O rany... a nie mogłeś wcześniej zapytać? Jak nie mnie - to Mikiego? On q-betkę chińską ma ucywilizowaną... Aś wymyślił Waść - karabinek o osiągach słabszych od pistoletu - wiatrówki, o magazynkach pisałem Ci na pw. Mniej celne, bardziej zawodne i nie tylko szybciej zużywają śrut - jeszcze o wiele częściej będziesz biegał cele (puszki) ustawiać... http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=706 ... c&start=15 - do zabawy na 10m:shock: Tylko się nie zniechęć do strzelania z urządzeń pneumatycznych o energii poniżej 17 J (Twój zakup ma bez przeróbek około 5J) :564:
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2013, 22:13 przez jm48, łącznie zmieniany 1 raz.
No mnie tego nie napisał Puchalek na pw, że tylko zabawkę potrzebuje na 10m. A jednak przeczytaj co jest opisane w odnośniku, który ja podałem. Co do wad i zalet tego sprzętu ktoś się wypowiedział w temacie który sam podałeś. I daruj - nie dla onanizatorów, a dla ludzi, którzy nie lubią żeby sprzęt ich ograniczał. Ot - jak nie trafię - to wiem, że ja zbłądziłem, a nie, że sprzęt zawinił. Za niewiele większe lub te same pieniądze można było kupić używaną sławię 630 mniej więcej 2 x mocniejszą - po dopieszczeniu - a i bez niego celną - pozwalającą celnie strzelać do puszek do 40 m. Nowa kosztuje 531 złotych - choć warto by sprawdzić - czy nie wyprodukowana w Chinach. Oczywiście bez magazynka, który tylko pogarsza celność, zwiększa zużycie śrutu i częstotliwość biegania w celu ustawienia celów, ale za to w osadzie drewnianej i mało tracącą na wartości przy odsprzedaży - w tej zabawie chodzi też o to, żeby sprzęt nie powodował zniechęcenia. Jeśli trafiam nawet 10/10 do puszek na 10m. zaraz będzie mnie korcić - coby zwiększyć dystans, choć o 5 metrów, potem będę próbował mniejszych celów. I co - kicha... nie wiem czy ja nie trafiam, czy śrut mam kiepski, czy wreszcie sprzęt za słaby - zniechęcające. Na moim przykładzie - kiedy poznałem chłopaków z KRGS - byłem szczęśliwy jak trafiałem w 1,5 l. butelkę na 40m. Trochę rad, zmiana śrutu i po miesiącu denko od puszki po złocistym napoju nie stanowiło na tej odległości problemu. A oni na 50m. w kapsle strzelali... Zmiana sprzętu... 5000 śrucin w 2 miesiące i ja też trafiam 9/10 w kapsel na odległości 50m. Tak to idzie jeśli się złapie bakcyla. Gorzej jeśli ktoś się zniechęci od razu na początku...przez sprzęt. Miki siedzi w tym dłużej niż ja. Wiele sam potrafi zrobić - jeśli nie wszystko przy swoich wiatrówkach...
Miał być lekki, z regulacją kolby dla malca. Taki aby sam mógł załadować, naciągnąć. To nie dla mnie.. ale nie ukrywam, że sam też będę miał z tego zabawę.
Dla siebie wiatrówkę dopiero będę kupował. Tak jak napisałem powyżej.
Taki mały zestawik z UK otrzymany właśnie w prezencie. Muzyka z płyty już dudni z głośników, piwko chłodzi się w lodówce (mam nadzieje że będzie chodź w połowie tak dobre jak wypasiona jest butelka), a w kubeczku zaparzona jest już inka
RE DÓŁ: No mi jedna została, też na razie nie otwieram.
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2013, 21:19 przez Abscessus Perianalis, łącznie zmieniany 2 razy.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Hejtyniety, piękny kawał maszyny. Nie spodziewałem się, że powiem to w stosunku do chińskiego roweru, ale ten jest bardzo ładny. Ta dźwignia przy kierownicy, to hamulec? Jaka jest funkcja tych dwóch prętów łączących stery i oś piasty?
to jeszcze słowo uzupełnienia: Riksza jest funkel nówka, prosto z chin. Chłop to sprowadza, więc jest szansa na więcej. Jakby ktoś chciał szczegóły to niech bije na PW i będę się dopytywał
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
U mnie Trooper Helikona, który na pewno doczeka się niedługo recenzji. Trzeba ją (kurtkę) jeszcze trochę pomęczyć.
Jak na razie jestem mega zadowolony. Na konwencie panowały idealne warunki aby mniej więcej wiedzieć czego się po niej spodziewać.
FOT: Gawron
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Kołnierz jest wysoki. Zapinając zamek, kołnierz sięga mi jakieś pół centymetra nad brodę i dość fajnie przylega. Do tego zwęża się na gardle. Jak dla mnie przylega idealnie. Przy wyjętym kapturze oczywiście luzu jest więcej.
Większość czasu wiał zimny wiatr, a chyba ani razu nie wyciągnąłem buffa, nie czułem żeby coś mi pizgało po szyi.
Na tym zdjęciu to chyba jakieś złudzenie, albo jakoś dziwnie zrobiłem żurawia i szyja się wydłużyła
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Hmm, powiem tak. Nie czułem żadnego dyskomfortu. Nie czuć było wilgoci która panowała wszędzie i praktycznie cały czas. Oddychalność oceniam bez wahania na 10/10
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
W sumie to do tego jest stworzony.
Tak myślałem, czy zakupić, ale zastanawiam się czy jest mi niezbędny. Całkiem nieźle spisuje mi się kurtka TNF Venture.