Mój "no name" komputerek padł, czas na coś innego, I Phona szkoda na takie warunki, wiec poszedłem do sklepu i....zbaraniałem. GPS od Garmina( tu cała gamma, od zegarkowych po nieduże mocowane na ramie), zwykłe komputerki i te z funkcją bez kabla ( taki mi właśnie padł). Nie ukrywam, że bym wolał nie buliś, jak za zboże, ale na przysszły sezon chce sobie sprawić coś porządniejszego. Może ktoś jest bardziej w temacie i mi pomoże?
P.S
