Strona 1 z 2

Cholerne ptaszyska

: 13 kwie 2009, 06:29
autor: PanJa
Pewnie juz domyslacie sie czemu pisze tego posta w ten piekny poniedzialkowy poranek.

Mam gigantyczny problem. Stanowia go ptaszyska na moim dachu.
Jako ze mam nieocieplony blaszany dach, kazde ladowanie tego ustrojstwa , jest jak wybuch granatu nad moja glowa.
Nie da sie spac wrrr.

Co robic ??

PS. Juz nawet nie chodzi o to ze wszystko zasrywaja.
ps.2. dzisiaj lataidla obudzily mnie o doklanie 5.10 rano . Jutro zaczne do tego patalajstwa chyba strzelac.

: 13 kwie 2009, 08:56
autor: zdybi
Wiem co nieco o tym.Sam mam dach pokryty blachą.Na szczęście pokój na poddaszu,ociepliłem sobie wełną mineralną.Nawet dobrze wygłuszyło.Różnica w ptakach jest pewnie taka,że u mnie na wsi są głównie wróble a u Ciebie (nie wiem)-kawki,gawrony...czyli cięższy kaliber.Jak chcesz coś zaradzić na szybko to spróbuj z np.styropianu lub czegoś mocniejszego ale lekkiego,wyciąć sylwetkę lecącego jastrzębia(najlepiej pomalować na real).Wieszasz taką atrapę na sznurku na jakimś wystającym elemencie.Ważne aby wiatr mógł swobodnie poruszać tym straszakiem.Powinno pomóc ale nie wiem na jak długo.Strzelać nie radzę.Pozdrawiam.

: 13 kwie 2009, 11:55
autor: w0jna
Jak to jakies pospolite ptaszki to wiatrówka. Ptaki, w przeciwieństwie do obiegowych opini, uczą się dość szybko.

: 13 kwie 2009, 12:31
autor: PanJa
Dzisiaj z rana w desperacji powiesilem torebke foliowa na tasmie ;)

Pomoglo ale pewnie tylko do jutra.

Umnie jakies gabaryty straszne lataja , kawgi , wrony , i to wszystko jakies przerosniete strasznie.

A co myslicie o pomysle kupna figurki sowy , i postawienia tejze figurki na kominie ??

: 13 kwie 2009, 13:02
autor: Brightgrey
Gdyby to były tylko gołębie to mógłbyś spryskać w paru miejscach WD-40.Gołębie nie cierpią tego zapachu ponoć i szybko by sie wyniosły.

: 13 kwie 2009, 15:10
autor: w0jna
Wystrzelaj i powieś kilka ku przestrodze ;-).
Jeśli by to były jastrzębie ;-) to mozna coś święcącego postawić na dachu (np. wkład do termosu), ale jak to działa na inne ptoki to nie wiem.

Wojna...więcej Pokoju....i mniej takich żartów!

: 13 kwie 2009, 18:33
autor: Michal N
a jak są to sroki z ich charakterystycznym "tratatatatata" (jakoś tak to brzmi :-P) to współczuję bo co rano tak mam

: 13 kwie 2009, 23:12
autor: Tanto
Pomyśl o starym wypróbowanym patencie na gołębie i zamontuj na dachu 'jeża'. Nie wiem czy sprzedają gdzieś gotowce, ale można się pobawić z kawałkiem drobnej metalowe siatki i w miarę sztywnym drutem. Przypatrz się najpierw gdzie siadają żeby nie ozdabiać tym całego dachu ;-)

: 14 kwie 2009, 03:59
autor: zdybi
w0jna pisze:Wystrzelaj i powieś kilka ku przestrodze ;-) .
Jeśli by to były jastrzębie ;-) to mozna coś święcącego postawić na dachu (np. wkład do termosu), ale jak to działa na inne ptoki to nie wiem.
Z całym szacunkiem WOJNA...

(ornitolog 11 lat...)

: 14 kwie 2009, 09:17
autor: PanJa
Powiem wam ze moj chalupniczy sposob torebka+ tasma klejaca pomogł :)
Pewnie tylko na kilka dni ale da mi to czas na wyprobowanie nastepnych pomyslow.

Musze znalesc figurke sowy i przymocowac ja do komina . I mam nadzieje ze ptaki nie beda mnie wiecej budzic :)

PS. Sasiad ma golebnik , ciekawe jak jego golebie zareaguja na to ... ma koles pecha to zebym ja sie wyspal i nie przypierdzielil w drzewo busem przy 140 jest wsumie wazniejsze niz jego golebie :) sie zobaczy .

Pozdrawiam

: 14 kwie 2009, 12:05
autor: zdybi
PanJa pisze:Musze znalesc figurke sowy i przymocowac ja do komina
w0jna pisze:Ptaki, w przeciwieństwie do obiegowych opini, uczą się dość szybko.
Kiedyś Jan Sokołowski opisywał podobną rzecz z wróblami i strachem na wróble.Po dwóch dniach będą na niej siadać.Jak już jednak chcesz to tylko nie stawiaj sylwetki puchacza,bo efekt będzie odwrotny...Tak kiedyś myśliwi wabili ptaki.A WD-40 nic nie da.Gołebie jak i większość ptaków mają zmysł powonienia znikomy...

: 28 maja 2009, 16:16
autor: Zombi
Nie strzelaj czasem! Ja bym radził zamontować na dachu puszki na kiju żeby hałas robiły. To powinno pomóc. Co do sylwetki ptaka drapieżnego to troche poroniony pomysł :)
Wg mnie najskuteczniejszym pomysłem jest jak najwięcej "przeszkadzajek" ale to i tak na dłuższą mete nie sprawdzi się :]
Moja rada, zrób coś z dachem :D

: 28 maja 2009, 16:31
autor: w0jna
Ale tutaj chodzi o hałas...

: 28 maja 2009, 17:23
autor: Kobra
A może weś przywiąż linę od domu do np. słupa. Mój sąsiad tak robił i nie siadały mu na dach tylko na tą linę. Dużo ludzi ma ten problem...

: 28 maja 2009, 17:30
autor: krukzg
może "wymiana" dachu pomoże? ;-) ;-)


edit//

ewentualnie to USTROJSTWO ? :-D

: 29 maja 2009, 09:50
autor: xMaS
słuchaj...zwierzęta podlegają nieubłaganym prawom dżungli :) jeśli zajmiesz to miejsce pierwszy. Niestety trzeba wstać o 4:00 wdrapać się na dach i zająć wygodną pozycję w przykucu) to ptaki już nigdy więcej nie podlecą. Jak by się zbliżały wydaj gardłowy okrzyk i zacznij machać rękoma...nic nie zadziała lepiej... warto się przywiązać do komina :D

A na poważnie zwierzątka swój rozum mają...wszelkie sztuczności wcześniej czy później wyłapią i zignorują.. najlepiej stosować metody te naprzemiennie :) żeby się zbytnio nie przyzwyczajały.

: 29 maja 2009, 13:39
autor: Pablo666
taki jez o ktorym wspominal tanto
http://www.allegro.pl/item648839969_kol ... od_ss.html
niech se na tym siadzaja icon_twisted

: 29 maja 2009, 14:03
autor: Kobra
No a po co mają się kaleczyć ptaki? zrób porządek z dachem i nic nie będziesz słyszał lub zrób tak jak pisał xMaS...

: 29 maja 2009, 14:39
autor: Pablo666
Sie nie pokalecza bo nie siąda, lepsze to od wiatrowki :-P

: 30 maja 2009, 20:53
autor: zdybi
Zombi napisał-" Co do sylwetki ptaka drapieżnego to troche poroniony pomysł :)"


Pomysł nie jest poroniony.Czasem,przy drogach można spotkać osłony anty wiatrowe z pleksy.Na nich naklejone sylwetki lecących ptaków drapieżnych.Wiesz dlaczego?To dla ptaków najsilniejszy impuls.Wiadomo,że nic nie jest wieczne i osiadłe gatunki po jakimś czasie przywykną i do tego.Spróbować warto a roboty przy tym niewiele.

: 31 maja 2009, 10:02
autor: xMaS
tylko się upewnij że twoje ptaszki znają te drapieżniki....spotkałem się z takim przypadkiem, że firma zainwestowała w sprzęt audio...głośniki w takim małym parku...by odstraszyć ptaszyska...puszczali z głośników odgłosy drapieżnych ptaszków...co z tego jak nasze białostockie gołębie nie znają języków sowy północnoamerykańskiej czy sokoła wędrownego :D i olewają sobie to zupełnie...czasami nasze miejskie ptaszki nawet nie wiedzą jak wygląda jastrząb czy sokół ... a nawet puszczyk

: 31 maja 2009, 10:35
autor: Bukaj
W Siedlcach, problem ptaków w parku rozwiązują poprzez zatrudnienie sokolników :D

Wcześniej chodził taki pan z wielkim sprzętem (plecak i rura), który głośno strzelał xD

Jerzyki są świetnym rozwiązaniem -tak mnie się wydaje.

: 31 maja 2009, 16:18
autor: zdybi
xMaS pisze:czasami nasze miejskie ptaszki nawet nie wiedzą jak wygląda jastrząb czy sokół ... a nawet puszczyk
Być może paki,które żyją w parkach,nie spotkały się nigdy z np.jastrzębiem(choć jest to mało prawdopodobne).Nigdy jednak,żaden ptak(do wielkości gołębia),nie oleje sobie jastrzębia.Wypuść go w takim parku a zobaczysz jaki będzie popłoch.Te instynkty nie zamierają.Z odgłosami to faktycznie może być różnie.Jastrzębie w lesie także wydają różne dźwięki i ptaki z tego powodu nie wyprowadzają się do innego lasu (wręcz odwrotnie,nawet chętniej zakładają gniazda w sąsiedztwie jastrzębi).Co dopiero jakaś sowa północnoamerykańska :lol:Z tego co wiem i widziałem,momentem decydującym jest pierwsza sekunda,gdy ptak zobaczy sylwetkę jastrzębia lub krogulca...Lecący gołąb np. zmienia w tej samej sekundzie tor lotu a siedzący na dachu,staje "szpilkę" i ucieka czym prędzej.Gdy jastrząb wpada na podwórze nawet kury nie są bezpieczne a i nie jeden kot przypłacił życiem...

: 31 maja 2009, 17:07
autor: xMaS
...
zdybi pisze:Gdy jastrząb wpada na podwórze nawet kury nie są bezpieczne a i nie jeden kot przypłacił życiem...
i moja maskotka kaczorka duff`ego :P

zawsze lepiej zwalić na jastrzębia niż na kota :D

: 02 cze 2009, 09:06
autor: Zombi
zdybi, tak się składa że jestem ornitologiem z zamiłowania, widziałeś kiedyś jak np dwie pary małych czajek przegania parę błotniaków stawowych albo stadko gołębi przepędza myszołowa czy krogulca? :] Trochę śmiesznie to wygląda ale jest to często spotykane.