porzucona miesiące temu.
Wykonane z jednego kawałka czeczoty. Była głęboka wżera po środku, i nie było szans zrobienia jednej dużej kuksy.
Pierwsza kuksa skończona na jesień czekała na olej. Druga trochę przeleżała jako surówka. Skończona kilka dni temu.
Widać zresztą, że druga jest nieco jaśniejsza. Olej się jeszcze nie utlenił.
Pojemność około 100ml
:564:
https://lh3.googleusercontent.com/-rFmy ... C05417.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-Ysi_ ... C05418.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-_sk3 ... C05416.JPG
Robota porzucona miesiące temu.
Wykonane z jednego kawałka czeczoty. Była głęboka wżera po środku, i nie było szans zrobienia jednej dużej kuksy.
Pierwsza kuksa skończona na jesień czekała na olej. Druga trochę przeleżała jako surówka. Skończona kilka dni temu.
Widać zresztą, że druga jest nieco jaśniejsza. Olej się jeszcze nie utlenił.
Pojemność około 100ml

https://lh3.googleusercontent.com/-rFmy ... C05417.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-Ysi_ ... C05418.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-_sk3 ... C05416.JPG
F..k it, I'll Do It Myself!
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
O kurcze! Nie wiedziałem, że "tyle się dzieje" w tym wątku, że ostatni post jest mój i to z początku stycznia 
Do roboty Panie i Panowie, bo drewienka Wam przeschną ...
Praca eksperymentalna i z resztek.
Eksperymentalna bo to moja pierwsza łyżka z mieszanych materiałów (czeczota + róg renifera (od Rzeza, w środku gwoźdź jako wzmocnienie łączenia) i pierwsza na której próbowałem techniki scrimshaw. Jak sobie wpiszecie w GG " scrimshaw" i porównacie, to widać, że jeszcze sporo przede mną
Z resztek: bo faktycznie resztka czeczotki, i poniewierający się odrostek większego rogu tutaj wykorzystałem.
Jak by ktoś chciał bawić się w scrimshaw to odradzam. Dawno tak nie bluźniłem
https://lh3.googleusercontent.com/-mluK ... C05487.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-gjpi ... C05486.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-VBAm ... C05488.JPG

Do roboty Panie i Panowie, bo drewienka Wam przeschną ...
Praca eksperymentalna i z resztek.
Eksperymentalna bo to moja pierwsza łyżka z mieszanych materiałów (czeczota + róg renifera (od Rzeza, w środku gwoźdź jako wzmocnienie łączenia) i pierwsza na której próbowałem techniki scrimshaw. Jak sobie wpiszecie w GG " scrimshaw" i porównacie, to widać, że jeszcze sporo przede mną

Z resztek: bo faktycznie resztka czeczotki, i poniewierający się odrostek większego rogu tutaj wykorzystałem.
Jak by ktoś chciał bawić się w scrimshaw to odradzam. Dawno tak nie bluźniłem

https://lh3.googleusercontent.com/-mluK ... C05487.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-gjpi ... C05486.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-VBAm ... C05488.JPG
F..k it, I'll Do It Myself!
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:

A idź Pan...
Demotywator jeden...
Irytujesz, Puchalu. Irytujesz i mącisz. Jak zwykle. Jak tak można poziom podnosić? No jak? To nie po koleżeńsku...

Masz może zdjęcie łączonych powierzchni przed klejeniem? Róg był w środku "gąbczasty", zbity czy pusty? Dużo musiałeś tam napchać kleju?
Trzeba będzie odkurzyć nóż, sprawdzić czy drewienka jeszcze się nadają do rzeźbienia...

Ostatnio zmieniony 04 lut 2014, 19:38 przez thrackan, łącznie zmieniany 2 razy.
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
birken1, Ten gwoźdź to jest taki ryflowany, jaki łączone są palety. Otwory były takie na wcisk, dodatkowo całość zalałem klejem epoksydowym. Raczej nie puści. Kołek drewniany musiałby być dość cienki. Sama łyżka nie jest największa...
thrackan, to jest renifer, nie to co nasze krajowe jelenie. Nawet "gąbka" w tych rogach jest gęsta, zbita i twarda.
Kleju poszło mało. Trochę do otworów, gdzie wcisnąłem gwoźdź, i na styk. Po zaciśnięciu, i tak większość wylazła na wierzch. Ale wolę dać więcej, i później obrabiać, niż za mało.
thrackan, to jest renifer, nie to co nasze krajowe jelenie. Nawet "gąbka" w tych rogach jest gęsta, zbita i twarda.
Kleju poszło mało. Trochę do otworów, gdzie wcisnąłem gwoźdź, i na styk. Po zaciśnięciu, i tak większość wylazła na wierzch. Ale wolę dać więcej, i później obrabiać, niż za mało.
F..k it, I'll Do It Myself!
- GawroN
- Posty: 649
- Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
- Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
- Gadu Gadu: 1519631
- Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
- Płeć:
Ja już się prawie poddałem - jeszcze chwila i noże idą na giełdęthrackan pisze: A idź Pan...
Demotywator jeden...
Irytujesz, Puchalu. Irytujesz i mącisz. Jak zwykle. Jak tak można poziom podnosić? No jak? To nie po koleżeńsku...
Całe życie z wariatami
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Na początek dziękuję Miśce, Niszce i Rajmundowi za przypomnienie, jak bardzo przyjemne i satysfakcjonujące jest rzeźbienie w drewnie. Czuję powrót bakcyla. 
Dla rozruszania wątku, moja pierwsza, pozlotowa wprawka do "chip carvingu" - nie wiem, jak to będzie po polsku, niestety (słowniki nie były pomocne). Ten kawałek drewna to odłupek z balika od większej robótki, ale jakoś tak ładnie się ukształtował przy rozszczepianiu, że szkoda było nie wydobyć z niego łychy. Ma roboczą nazwę "Wiosełko do zupy".
(Vicek Huntsman dla oddania skali.)


A tak powstawał wzorek: https://picasaweb.google.com/1106118957 ... 4221682770

Dla rozruszania wątku, moja pierwsza, pozlotowa wprawka do "chip carvingu" - nie wiem, jak to będzie po polsku, niestety (słowniki nie były pomocne). Ten kawałek drewna to odłupek z balika od większej robótki, ale jakoś tak ładnie się ukształtował przy rozszczepianiu, że szkoda było nie wydobyć z niego łychy. Ma roboczą nazwę "Wiosełko do zupy".

(Vicek Huntsman dla oddania skali.)



A tak powstawał wzorek: https://picasaweb.google.com/1106118957 ... 4221682770
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2014, 21:39 przez thrackan, łącznie zmieniany 3 razy.
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Dzięki.
Pracowałem ostrzem nożyka do papieru owiniętym w taśmę i papier (plastikowe obsady mają zbyt duży luz) i zaostrzonym, malutkim śrubokrętem. No i oczywiście dużą rolę odegrał ołówek.
Może wrzucę tu obrazki kolejnych etapów:
1. Szkic.
2. Wycięcie "dołków" i obramowania. Dołki robiłem tnąc dość głęboko i pionowo w dół nożykiem, a środek delikatnie skręcałem śrubokrętem jak śrubkę aż się rozpadł i było go łatwo wydłubać. Obramowanie to rowek na kształt litery V robiony przez dwa łączące się nacięcia.
3. Zaokrąglenie/ścięcie pasm w miejscu wchodzenia pod inne pasma
4. Zamalowanie dołków ołówkiem. Chciałem to zrobić kawą, ale wszystko bym zapaprał. Powinienem był przed wycięciem dołków zaolejować łychę, żeby nie chłonęła barwnika. A tak, pozostało mi szukanie precyzyjnego aplikatora barwnika, na który nadawał się tylko ołówek automatyczny.
Teraz wydaje mi się, że barwienie dołków pogorszyło prezencję tego wiosełka. Powinienem był zostawić czystą brzozę.
Tutaj dostępnej są większe wersje zdjęć: https://picasaweb.google.com/1106118957 ... 4221682770


Może wrzucę tu obrazki kolejnych etapów:
1. Szkic.

2. Wycięcie "dołków" i obramowania. Dołki robiłem tnąc dość głęboko i pionowo w dół nożykiem, a środek delikatnie skręcałem śrubokrętem jak śrubkę aż się rozpadł i było go łatwo wydłubać. Obramowanie to rowek na kształt litery V robiony przez dwa łączące się nacięcia.

3. Zaokrąglenie/ścięcie pasm w miejscu wchodzenia pod inne pasma


4. Zamalowanie dołków ołówkiem. Chciałem to zrobić kawą, ale wszystko bym zapaprał. Powinienem był przed wycięciem dołków zaolejować łychę, żeby nie chłonęła barwnika. A tak, pozostało mi szukanie precyzyjnego aplikatora barwnika, na który nadawał się tylko ołówek automatyczny.
Teraz wydaje mi się, że barwienie dołków pogorszyło prezencję tego wiosełka. Powinienem był zostawić czystą brzozę.
Tutaj dostępnej są większe wersje zdjęć: https://picasaweb.google.com/1106118957 ... 4221682770
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
O jakże ja Cię teraz Thrackan nienawidzę!
Świetne! 
Jeśli chodzi o ołówek, to przypominam, że mam wypalarkę do drewna, jeśli chciałbyś skorzystać.
Rób więcej, bo jest mega (na dodatek kojarzy mi się z wyrobami wikingów).


Jeśli chodzi o ołówek, to przypominam, że mam wypalarkę do drewna, jeśli chciałbyś skorzystać.

Rób więcej, bo jest mega (na dodatek kojarzy mi się z wyrobami wikingów).

"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Dzięki!
Nigdy nie robiłem nic wypalarką, ale tu potrzeba naprawdę drobnego grota. Mam ołówek na grafit 0,5mm a i tak okazywał się on mało precyzyjny miejscami... Przy następnej okazji poproszę o demonstrację tego ognistego urządzenia
Skojarzenie z Wikingami całkiem celne - wzorek podprowadziłem od Saamów
A dokładniej stąd: http://www.bladegallery.com/shopexd.asp ... o=3&size=n
(tutaj następuje moment porównania tego, co mi wyszło z tym, co zrobił artysta z północy i mina rzednie. Ale pocieszam się, że on woła za ten nóż 1250$
)
Przy okazji, AP - ta łycha to odłamek z pniaczka, który Ci służył za małego fantoma na warsztatach z pierwszej pomocy. Jej drugie imię może zatem brzmieć "Drzazga noworodka". Czy coś.
Nigdy nie robiłem nic wypalarką, ale tu potrzeba naprawdę drobnego grota. Mam ołówek na grafit 0,5mm a i tak okazywał się on mało precyzyjny miejscami... Przy następnej okazji poproszę o demonstrację tego ognistego urządzenia

Skojarzenie z Wikingami całkiem celne - wzorek podprowadziłem od Saamów

A dokładniej stąd: http://www.bladegallery.com/shopexd.asp ... o=3&size=n
(tutaj następuje moment porównania tego, co mi wyszło z tym, co zrobił artysta z północy i mina rzednie. Ale pocieszam się, że on woła za ten nóż 1250$

Przy okazji, AP - ta łycha to odłamek z pniaczka, który Ci służył za małego fantoma na warsztatach z pierwszej pomocy. Jej drugie imię może zatem brzmieć "Drzazga noworodka". Czy coś.

Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
- Niemir
- Posty: 89
- Rejestracja: 14 cze 2009, 13:18
- Lokalizacja: Tomaszów Lub/Lublin
- Gadu Gadu: 13993064
- Płeć:
- Kontakt:
Zapewne chodzi o ten wihajster. http://www.jula.pl/noz-zyzeczkowym-ostrzem-121574
A łycha super! I niekoniecznie trzeba szukać porównań u Saamów. Tutaj coś podobnego, a w całym katalogu mnóstwo inspiracji do przyszłych artefaktów od których nam szczęki opadną
http://znaleziska.org/wiki/index.php/%C ... ka_(Wolin)
A łycha super! I niekoniecznie trzeba szukać porównań u Saamów. Tutaj coś podobnego, a w całym katalogu mnóstwo inspiracji do przyszłych artefaktów od których nam szczęki opadną
http://znaleziska.org/wiki/index.php/%C ... ka_(Wolin)
Kazdastronaswiata.blogspot.com