Zdjęcia pazurów na drzewie.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Zdjęcia pazurów na drzewie.
Zdjęcia pazurów na drzewie, jakie zwierze mogło zostawić takie ślady?
https://picasaweb.google.com/117836880853067807420/SladyNaDrzewiePomiedzyMiejscowosciaLaskiILaskowka2Maja2013#slideshow/5873453980564726642
https://picasaweb.google.com/117836880853067807420/SladyNaDrzewiePomiedzyMiejscowosciaLaskiILaskowka2Maja2013#slideshow/5873453980564726642
Sarna/Jeleń. Bardzo lubią korę drzew iglastych, szczególne tą cienką, która łuszczy się na sośnie (lustrzanka).
survivalist.pl - portal dla ludzi kochających naturę, survival i ambitniejszą turystykę
- steppenwolf
- Posty: 182
- Rejestracja: 13 lip 2010, 06:47
- Lokalizacja: mazowieckie
- Płeć:
Mam przed sobą trzy fotografie z "Przewodnika. Śladami zwierząt" Miroslava Bouchnera. Cytuję: "Zdarte pasy kory sprawiają wrażenie, jakby zostały nacięte ostrym nożem lub wyżłobione dłutem. Szkody te wyrządzają przede wszystkim zwierzęta z rodziny jeleniowatych, które zwłaszcza zimą uzupełniają swój pokarm korą drzew". (tłum. Urszula Zaborowska", str. 184 - 187, Warszawa 1992).
Nie jestem ekspertem, lecz podaję uwagę wyjaśniającą ewentualne rozbieżności w obserwacjach:
Prawa autorskie (wyraźne zastrzeżenie!) powstrzymują przed dosłownym cytowaniem. Bartłomiej Różański przetłumaczył "Tropy i ślady zwierząt" Klausa Richarza. Autor wyjaśnia, że zimą kora przylega do drzewa ściślej niż w lecie i z tego powodu zakres zniszczeń i rodzaj śladów jest odmienny.
Nie jestem ekspertem, lecz podaję uwagę wyjaśniającą ewentualne rozbieżności w obserwacjach:
Prawa autorskie (wyraźne zastrzeżenie!) powstrzymują przed dosłownym cytowaniem. Bartłomiej Różański przetłumaczył "Tropy i ślady zwierząt" Klausa Richarza. Autor wyjaśnia, że zimą kora przylega do drzewa ściślej niż w lecie i z tego powodu zakres zniszczeń i rodzaj śladów jest odmienny.
Cytowanie fragmentu z podaniem źródła nie jest naruszeniem praw autorskich - art. 29 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.steppenwolf pisze: Prawa autorskie (wyraźne zastrzeżenie!) powstrzymują przed dosłownym cytowaniem.
A serio odnośnie śladów, to tak jak poprzenicy, tak ucztują sarenki i jelonki
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 20 lis 2011, 16:32
- Lokalizacja: Szczytno
- Tytuł użytkownika: Dawniej Rafick
- Płeć:
blambek, no właśnie jedzą korę. Ślady po czochraniu scypułu tak raczej nie wyglądają jak te, co podał kolega zulu,
Moje zdjęcia i nie tylko: WildWay.pl
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Poprawna nazwa brzmi; spałowane. Tak spałować drzewo może tylko jeleń i o nim mowa. Na dębie wygląda to zgoła inaczej ponieważ nie ma takiego efektu jak na sośnie. Tu akurat efekt jest niesamowity ponieważ w/w drzewo puszcza natychmiast żywicę...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Proszę porównać spałowanie: http://wilczeecha.net.pl/wp-content/uploads/2011/05/Spa%C5%82owany-jesion.jpg z moimi zdjęciami.
Zdjęcia były robione w miejscu w którym jest bardzo ciasno, jedno drzewo przy drugim.
Zdjęcia były robione w miejscu w którym jest bardzo ciasno, jedno drzewo przy drugim.
Wydaje mi się, że wiem dokąd zmierzasz. Żeby rozwiać wątpliwości - ślady, jakie pozostawia niedźwiedź (weź pod uwagę rozmiar, rozstaw pazurów i przede wszystkim ich ilość; do tego spałowanie jest raczej zbliżone do strugania, a pazury tną/rozrywają materiał):



survivalist.pl - portal dla ludzi kochających naturę, survival i ambitniejszą turystykę
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 20 lis 2011, 16:32
- Lokalizacja: Szczytno
- Tytuł użytkownika: Dawniej Rafick
- Płeć:
Nie wydaje mi się aby jeleń mający ok. 8 kg(albo więcej) poroże był w stanie tak precyzyjnie wyrzeźbić rowki w korze. Zwierzęta raczej ścierają scypół na cienkich drzewach, takich które trafią pomiędzy dwie tyki, bo tam jest najwięcej martwej tkanki.
Druga sprawa jest taka, że pazury lub rogi pozostawiają postrzępioną korę na drzewie. Na zdjęciach w większości takiej brak.
Jeżeli Ty zdołałeś podejść do drzewa, to myślę, że jeleń też da radę. Zwłaszcza łania której nie przeszkadza poroże
Można jeszcze dochodzić, że być może zwierzę było stare, bo na kilku śladach widać, że ma szparkę między zębami
Z wiekiem zęby się psują
Oczywiście to tylko moje przypuszczenia i nie mówię, że mam rację
Porównałem i widzę, że są podobne. Na pojedyńczych śladach widać szerszy koniec od dołu i zwężający się ku górze. Czyli jeleń wgryza się dolnymi zębami w korę i ciągnie do góry aż się urwie. Widać to na zdjęciu z nożem.zulu pisze:Proszę porównać spałowanie: http://wilczeecha.net.pl/wp-content/uploads/2011/05/Spa%C5%82owany-jesion.jpg z moimi zdjęciami.
Zdjęcia były robione w miejscu w którym jest bardzo ciasno, jedno drzewo przy drugim.
Druga sprawa jest taka, że pazury lub rogi pozostawiają postrzępioną korę na drzewie. Na zdjęciach w większości takiej brak.
Jeżeli Ty zdołałeś podejść do drzewa, to myślę, że jeleń też da radę. Zwłaszcza łania której nie przeszkadza poroże

Można jeszcze dochodzić, że być może zwierzę było stare, bo na kilku śladach widać, że ma szparkę między zębami


Oczywiście to tylko moje przypuszczenia i nie mówię, że mam rację

Moje zdjęcia i nie tylko: WildWay.pl
- Hakas
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
- Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
- Płeć:
Zulu to był jeleń nic więcej. Trzeba było poza tym spojrzeć pod nogi trop dużo powie podobnie inne ślady np.: odchody.
Hakas
Hakas
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
- steppenwolf
- Posty: 182
- Rejestracja: 13 lip 2010, 06:47
- Lokalizacja: mazowieckie
- Płeć:
„Lepsze zrozumienie niszczycielskiej działalności zwierząt z rodziny jeleniowatych (spałowanie, ogryzanie pędów), a zwłaszcza jeleni, wymaga dokładniejszego poznania budowy szczęki i żuchwy oraz ich uzębienia. Typowym przedstawicielem wymienionej rodziny jest jeleń (Cervus elaphus). Podobnie jak wszystkie przeżuwacze ma tylko po sześć zębów trzonowych w każdej połowie szczęki. W szczęce nie ma ani siekaczy, ani kłów. Na miejscu siekaczy szczęka jest spłaszczona i pokryta zrogowaciałą warstwą pozwalającą zwierzęciu wraz z siekaczami żuchwy mocno podtrzymać pokarm. Kiedy pysk jest zamknięty, dolne siekacze trafiają dokładnie na rogową płytkę. W żuchwie wyrasta 8 siekaczy ostro zakończonych i pokrytych twardym szkliwem. Dwa środkowe są szersze i silniejsze od pozostałych i odgrywają decydującą rolę przy odrywaniu pokarmu. U niektórych gatunków (np. u jelenia) w szczęce tkwią dwa szczątkowe kły, tzw. grandle lub haki, których rola nie została dotychczas wyjaśniona. W przytrzymywaniu pożywienia bierze udział osiem siekaczy żuchwy i zrogowaciała płytka szczęki.
(…) Najpierw otwiera szeroko pysk opierając się o drzewo, potem dolnymi siekaczami wrzyna się w korę, odrywając jej cienkie pasy. Następnie kora trafia na mocne zęby trzonowe, które dokładnie je miażdżą. Zęby przedtrzonowe i trzonowe maja taką samą budowę i kształt . (…) Proces nacinania kory jest nieco inny zimą. Jeleń nie może odrywać większych kawałków, ale tylko małe paski. Opiera się więc o drzewo i stopniowo struga cienkie kawałki zamykając i otwierając na przemian pysk. Pozostawia wówczas na pniu ślady siekaczy w postaci dwóch linii o szerokości ponad 0,5 cm.”
„Spałowanie jest wynikiem wzmożonego zapotrzebowania organizmu zwierząt na znajdujące się w korze garbniki oraz wapń i fosfor niezbędne do budowy poroża i kośćca. (…)
Ślady na korze drzew można podzielić na dwie grupy: spałowanie zimowe i letnie. Ponieważ latem kora luźniej przylega do drzew niż zimą, ze względu na soki przepływające od korzeni do konarów i odżywiające całą roślinę, płaty kory odartej w lecie są zwykle dłuższe i szersze niż zimą. Kiedy przepływ soków ustaje, trudniej jest oderwać większe kawałki kory. Zwierzęta odcinają korę mocnymi siekaczami żuchwy. Ślady zębów są przeważnie bardzo dobrze zaznaczone. Pień jest zniszczony najczęściej po jednej stronie mniej więcej na wysokości głowy zwierzęcia (…).
Powyższy opis pochodzi z książki "Przewodnik. Śladami zwierząt" Miroslava Bouchnera. Zamieszczona w książce fotografia i grafiki czaszki jelenia pozwalają lepiej zrozumieć przebieg pałowania.
(…) Najpierw otwiera szeroko pysk opierając się o drzewo, potem dolnymi siekaczami wrzyna się w korę, odrywając jej cienkie pasy. Następnie kora trafia na mocne zęby trzonowe, które dokładnie je miażdżą. Zęby przedtrzonowe i trzonowe maja taką samą budowę i kształt . (…) Proces nacinania kory jest nieco inny zimą. Jeleń nie może odrywać większych kawałków, ale tylko małe paski. Opiera się więc o drzewo i stopniowo struga cienkie kawałki zamykając i otwierając na przemian pysk. Pozostawia wówczas na pniu ślady siekaczy w postaci dwóch linii o szerokości ponad 0,5 cm.”
„Spałowanie jest wynikiem wzmożonego zapotrzebowania organizmu zwierząt na znajdujące się w korze garbniki oraz wapń i fosfor niezbędne do budowy poroża i kośćca. (…)
Ślady na korze drzew można podzielić na dwie grupy: spałowanie zimowe i letnie. Ponieważ latem kora luźniej przylega do drzew niż zimą, ze względu na soki przepływające od korzeni do konarów i odżywiające całą roślinę, płaty kory odartej w lecie są zwykle dłuższe i szersze niż zimą. Kiedy przepływ soków ustaje, trudniej jest oderwać większe kawałki kory. Zwierzęta odcinają korę mocnymi siekaczami żuchwy. Ślady zębów są przeważnie bardzo dobrze zaznaczone. Pień jest zniszczony najczęściej po jednej stronie mniej więcej na wysokości głowy zwierzęcia (…).
Powyższy opis pochodzi z książki "Przewodnik. Śladami zwierząt" Miroslava Bouchnera. Zamieszczona w książce fotografia i grafiki czaszki jelenia pozwalają lepiej zrozumieć przebieg pałowania.
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Mało prawdopodobne aby jeleń ogryzał pień drzewa, żywego stojącego drzewa. Jeśli już to ogryza korę gałęzi drzew ale te które są w pozycji prawie, że POZIOMEJ, lub dosłownie, POZIOMEJ, najczęściej jednak na wiatrołomach. Zauważcie, że na paśnikach gdzie podchodzą jelenie celowo rozrzuca się wokół kłody ściętych drzew. Im więcej tym lepiej. W miejscach gdzie spałowane są drzewa szukamy miejsc z młodnikami na tzw przejściach, tu zawsze znajdziemy nadłamane gałązki drzew. Wygląda to tak jakby ludzka ręka dokonała łamań całej "alejki". Wygląda to bardzo dziwnie bo dość wysoko są takie łamania, od 150 cm nawet do 200 cm. Im większy osobnik tym wyższe łamania.
No i to o czym mówi Hakas, czytać tropy, spróbować znaleźć trop którym zwierz podchodził do drzewa. Na jego "szlaku" znajdziemy nie tylko sam odcisk tropu a le ten najbardziej dla jelenia charakterystyczny - przystęp...
No i to o czym mówi Hakas, czytać tropy, spróbować znaleźć trop którym zwierz podchodził do drzewa. Na jego "szlaku" znajdziemy nie tylko sam odcisk tropu a le ten najbardziej dla jelenia charakterystyczny - przystęp...
- Hakas
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
- Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
- Płeć:
Witaj Yaktra!
Tak zgadzam się z tobą jednak weź pod uwagę bardzo surową zimę tego roku. Brak dostępu do innego pożywienia. Zmuszał jeleniowate i nie tylko do pozyskiwania pokarmu z różnych źródeł. Gałęzie są wyraźnie okrzesane. Prawdopodobnie jest to wynik ingerencji człowieka. Ten zagajnik był przygotowywany do wyrębu mającego na celu jego przerzedzenie. Szkoda , że nie zrobiono zdjęć okolic miejsc spałowania. Poza tym trzeba brać pod uwagę także grubość pokrywy śnieżnej , która w tym roku była dość spora. Odwilże i mrozy czynią ją twardą i pozwalają na poruszanie się po jej powierzchni.
Hakas
Tak zgadzam się z tobą jednak weź pod uwagę bardzo surową zimę tego roku. Brak dostępu do innego pożywienia. Zmuszał jeleniowate i nie tylko do pozyskiwania pokarmu z różnych źródeł. Gałęzie są wyraźnie okrzesane. Prawdopodobnie jest to wynik ingerencji człowieka. Ten zagajnik był przygotowywany do wyrębu mającego na celu jego przerzedzenie. Szkoda , że nie zrobiono zdjęć okolic miejsc spałowania. Poza tym trzeba brać pod uwagę także grubość pokrywy śnieżnej , która w tym roku była dość spora. Odwilże i mrozy czynią ją twardą i pozwalają na poruszanie się po jej powierzchni.
Hakas
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Witaj Hakas.Hakas pisze:weź pod uwagę bardzo surową zimę tego roku. Brak dostępu do innego pożywienia. Zmuszał jeleniowate i nie tylko do pozyskiwania pokarmu z różnych źródeł.
Oczywiście, zgadzam się z i ja. Mało tego, kiedy nastaje cisza na wyrębach jeleniowate natychmiast tam podchodzą. Oczywiście wówczas kiedy mamy takie zimy jak ta, miniona.
Dokładnie. Miękka powłoka pozwala na żerowanie. Natomiast tak jak mówisz, najgorsze są odwilże w ciągu dnia a w nocy niskie temperatury.Hakas pisze:Odwilże i mrozy
Mało tego, lodowa powłoka na śniegu powoduje okaleczanie racic/ cewek trawożerców, naraża na infekcje a każda kropla krwi przyciąga drapieżne. W regionach gdzie polują wilki jest to tak czytelny ślad, że głowa mała. Wilk potrafi odróżnić kroplę "czystej" krwi od tej zakażonej, ropiejącej. Wówczas taki osobnik jest narażony szczególnie na atak bo drapieżca wyczuwa słabnącą kondycję zwierza. Mało tego, podobne zachowania zauważa się wśród lisów. Oczywiście, że ten ostatni nie zaatakuje jelenia ale osłabioną (leżącą już) sarnę potrafi podchodzić i kąsać. Takie "podgryzanie" jest szczególnie drastyczne ponieważ lis nie atakuje szyi zwierza, nie uśmierca, lecz kąsa zad płowej, w tym przypadku lustro. Dokładnie tak samo zachowują się lisy kiedy sarna zostaje złapana na kłusowniczy wnyk. Silny zwierz sam się okalecza próbując uwolnić się z "matni". Harmider jaki wokół siebie czyni przyciąga drapieżnego. Z dwojga złego najlepiej jak padnie zanim lis nie wyczuje łatwego żeru...
przepraszam, że odbiegłem od tematu...