Zacząłem przy Zbiorniku Żyrardowskim przy ulicy Wojska Polskiego.

Po drodze kilka jazów...

... niestety jeden z nich jest zagrodzony siatką, zamknięty na kłódkę i nie da się go obejść. Ale że plany należy realizować, to zrobiłem sobie kilkusetmetrowy spacerek przez środek miasta



Dalej rzeka ładniejsza...


.. i coraz mocniej Ksawery wieje :/. Za to w nagrodę mogę podziwiać przepiękne nawisy śnieżne


Niestety po kilkuset metrach rzeka zamarza.

Próbowałem obejść zator, ale po kilkuset metrach spaceru z kajakiem, daję sobie spokój i decyduję się na nocleg w szczerym polu, na przysłowiowym i dosłownym wygwizdowie.


Rano odbywam miły kilometrowy spacerek z kajakiem do najbliższej drogi, gdzie odbiera mnie kolega i podwozi do samochodu do Żyrardowa.
Następnie wracam po kajak.


Planu nie zrealizowałem, ale ja TU jeszcze wrócę.

Pełen opis spływu i więcej zdjęć na stronie KAJAKIEMBEZGRANIC