Maszt i czasem szpilki (poprzez pętelki), zazwyczaj pozyskuję na miejscu. Namioty o podobnej masie nie są zbyt powszechne, na dodatek drogie, lub z drugiej strony, bardzo liche. Oczywiście, do wygodnego snu namiot (od jednej pałatki) może być lepszy, lecz co począć w sytuacji, gdy podczas deszczu musimy być aktywni, np. na rybach? Potrzebny jest dodatkowy ochronny strój. A wówczas waga ekwipunku jeszcze się zwiększa. Proszę pamiętać, że pałatka to przede wszystkim ubiór i w tej roli widzę jej miażdżącą przewagę nad ceratą. Kto doświadczył nocnego (niekoniecznie przespanego) życia nad większymi wodami wie, jak dokuczliwy może być chłód, wiatr i opadająca poranna mgła. Siedząc przykryci pałatką czujemy się komfortowo jak w namiocie, naturalna tkanina, w przeciwieństwie do ceraty idealnie "oddycha". Nic nie podwiewa. Owinąwszy się nią możemy wygodnie spać. Także blisko ogniska. Spróbujmy zawinąć się w ponczo, a efekty nie będą przyjemne, nieprawdaż? Rozpięta odpornością na wiatr deklasuje poncha, których w wielu wypadkach niepodobna nawet rozwiesić. A przecież nie wszyscy chowają się po młodnikach.Q_x pisze:1400g - tak, sama szmata, jak jest sucha. Dodaj śledzie, maszt jakiś (jak już porównywać do namiotu, to uczciwie). Lekki namiot jednoosobowy to coś koło kilograma, może kapkę więcej.
Pałatka ma także zalety jako dwuosobowy namiot. Każdy niesie swoją połówkę w plecaku, a jak pada na grzbiecie. Dwuosobowy namiot o masie 2800 g nie jest jakoś szczególnie ciężki, biorąc pod uwagę, że mamy w nim także ubranie ochronne. Jest także ciepły. Zimą, podczas noclegu dwóch osób, temperatura wewnątrz może być nawet wyższa o 7-8 stopni. To bardzo dużo! I znów takiego komfortu cerata nam nie zapewni! Problem kondensacji, poza skrajnymi sytuacjami nie występuje.
Oczywiście wszystko zależy od potrzeb, przyzwyczajeń, czy warunków bytowych. Jednak spotykane tu i ówdzie twierdzenia jakoby pałatka była do niczego, są delikatnie mówiąc, nietrafione.
Na zdjęciu - namiot z pałatek na jednym z uroczych biwaków.
