Strona 1 z 2

Antytoksyna Jadu Zmiji

: 03 kwie 2009, 22:40
autor: Maverick
Witam, mam takie pytanie otóż chciałem sobie kupić surowice na jad żmji ale nie wiem za bardzo jaki gatunek w Polsce żyje i ile kosztuje taka surowica bardzo bym prosił o podanie mi tych informacji jak wiecie. Szukałem w Google ale jakąś starsza pani napisała żeby wyleżeć i wypić dużo wapnia ale nie wiem czy to prawda wiec pisze tutaj może będziecie wiedzieć

: 03 kwie 2009, 22:50
autor: Treasure Hunter
Nie znalazłeś w google odpowiedzi na pytanie jaki gatunek żmii żyje w Polsce? :roll:

: 03 kwie 2009, 23:59
autor: Młody
powiem 4 rzeczy :
po 1. LOL
po 2. Google nie gryzą ani nie połykają
po 3. Zapytaj się lekarza
po 4. PO 1, 2 i 3

ps: chyba jesteś nieco przewrażliwiony i podniecony survivalem i wszystkim z tą dziedziną życia związane, sam stwarzasz sobie sytuacje zagrożenia i wszystkie ZA i PRZECIW dokładnie analizujesz pod każdym względem

: 04 kwie 2009, 04:36
autor: Doczu
Antytoksyna kosztuje ok 270 PLN
Ale zastanawia mnie po Co Ci ona ? Nosisz ze sobą do lasu lodówkę ?
Ehhh ... naczytacie się gdzieś bzdur a potem zaprzątacie sobie nimi glowę.
Mlody jesteś, to nawet jak Cie dziabnie żmija, to bez obaw - nie umrzesz. Co najwyżej spuchnie noga/ręka trochę i gorączkę będziesz miał.
A surowica noszona w plecaku nic Ci nie da, bo jesli nie jest przechowywana w chłodnym miejscu, to nadaje sie do wyrzucenia.

P.S.
A wbrew pozorom ta "starsza pani" ma sporo racji, choć co do wapnia nie byłbym przekonany.

: 04 kwie 2009, 10:51
autor: Yoggi
dodam tylko że umieralność na ukąszenie żmiji wynosi ok. 1% (czyli prawdopodobnie są to małe dzieci, osoby starsze, wyjątkowo uczuleni).

: 04 kwie 2009, 13:20
autor: Maverick
aha dzieki panowie

: 04 kwie 2009, 16:35
autor: maly
Antytoksyna??? już nawet w szpitalach rzadko się ją podaje... Więcej ludzi umarło z powodu wstrząsu anafilaktycznego po podaniu antytoksyny niż od samych ukąszeń!!! Poza tym nie wiem czy doczytałeś ale żeby podać antytoksynę należy mieć przy sobie "zestaw przeciwwstrząsowy"- patrz wyżej! A wątpię żebyś takowy posiadał, a nawet jeśli byś go miał to współczuję Ci noszenia takiego ciężaru na plecach.
Jak już wcześniej napisano, umierają ludzie którzy są osłabieni lub nie nabyli jeszcze odporności, albo po prostu są uczuleni. Zdrowy człowiek po ukąszeniu trochę pocierpi ale powinien się wylizać bez żadnych działań ratunkowych.

: 04 kwie 2009, 19:23
autor: Frunan
@Maly,
zazdroszczę Ci tej wiedzy medycznej... Nie wiesz jak bardzo ;)

: 04 kwie 2009, 21:00
autor: kamil756
a co powiecie na coś takiego: http://allegro.pl/item600...adu_xx1445.html chodzi mi tutaj głównie o kleszcze, które sie mnie czepiają, a jednak mam troche obawy przed boleriozą



no to teraz wejdź w podanego linka....a potem napisz co dokładnie chciałeś nam przekazać...czy już wiesz o co chodzi?

: 04 kwie 2009, 21:57
autor: Doczu
kamil756 pisze:a co powiecie na coś takiego: http://allegro.pl/item600...adu_xx1445.html chodzi mi tutaj głównie o kleszcze, które sie mnie czepiają, a jednak mam troche obawy przed boleriozą
No nie za bardzo mozna pomóc.
Strona Przedmiotu została przeniesiona do archiwum :-(

: 04 kwie 2009, 22:11
autor: kamil756
Ops.. przepraszam pomyliłem link, chodziło mi o to: http://allegro.pl/item600051548_mm2s_an ... x1445.html


Przeczytaj co napisał Fredi dwa posty wyżej, dla ułatwienia dodam że podpowiedź masz w punkcie 8. pod tym linkiem viewtopic.php?p=8904#8904

: 04 kwie 2009, 22:24
autor: Maverick
Czyli po prostu jak mnie ukosi to sie polozyc i odczekac???
Mam pic wody duzo czy nie ?

: 04 kwie 2009, 22:47
autor: Yoggi
jak dla mnie to mimo wszystko odwiedziłbym szpital. Ale przede wszystkim UŻYŁBYM GOOGLE .
Zacznij myśleć

: 04 kwie 2009, 23:47
autor: Driver
Jak do mnie przyczepił się kleszcz to teść wyciągnoł mi go dwoma zapałkami i przemyłem wodą po goleniu typu "Makler" bez kryptoreklamy "KRYPTOREKLAMA TO COŚ TAKIEGO ŻEBY NIE REKLAMOWAĆ PRODUKTÓW BEZ ZGODY WŁAŚCICIELA "mniej więcej to tak jak,byś się pytał co to kryptoreklama i po kłopocie :mrgreen: Gogle nie gryzie he he :mrgreen: :mrgreen:

: 05 kwie 2009, 11:03
autor: Dąb
kamil756, daje radę, tylko po co sobie życie utrudniać jak wystarczy zwykła pinceta z vicka.

: 05 kwie 2009, 21:07
autor: maly
Maverick pisze:Czyli po prostu jak mnie ukosi to sie polozyc i odczekac???
Mam pic wody duzo czy nie ?
Zgłoś się do lekarza!!! A wody trzeba pić ok 1-3% masy ciała :lol: więc sporo :mrgreen:

: 16 kwie 2009, 14:20
autor: ape
maly pisze:Antytoksyna??? już nawet w szpitalach rzadko się ją podaje... Więcej ludzi umarło z powodu wstrząsu anafilaktycznego po podaniu antytoksyny niż od samych ukąszeń!!! Poza tym nie wiem czy doczytałeś ale żeby podać antytoksynę należy mieć przy sobie "zestaw przeciwwstrząsowy"- patrz wyżej! A wątpię żebyś takowy posiadał, a nawet jeśli byś go miał to współczuję Ci noszenia takiego ciężaru na plecach.
Jak już wcześniej napisano, umierają ludzie którzy są osłabieni lub nie nabyli jeszcze odporności, albo po prostu są uczuleni. Zdrowy człowiek po ukąszeniu trochę pocierpi ale powinien się wylizać bez żadnych działań ratunkowych.


Święta racja. Dodam jeszcze, że największe zagrożenie dla życia występuje w zasadzie na wiosnę, gdy żmija zygzakowata (Vipera Berus - to dla Mavericka) ma pełne gruczoły jadowe.
Dla pewności jednak należy w każdym przypadku ukąszenia zgłosić się do lekarza.

: 25 maja 2009, 18:25
autor: Kobra
O tym sprzęcie co piszę w powyższym cytacie no to nawet jeśli by miał taki sprzęt a nie wiadomo skąd go wziąść to czy by umiał się nim posługiwać? Poprostu patrz pod nogi, unikaj wysokich traw i unikniesz żmiji. A więc człowiek by mógł przeżyć ukąszenie żmiji zygzakowatej? Nawet ja co mam 13 lat? No tylko piszcie jaśniej że tylko żmiji zygzakowatej bo ktoś nie doczyta do końca i pomyśli że silny zdrowy człowiek przeżyje jad każdego węża.

: 20 sie 2009, 01:59
autor: Hakas
maly pisze:
Maverick pisze:Czyli po prostu jak mnie ukosi to sie polozyc i odczekac???
Mam pic wody duzo czy nie ?
Zgłoś się do lekarza!!! A wody trzeba pić ok 1-3% masy ciała :lol: więc sporo :mrgreen:
Dawna szkoła mówiła jeszcze o głębokim nacięciu rany i zaciśnięciu opaski po wyżej ukąszenia. Teraz w aptece są zestawy do odsysania jadu to bardzo przydatna sprawa jeśli chodzi o ukąszenia żmii ale także szerszeni, os, pszczół i innych owadów.

Dawno temu jeszcze mówiono o wysysaniu jadu z rany. Tyle tylko, że w tedy jad wnika przez błony śluzowe odsysającego.
Jeśli by moje dziecko zostało ukąszone przez żmiję to na pewno w pierwszym momencie odessał bym jad ( mi raczej dużej krzywdy nie zrobi a dziecięcy organizm jest bardziej wrażliwy) a następnie jak najszybciej udał bym się do lekarza.

Co do samej żmii to to nawet zaczepiana nie stara się atakować. Ja łapię żmije i znoszę je z drogi czy ścieżki rowerowej gdzie lubią się wygrzewać ( nie radzę tego robić innym , to nie jest prosta sprawa i trzeba się tego nauczyć od doświadczonego człowieka)
Bardzo lubię żmije są piękne i bardzo pożyteczne tyle tylko, że bardzo cierpią przez ludzką głupotę i niewiedzę.
Hakas

: 08 wrz 2009, 22:42
autor: zmęczon
Hakas pisze: Dawno temu jeszcze mówiono o wysysaniu jadu z rany. Tyle tylko, że w tedy jad wnika przez błony śluzowe odsysającego.
Nie bardzo. Natomiast jeśli w ustach jest choć drobna ranka, to wtedy przeniknie. A jak przeniknie to może w tym miejscu spuchnąć. A taki spuchnięty język może zadusić.
Co do samej żmii to to nawet zaczepiana nie stara się atakować. Ja łapię żmije i znoszę je z drogi czy ścieżki rowerowej gdzie lubią się wygrzewać ( nie radzę tego robić innym , to nie jest prosta sprawa i trzeba się tego nauczyć od doświadczonego człowieka)
Gdzie tam, wygrzewanie się na ścieżce nie jest wcale takie trudne :mrgreen: . A jeśli chodzi o usuwanie żmij ze ścieżek, to primo najpierw trzeba ją zauważyć. Tu trzeba wypatrywać nie przedmiotów podłużnych, lecz zwiniętych. Po secundo o ile żmija jeszcze żyje, to wcale nie trzeba jej przenosić (nawet jest to dla niej niezdrowe, żmije są bardzo delikatne), wystarczy tupnąć parę razy, tak pół metra od niej i wtedy ona sama schodzi.[/quote]

: 09 wrz 2009, 08:28
autor: Fredi
pół metra od niej....to może być za blisko :).
ona nas "słyszy" z daleka, a pół metra - to moze być odległość, przy której poczuje się zagrożona :)

: 10 wrz 2009, 19:12
autor: zmęczon
Fredi pisze:pół metra od niej....to może być za blisko :).
ona nas "słyszy" z daleka, a pół metra - to moze być odległość, przy której poczuje się zagrożona :)
Fredi czy jak Ty się wygrzewasz, to tak od razu reagujesz gdy ktoś gdzieś daleko tupie ? Luzik, niech tupie. Dopiero jak istnieje zagrożenie, że nadepnie to się ruszysz.
Żmije nie atakują o ile nie mają celu w zasięgu kilkunastu centymetrów. Dlatego niesłusznie się na teściowe mówi "żmija".

: 11 wrz 2009, 16:59
autor: Fredi
jeśli wygrzewam się w miejscu, które miałobyć puste - to tak - reaguję na każdy niezwyczajny szelest :)
co innego na plaży....

: 05 lis 2009, 02:06
autor: Thorgal
Spotkałem kilka razy się ze żmiją i raz zostałem pokąsany. Szczerze powiedziawszy żmije nie są płochliwe, ale też nie są agresywne i atakują tylko wtedy, gdy są zagrożone. Praktycznie, jak depnie się na żmiję, to ukąsi, co jest normalne, ale ktoś tu napisał, że ręką przenosi żmije w co jeszcze uwierzę tylko warto pamiętać, że niezbyt długo można trzymać ją w ręce i nie łapać za sam koniec ogona.

: 28 lis 2012, 14:58
autor: vortex123
żmija nie atakuje bez sensu tylko ugryzie cię jak poczuje sie zagrożona