Sok z Brzozy

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

kamil756
Posty: 39
Rejestracja: 26 lut 2009, 16:05
Lokalizacja: Lądek-Zdrój
Gadu Gadu: 222292
Tytuł użytkownika: czarny turysta
Płeć:

Post autor: kamil756 »

Próbowałem, leciało. Zostawiłem kubeczek z sokiem i zamarzło :/ u nas śniegu dosypało, w Lądku już topnieje, a na kapliczce jest jeszcze miejscami po pas :evil:
Awatar użytkownika
PanJa
Posty: 38
Rejestracja: 17 mar 2009, 17:25
Lokalizacja: z daleka
Tytuł użytkownika: warit w pom. kasku
Płeć:

Post autor: PanJa »

mmm sok z brzozy :) oj napil by sie napil :)

PS. Jak kiedys kupilem taki w szklanych butelkach to normalnie rozpuszczalnikiem smierdzial :) wiec tak naprawde niewiem jak robia ten ktory mozna kupic w sklepie ;)
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

PanJa pisze:Jak kiedys kupilem taki w szklanych butelkach
Ja też kiedyś taki podjąłem ale był dosładzany sokiem z żurawiny i ogólnie był nijaki.
Awatar użytkownika
Regent
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2008, 09:04
Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Płeć:

Post autor: Regent »

W weekend byłem w lesie, właściwie to na działce, ale działka w lesie (Lasy Janowskie).

Zebrałem prawie dwa litry soku brzozowego. Żadnego nacinania kory, czy wiercenia dziurek. Naciąłem młode i w miarę cienkie żywe gałązki i do ich końca przywiązałem butelki typu PET, tak aby koniec gałązki znajdował się w środku. Kap, kap i po kropelce po mniej więcej dobie nakapało mi do dwóch butelek po mniej więcej litrze soku.

Część jednak zużyłem w sytuacji kryzowej. Z braku czystej wody zalałem i opłukałem sobie paskudnie rozciętego kciuka. Zasługa Vicka OH Traialmastera.
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1060
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Zebrałem prawie dwa litry soku brzozowego. Żadnego nacinania kory, czy wiercenia dziurek. Naciąłem młode i w miarę cienkie żywe gałązki i do ich końca przywiązałem butelki typu PET, tak aby koniec gałązki znajdował się w środku. Kap, kap i po kropelce po mniej więcej dobie nakapało mi do dwóch butelek po mniej więcej litrze soku.
Też tak robię ostatnio, dodatkowo zatykam szmatą otwór i mam spokój od robali.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
w0jna
Posty: 689
Rejestracja: 26 sie 2007, 20:51
Lokalizacja: Inąd.
Płeć:

Post autor: w0jna »

Wczoraj zostawiłem pojemniki i dzisiaj z dwóch drzewek zebrałem 4l.

Obrazek
Są takie rzeczy na niebie i ziemi, o których się jezuitom nie śniło, mój panie.
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

Moglibyście mi opisać jak powinien wyglądać i smakować taki sok? Dzisiaj zbierałem trochę i to była bezbarwna ciecz z lekko słodkim smakiem- jak woda z cukrem :) Czy to jest to?
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1060
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Tak to jest to.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

No to u mnie mocno leci- ok. 250 ml w jakieś 10 minut :) No to się biorę za zbieranie. Dzięki.
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

no wiesz...raczej trudno się pomylić, bo nic innego z tego drzewa nie leci ;)
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Jakaś dziwaczna choroba bakteryjna zaatakowała brzozy. W całej Polsce. Mówili w radiu. Bądźcie ostrożni w konsumcji a najlepiej przed spożyciem wymieszać taki sok ze 100 g. alkoholu.
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

Oj Gryfie, Gryfie- przesadzasz z tym Prima Aprilis :)
Awatar użytkownika
Ranger
Posty: 11
Rejestracja: 16 gru 2008, 20:46
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć:

Post autor: Ranger »

JW.
Tylko ze 100g? Ja zawsze daje więcej :P
kamil756
Posty: 39
Rejestracja: 26 lut 2009, 16:05
Lokalizacja: Lądek-Zdrój
Gadu Gadu: 222292
Tytuł użytkownika: czarny turysta
Płeć:

Post autor: kamil756 »

NumLock, zepsułeś zabawę :D - pomysł był ciekawy :)
Bukaj
Posty: 66
Rejestracja: 13 kwie 2009, 18:02
Lokalizacja: Siedlce
Gadu Gadu: 3183441
Płeć:

Post autor: Bukaj »

Witam :) Jestem nowy na tym forum :P

Jakiej barwy powinien być sok z brzozy? Minimalnie mętny (przeźroczysty, lekko zamglony- spuszczany z gałązek) czy bardziej mętny brązowy (spuszczany z pnia)?

Ani ten, ani ten nie jest słodki -czuć posmak brzozy (wyraźniej w brązowym) i goryczy (również w brązowym mocniej).

Być może jest na to już za późno... Lecz w mojej okolicy brzozy dopiero wypuszczają drobne listki (jeszcze nie wszystkie to zrobiły).
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

Już zadawałem to pytanie
Moglibyście mi opisać jak powinien wyglądać i smakować taki sok? Dzisiaj zbierałem trochę i to była bezbarwna ciecz z lekko słodkim smakiem- jak woda z cukrem :) Czy to jest to?
Tak to jest to.
Soki powinno się zbierać przed wypuszczeniem pąków. Jeżeli chcesz mieć słodszy sok to wygotuj wodę ( ok. 5-15g czystego syropu z jednego litra).
Bukaj
Posty: 66
Rejestracja: 13 kwie 2009, 18:02
Lokalizacja: Siedlce
Gadu Gadu: 3183441
Płeć:

Post autor: Bukaj »

Kurcze mogłem poszukać w necie tego z miesiąc temu... Już drugi rok to samo :/ No ale teraz już przynajmniej będę wiedzial dokładnie :) Dzięki za info ;)
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 894
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

no sezon na soczki z brzóz się skończył (bynajmniej u nas na Śląsku) wczoraj z Marynarzem próbowaliśmy co nieco spuścić ale nic z tego nie wyszło...ale ja wcześniej już się na spuszczałem co dała mateczka natura więc jestem w pełni zadowolony :mrgreen:
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Khager
Posty: 3
Rejestracja: 14 kwie 2009, 13:38
Lokalizacja: Poznan

Post autor: Khager »

Sok z brzozy można jeszcze zbierać tyle, że tylko z młodych brzózek. Sok leci dosyć sporym strumieniem.
Bukaj
Posty: 66
Rejestracja: 13 kwie 2009, 18:02
Lokalizacja: Siedlce
Gadu Gadu: 3183441
Płeć:

Post autor: Bukaj »

JA spuszczałem ze starych (z jednej młodej próbowałem, ale nie chciał lecieć, to nie męczyłem jej)... Z niektórych starych ładnie leciał sok. Zarówno z pnia jak i gałązek. Tyle tylko, że jest lekko gorzki... Co ciekawe sporo soku kapało z koron drzew...
ape
Posty: 34
Rejestracja: 01 kwie 2009, 16:36
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć:

Post autor: ape »

Sok z brzozy najlepiej leci przed pierwszą wiosenną pełnią. Ciekną wtedy nawet ścięte pnie.
Zagęszcza się go nieźle na foremkach do ciasta, Szybko odparowuje. Jednak o wiele wydajniejszy jest sok klonowy.
Fredi, jeśli się drzewko natnie, a nie nawierci - to jest większa szansa, że nie będzie potem mocno chorowało przez beztlenowce.
...a wydaje się, że odwrotnie lepiej.
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Ale Ape, na takim naciętym to od razu grzyby i inne paskudztwa się tworzą... a taką dziurkę nawierconą, zatykamy kołeczkiem i już :).

Sprawdzałem moje drzewka z przeciągu paru ostatnich lat - wiercone wszystkie i w miejscu gdzie wbiłem kołeczek wyglądają super.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
ape
Posty: 34
Rejestracja: 01 kwie 2009, 16:36
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć:

Post autor: ape »

Fredi, nie dalej niż 2 tygodnie temu rozmawiałem o tym z Łukaszem. Jego zdaniem właśnie wiercenie daje większe szanse na infekcje niż nacinanie z dokładnym opracowaniem rany. Chyba więc bez pól litra nie osiągniemy konsensusu. Oczywiście bez pół litra soku z brzozy :mrgreen:
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

no i całonocnego ogniska dyskusyjnego :D
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
ape
Posty: 34
Rejestracja: 01 kwie 2009, 16:36
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć:

Post autor: ape »

Też za tym tęsknię, a mam na tę okazję przygotowaną baryłeczkę tradycyjnego napoju Teutonów i słoiczek kiszonego czosnku niedźwiedziego dla odstraszenia złych mocy :D Więc kiedy i gdzie przyjdzie nam skrzyżować grillowe ostrza? Może w sławetnej samotni samego Mistrza, jak onegdaj planowaliśmy?
ODPOWIEDZ