
Nieznany grzyb
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Wróciłem z pracy - Wreszcie!!! Po drodze z Pińczowa 2 spore prawdziwki i 17 marynaciaków, kilkanaście borowików brunatnych (dawniej podgrzybek brunatny - czarny łebek), 4 kanie, sporo maślaków - godzina wystarczyła
Acia nie śmiej się mam trochę (niedużo) więcej wolnego czasu, ale to w godzinach raczej już wieczornych, gdzie do lasu musiałbym iść z latarką
No ale weekendy za to prawie całe wolne...


Ostatnio zmieniony 29 wrz 2013, 07:25 przez jm48, łącznie zmieniany 1 raz.
ślepy herbu ślepowron
Niedawno trafiłem na grzybowy wybryk natury:
Jakieś dziwne podgrzybki wyrastały chyba z purchawki. Po trzech tygodniach od spożycia podgrzybków tu jestem, więc okazały się jadalne
Nie wiem tylko co to był za gatunek purchawki, nie próbowałem.
W tym miejscu znalazłem wtedy kilka takich mieszanych grupek. Co ciekawe, pospolitych ciemnych podgrzybków "wolno rosnących" w ogóle tego dnia nie było. Więcej fotek na blogu.
Kiedyś słyszałem, że dla wszystkich gatunków grzybnia jest ta sama i nigdy nie wiadomo jakie owocniki z niej wyrosną. To może być potwierdzenie teorii, żeby żadnych grzybów nie niszczyć.
Czy spotkaliście się z takimi zrostami dwóch gatunków?


Jakieś dziwne podgrzybki wyrastały chyba z purchawki. Po trzech tygodniach od spożycia podgrzybków tu jestem, więc okazały się jadalne

W tym miejscu znalazłem wtedy kilka takich mieszanych grupek. Co ciekawe, pospolitych ciemnych podgrzybków "wolno rosnących" w ogóle tego dnia nie było. Więcej fotek na blogu.
Kiedyś słyszałem, że dla wszystkich gatunków grzybnia jest ta sama i nigdy nie wiadomo jakie owocniki z niej wyrosną. To może być potwierdzenie teorii, żeby żadnych grzybów nie niszczyć.
Czy spotkaliście się z takimi zrostami dwóch gatunków?
http://ludzkietropy.pl/ - relacje z moich wypraw i nie tylko
Podgrzybek tęgoskórowy (dawniej pasożytniczy - Pseudoboletus parasiticus ) - jeden z niewielu gatunków podgrzybków rosnących w Polsce, które nie zostały przeniesione do rodzaju Boletus. Chroniony, jadalny. Po prostu zarodniki wytwarzają grzybnię, nie w ziemi - a na powierzchni i w miąższu innych grzybów - w przypadku tego gatunku głównie na tęgoskórach, których szczęśliwie nie spożywałeś, są toksyczne dla człowieka... Purchawki są jadalne dopóki białe w środku, tęgoskóry (na Twoich zdjęciach widzę tęgoskóra - a nie purchawkę) często są jadalne tylko raz
Nie ma mowy, żeby z grzybni kani wyrósł borowik i odwrotnie - skąd w ogóle taki pomysł...
Genetyka...
Cholewa - odważny jesteś - gatunku nie znasz - a spożywasz... I masz szczęście, że wracając z lasu z takimi grzybami w koszyku nie napotkałeś leśniczego... bo byłoby parę stówek w plecy...
Co do tego, że każdy grzyb, trujący, nie trujący potrzebny jest w lesie - zgadzam się w całości, drzewa i rośliny lepiej rosną, pojawia się coraz więcej gatunków grzybów, szlag mnie trafia, jak widzę całe pola pięknych muchomorów czerwonych, klejaków, pieczarek leśnych, purchawek - skopane i powywalane - tylko dlatego, że ktoś uznał je za niejadalne. Nawet jeśli niektóre są niejadalne - to są po prostu piękne... I potrzebne w lesie - mikoryza..

Nie ma mowy, żeby z grzybni kani wyrósł borowik i odwrotnie - skąd w ogóle taki pomysł...

Cholewa - odważny jesteś - gatunku nie znasz - a spożywasz... I masz szczęście, że wracając z lasu z takimi grzybami w koszyku nie napotkałeś leśniczego... bo byłoby parę stówek w plecy...
Co do tego, że każdy grzyb, trujący, nie trujący potrzebny jest w lesie - zgadzam się w całości, drzewa i rośliny lepiej rosną, pojawia się coraz więcej gatunków grzybów, szlag mnie trafia, jak widzę całe pola pięknych muchomorów czerwonych, klejaków, pieczarek leśnych, purchawek - skopane i powywalane - tylko dlatego, że ktoś uznał je za niejadalne. Nawet jeśli niektóre są niejadalne - to są po prostu piękne... I potrzebne w lesie - mikoryza..
ślepy herbu ślepowron
O kurcze, teraz to chyba umrę z wyrzutów sumienia... Z pewnością już nigdy nie spróbuję, z resztą tak często je znajduje, że następny trafi się pewnie za 32 lata 
Przy okazji podsunąłeś mi ciekawy pomysł na zablokowanie budowy obwodnicy Warszawy przez Mazowiecki Park Krajobrazowy - jak się okazało, jedno z nielicznych miejsc występowania tego grzyba.
Zjadłem bo ufam, że jak grzyb ma podwozie siatkowate a nie jest gorzki (szatan, sitak) to jest jadalny.
Tą teorię z grzybnią słyszałem parę tygodni temu w TV jak mówili o mikoryzie.

Przy okazji podsunąłeś mi ciekawy pomysł na zablokowanie budowy obwodnicy Warszawy przez Mazowiecki Park Krajobrazowy - jak się okazało, jedno z nielicznych miejsc występowania tego grzyba.
Zjadłem bo ufam, że jak grzyb ma podwozie siatkowate a nie jest gorzki (szatan, sitak) to jest jadalny.
Tą teorię z grzybnią słyszałem parę tygodni temu w TV jak mówili o mikoryzie.
http://ludzkietropy.pl/ - relacje z moich wypraw i nie tylko
Ciii - ja też lubię niektóre chronione
. Obwodnicę zostaw w spokoju... będzie się łatwiej jeździć na północ - bo przejazd przez stolicę? to dla mnie makabra. Nie wiem czemu często występujące grzyby mają status chroniony. U mnie - co lasek - 5-10 szmaciaków gałęziastych/siedzuni sosnowych i co? Nadal chronione. Polecam - smaczne - nawet bardzo (na dnie koszyka wystarczy jeden - są naprawdę duże) i jest tak częsty, że już nie przyjmują zgłoszeń nowych stanowisk. . Purchawica olbrzymia - rosnąca na wysypiskach, przepyszna - to samo. Smardze i smardzówki... szkoda gadać.. Też umierałem z wyrzutów sumienia po zjedzeniu pierwszego siedzunia sosnowego - pamiętałem, że jadalny, nie pamiętałem, że chroniony.. ale taki pyszny, i taki częsty w okolicy... Nie - nie dajmy się zwariować - jedna zasada nie zbieram wszystkiego... Biorę jeden - dwa - reszta zostaje. Dość często widziałem te podgrzybki w dolinie Nidy - między Brzegami a Pińczowem - też nie są takie rzadkie... A smakowo nie zachwyciły
- więc zostają w lesie... 
Borowik szatański nie jest gorzki... Gorzki jest goryczak żółciowy, niejadalny ale i nietrujący. Wrzuć jeden do sosu i sos jest do wyrzucenia, ze względu na gorycz... Sitak jest jadalny... z braku lepszych...
po odlaniu wody z gotowania... Nie, nie zawiera substancji trujących, ale jego smak się poprawia po odlaniu wody z pierwszego gotowania... Polecam niejadalne (piekące) mleczaje - smażone na słoninie - na ostrym ogniu - biel, wełnianka i chrząstka są smaczne. Nie próbowałem solonych i kiszonych - ale coś w tym jest...



Borowik szatański nie jest gorzki... Gorzki jest goryczak żółciowy, niejadalny ale i nietrujący. Wrzuć jeden do sosu i sos jest do wyrzucenia, ze względu na gorycz... Sitak jest jadalny... z braku lepszych...

ślepy herbu ślepowron
- Kapitan Apteka
- Posty: 196
- Rejestracja: 09 sty 2013, 19:26
- Lokalizacja: Tychy/Kielce
- Tytuł użytkownika: kundelbury
- Płeć:
No moi mili, hola .....
Ochrona gatunkowa wyklucza swobodne pozyskiwanie surowców z wyszczególnionych grup. Wykazy te nie są twórczością radosną, lecz wynikają z wieloletnich badań i analiz tendencji i zmian w obrębie populacji. Przepisy te nie podlegają indywidualnej, swobodnej interpretacji, lecz mają charakter zakazu, zabezpieczony dodatkowo możliwością karania (do drugorzędne). Subiektywna ocena "obfitości" gatunkowej bynajmniej nie odzwierciedla faktycznego stanu rzeczy i nie może być powodem zaniechania ochrony. Pisząc o obfitości szmaciaka w okolicach Czerwonej Góry oddajesz jedynie chwilowy obraz niewielkiego siedliska. Jeszcze parę lat temu gatunek ten w tym rejonie był niezmiernie rzadki (efekt Białego Zagłębia). Warunkiem zniesienia ochrony danego gatunku jest trwała stabilność i obfitość jego populacji.
Podsumowując - zdecydowanie odradzam zbieranie wszelkich gatunków flory i fauny objętych ochroną.
pozdrawiam
KA
Ochrona gatunkowa wyklucza swobodne pozyskiwanie surowców z wyszczególnionych grup. Wykazy te nie są twórczością radosną, lecz wynikają z wieloletnich badań i analiz tendencji i zmian w obrębie populacji. Przepisy te nie podlegają indywidualnej, swobodnej interpretacji, lecz mają charakter zakazu, zabezpieczony dodatkowo możliwością karania (do drugorzędne). Subiektywna ocena "obfitości" gatunkowej bynajmniej nie odzwierciedla faktycznego stanu rzeczy i nie może być powodem zaniechania ochrony. Pisząc o obfitości szmaciaka w okolicach Czerwonej Góry oddajesz jedynie chwilowy obraz niewielkiego siedliska. Jeszcze parę lat temu gatunek ten w tym rejonie był niezmiernie rzadki (efekt Białego Zagłębia). Warunkiem zniesienia ochrony danego gatunku jest trwała stabilność i obfitość jego populacji.
Podsumowując - zdecydowanie odradzam zbieranie wszelkich gatunków flory i fauny objętych ochroną.
pozdrawiam
KA
„Maszerować to prześcignąć własny cień. To móc wyprzedzić samego siebie, pozdrawiając się uprzejmie."
https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Korzystając z istnienia tego tematu chciałbym zapytać, co to za grzyby i czy są potencjalnie jadalne (nie zamierzam spożywać - rosną w centrum miasta, więc pewnie mają niezłą paletę zanieczyszczeń w sobie).
1.
(takiego uszkodzonego już zastałem)
2.
(przepraszam za jakość, miałem przy sobie tylko telefon)
1.


(takiego uszkodzonego już zastałem)
2.


(przepraszam za jakość, miałem przy sobie tylko telefon)
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
Nr 2 - żółciak siarkowy - jak najbardziej jadalny za młodu...
K.A. - w kwestii siedzunia sosnowego - podnoszę - są to obserwacje z całego kraju prowadzone m. innymi przez kolegów z grzyblandu... Skutkuje to tym, że do oficjalnego rejestru grzybów rzadkich i chronionych nie są już przyjmowane zgłoszenia jego nowych stanowisk. Tak, że wiem co piszę. I dziwię się, że nadal pozostaje chroniony... Zresztą jak widzę je skopane i przewrócone w lesie...to...
Purchawica olbrzymia i smardze często rosną na prywatnych działkach i tam tylko w naszym kraju wolno je pozyskiwać... Każdy ze swojej, lub za zgodą właściciela działki...
Co do zdjęcia Nr 1 - raczej nie do spożycia - ciężko tak z fotki - ale stawiam na któryś z niejadalnych gatunków gąski...
Dziś rekord - sorki muszę się pochwalić - w drodze z pracy do domu trafiłem na bonanzę kań - 89 + rydze, maślaki, pieczarki i czasznice workowate, które Aga uwielbia smażone w panierce. Do tego wiaderko opieniek... na zaś - do pierogów - bajka

K.A. - w kwestii siedzunia sosnowego - podnoszę - są to obserwacje z całego kraju prowadzone m. innymi przez kolegów z grzyblandu... Skutkuje to tym, że do oficjalnego rejestru grzybów rzadkich i chronionych nie są już przyjmowane zgłoszenia jego nowych stanowisk. Tak, że wiem co piszę. I dziwię się, że nadal pozostaje chroniony... Zresztą jak widzę je skopane i przewrócone w lesie...to...
Purchawica olbrzymia i smardze często rosną na prywatnych działkach i tam tylko w naszym kraju wolno je pozyskiwać... Każdy ze swojej, lub za zgodą właściciela działki...

Co do zdjęcia Nr 1 - raczej nie do spożycia - ciężko tak z fotki - ale stawiam na któryś z niejadalnych gatunków gąski...
Dziś rekord - sorki muszę się pochwalić - w drodze z pracy do domu trafiłem na bonanzę kań - 89 + rydze, maślaki, pieczarki i czasznice workowate, które Aga uwielbia smażone w panierce. Do tego wiaderko opieniek... na zaś - do pierogów - bajka


ślepy herbu ślepowron
Witam kolegów grzybiarzy
ja w temacie zbierania i rozpoznawania grzybów jestem kompletnie zielona, znam podstawowe jadalne posługując się i tak nazwami zwyczajowymi lub własnymi... Ale do rzeczy. Byłam wczoraj w lasku na grzybach, znanego sobie jadalnego nie znalazłam, natomiast korzystając z tego, że miałam przy sobie aparat, zrobiłam zdjęcia paru blaszkowym, które chciałam potem sprawdzić w domu. Szczególnie zaintrygował mnie ten:
Nie zrobiłam lepszych zdjęć, bo użerałam się z aparatem, poza tym myślałam, że grzyba od razu na internecie odnajdę. Tymczasem nie mogę go w ogóle namierzyć w internetowych atlasach... Grzyb miał stosunkowo wąską nóżkę, pokrytą jakby takimi łuseczkami/strzępkami. Młodszy owocnik był śliski (ale nie wiem czy z natury), starszy (i tak młody) nie. Na zdjęciach widać taką białą falbankę u rąbka kapelusza. Kolory na zdjęciach raczej nieprzekłamane. Grzyby miały właśnie taki zimnozielony kolorek.
Proszę o pomoc, zżera mnie ciekawość
EDIT znalazłam coś takiego, jak łysiczka niebieskawa i łysiczka niebieskozielona. Bardziej podchodziłby mi pod to pierwsze, ale ciemniutki kolor kapelusza młodego owocnika powoduje, że nie jest to dla mnie oczywiste. Jak ktoś ogarnia temat to proszę o ostateczne rozpoznanie

Nie zrobiłam lepszych zdjęć, bo użerałam się z aparatem, poza tym myślałam, że grzyba od razu na internecie odnajdę. Tymczasem nie mogę go w ogóle namierzyć w internetowych atlasach... Grzyb miał stosunkowo wąską nóżkę, pokrytą jakby takimi łuseczkami/strzępkami. Młodszy owocnik był śliski (ale nie wiem czy z natury), starszy (i tak młody) nie. Na zdjęciach widać taką białą falbankę u rąbka kapelusza. Kolory na zdjęciach raczej nieprzekłamane. Grzyby miały właśnie taki zimnozielony kolorek.
Proszę o pomoc, zżera mnie ciekawość

EDIT znalazłam coś takiego, jak łysiczka niebieskawa i łysiczka niebieskozielona. Bardziej podchodziłby mi pod to pierwsze, ale ciemniutki kolor kapelusza młodego owocnika powoduje, że nie jest to dla mnie oczywiste. Jak ktoś ogarnia temat to proszę o ostateczne rozpoznanie

- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Jm48, dziękuję - nie bardzo mi przypominał egzemplarze ze zdjęć w atlasie. Myślałem, że to inny pokrzywieniec jest, a to pewnie młodziak, bo rozmiaru dwóch dłoni jest całość.
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
To albo zbieraj już szczęściarzu, albo odczekaj jeszcze z dzień dwa, żeby podrósł - smacznegothrackan pisze:Jm48, dziękuję - nie bardzo mi przypominał egzemplarze ze zdjęć w atlasie. Myślałem, że to inny pokrzywieniec jest, a to pewnie młodziak, bo rozmiaru dwóch dłoni jest całość.

niszka - myślę, że masz rację - poszukaj też pod hasłem "pierścieniak grynszpanowy" i znowu polecam: http://www.grzybland.pl/
ślepy herbu ślepowron
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Jm48, obawiam się że zjedzenie tego egzemplarza zmieniło by mnie w obiekt zainteresowania badaczy bioakumulacji metali ciężkich w grzybach. Ten żółciak znajduje się przy dość ruchliwych ciągach komunikacyjnych. 

Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Ok, to zrobię tak. Jutro podejdę tam z lepszym aparatem i zrobię dobre zdjęcie z jakąś miarką. Wrzucę je tutaj. Jak po jego obejrzeniu będziesz nadal chętny, to dziabnę delikwenta. (sęk w tym, że nie jestem pewien tego rozmiaru - oceniam na dwie dłonie powierzchni przyczepu do drzewa, ale się upewnię, żeby Ci przypadkiem jakiegoś niejadalnego starucha nie słać nadaremno). Mam do tego grzyba 350m i często przechodzę tamtędy. 

Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Ok, przerżnąłem. To nie to, co szarlotka, ale ujdzie jak człowiek wyposzczony
Ciachnąłem go od razu, bo wielkość jest chyba ok, a dopiero przed chwilą udało mi się przechodzić koło niego. A w weekend za dnia też go bym nie odwiedził.
Tak to wygląda*:
Jutro rano mogę Ci go wysłać, tylko napisz PW z adresem i wskazówkami co do zabezpieczenia/opakowania.
* zapalniczka i linijka nie wchodzą w skład zestawu


Ciachnąłem go od razu, bo wielkość jest chyba ok, a dopiero przed chwilą udało mi się przechodzić koło niego. A w weekend za dnia też go bym nie odwiedził.
Tak to wygląda*:
Jutro rano mogę Ci go wysłać, tylko napisz PW z adresem i wskazówkami co do zabezpieczenia/opakowania.
* zapalniczka i linijka nie wchodzą w skład zestawu

Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Trochę zabiegany jestem ostatnio. Właśnie skrobnąłem Ci PW.
Daj znać, czy był zjadliwy, czy nie bardzo
Daj znać, czy był zjadliwy, czy nie bardzo

Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list