Reconnet

Witam, na ostatniej wyprawie nie mogłem rozpalić ogniska ponieważ drewno było mokre. Macie może jakieś pomysły na uzyskanie w miarę suchego drewna ?

Na stacjach benzynowych znajdziesz na 100% suche drewno a poza tym wątpię aby w lesie drewno było na tyle mokre aby rzeczywiście nie dało się rozpalić ognia. Weź się za praktykowanie rozpalania ognia a jestem pewien, że z czasem sam wyciągniesz takie same wnioski.

Myślę, że były i suche drewna, tylko trzeba było je znaleźć...

Dla chcącego nic trudnego na małym spacerze ostatnio relacja na forum w lesie też było mokro i jakoś się dało rozpalić, polecam zbierać małe gałęzie pod koronami drzew na rozpałke najlepiej coś z iglastych na początek są bardzo żywiczne, później można dokładać jakieś liściaste.

dzieki panowie

wszędzie się mówi że mimo iż drewno jest z zewnątrz mokre to w środku jest suche i wystarczy przepołowić jej lub zestrugać. Trochę poszukać nie potrafisz?

Szukaj połamanych gałęzi wiszących jeszcze na drzewie lub uschniętych ale nie powalonych drzewek.

jak chcesz mogę ci napiac instrukcje a jestem pewien że na 1000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000% było tam coś suchego

Wystarczy poszukac:
http://www.bron.pl/content/view/full/75008

Sam musze kiedys wreszcie sprobowac

Mysle ze sie link przyda.
Pozdrawiam

http://puszczanstwo.blogspot.com/2009/0 ... dzien.html
To się może tutaj przydać

jak rozłupiesz większy kawałek drewna to na milion procent znajdziesz w nim coś suchego.

Młody pisze:jak rozłupiesz większy kawałek drewna to na milion procent znajdziesz w nim coś suchego.

Pod warunkiem, że to nie czarny dąb

Maverick, jest chyba na tyle sprytny że nie będzie szukał drewna pod wodą lub pod ziemią....

Młody pisze:jak rozłupiesz większy kawałek drewna to na milion procent znajdziesz w nim coś suchego.

a i z tym różnie bywa u nas....kiedy takie zimy...+5, deszcz, 0st. deszcz ze sniegiem, mróz...śnieg, +5, deszcz, -5....i tak w kółko - - wtedy większość drewna (nie mówie o drzewach), które znajdujemy jest przesiąknięta na wskroś....i jest zabawa

Zdarzało mi się rozpalać ogień gdy w lesie było mokro przy pomocy kory brzozowej, staraj się nazbierać na rozpałkę mniej więcej dwie garści jak najmniej wilgotnych (bo zawsze się takie w lesie znajdą) i bardzo cienkich patyczków - takie o średnicy +/- 1 lub 2 mm powinny się zająć od kory w miarę szybko - najlepiej z drzew iglastych, ale jak się nie ma co się lubi... w każdym razie gdy nazbierasz patyczków na rozpałkę i nieco większych na "paliwo" (tutaj już raczej przydałoby się użyć toporka lub noża i rozszczepić parę szczapek, aby szybciej się zajmowały, gdyż w środku napewno będą suche a i mniej dymić będzie) to pozostaje Ci już tylko ułożyć z patyków niewielką platformę, aby nie kłaść kory i patyczków na mokrej ziemi, podpalić i jak już się dobrze zajmą, stopniowo dorzucać coraz większych (nie piszę, że powinny być już przygotowane aby co chwilę nie latać po drewno bo to chyba oczywista oczywistość, ale podobno wielu ludzi o tym zapomina, więc z przezorności o tym jednak wspomnę ).

Dlaczego iglastych?
Albo mam z goła inne doświadczenia albo nie wiem w sumie co innego
Z iglastych to się wędzarnię robi a nie ognisko, czy może już mi na głowę coś padło?

koledze chodziło o to, że iglaste są świetne na rozpałkę.

Dokładnie tak Fredi. Drewno iglaste łatwo się zajmuje, ale niestety też dość szybko się spala dlatego jest najlepsze na rozpałkę, drewno liściaste zaś zajmuje się trochę wolniej, ale też starcza na dłużej, dlatego jako paliwa dla ognia przeważnie używam właśnie drewna liściastewgo, pozatym drewno liściaste daje chyba nawet więcej ciepła niż iglaki, więc dobrze jest używać właśnie jego do wykonania nodii (lub ogniska), która będzie miała za zadanie ogrzać Nas w nocy

Nodię to chyba akurat lepiej chyba z iglaka, np świerku ale mylić się mogę bo w praktyce jeszcze nie testowałem.

Blizbor pisze:dlatego jako paliwa dla ognia przeważnie używam właśnie drewna liściastewgo, pozatym drewno liściaste daje chyba nawet więcej ciepła niż iglaki, więc dobrze jest używać właśnie jego do wykonania nodii (lub ogniska), która będzie miała za zadanie ogrzać Nas w nocy

Jaca pisze:Nodię to chyba akurat lepiej chyba z iglaka, np świerku ale mylić się mogę bo w praktyce jeszcze nie testowałem.

Nie mylicie się chłopaki.Na nodię nadaje się zarówno iglak(świerk,sosna),jak i drzewa liściaste(brzoza,olcha,dąb itd).Ważne żeby to drewno było suche,jeśli się chce zrobić nodię z dwóch bali.Do nodii z większej ilości bali,dobrze jest dołożyć surowego drewna.Cała sztuka tkwi jak zwykle w szczegółach i do właściwych wniosków dochodzi się poprzez praktykę.Niegdyś zajmowało mi to mnóstwo czasu,dziś niecała godzinka i nodia grzeje(bez piły,tylko siekierka)Muszę dodać,ze nodia świerkowa,sypie obficie białym popiołem i strzela gorącymi żagwiami,a to może być groźne dla śpiworów i namiotów.Przy np,brzozie nie ma tego problemu

A napisz mnie Zdybi jaka jest różnica w działaniu nodii w przypadku drzew liściastych i iglastych. Które się dłużej pali itp. Bo jak ma się możliwość zrobić z obu surowców to który jednak wybrać żeby był lepszy ?

Jaca, jak już wspomniałem - drzewo iglaste wypali się szybciej niż liściaste (a więc, by nodia z iglaka grzała przez całą noc, będziesz musiał użyć większej kłody niż w przypadku nodii z drzewa liściastego co oznacza, że będziesz musiał włożyć w jego pozyskanie także więcej pracy) oraz wydziela mniej ciepła i z tego względu Ja osobiście najpierw brał bym pod uwagę drzewo liściaste zaś iglaka tylko wówczas, gdyby z jakiegoś względu nie było możliwe wykonanie nodii z drzewa liściastego

Jaca pisze:A napisz mnie Zdybi jaka jest różnica w działaniu nodii w przypadku drzew liściastych i iglastych. Które się dłużej pali itp. Bo jak ma się możliwość zrobić z obu surowców to który jednak wybrać żeby był lepszy ?

Jak masz do wyboru,dowolne gatunki drewna to pewnie liściaste.Jest bardziej "kaloryczne" i nie wypali się tak szybko.Chociaż zależy jakie liściaste masz na myśli,bo jak wierzbę to wiadomo(psssyt i po drewnie),olcha porównywalnie do świerku.Najlepsza sucha brzoza i suchy dąb.Zresztą,wrzuć kiedyś do ogniska kawał suchego,dębowego "twardziela".Zobaczysz,że rano będzie z niego bryła żaru.A w nodii,właśnie o taki efektywny żar chodzi A ogólnie to się korzysta z drewna takiego,jakie się ma...

zdybi pisze:A ogólnie to się korzysta z drewna takiego,jakie się ma...

Zdaję sobie sprawę ale nie zaszkodziło się zorientować co daje lepszy efekt. Zatem będziem próbować bo dębów w Rembertowie doś sporo połamało przy pierwszych śniegach

przeszczep pisze:Z iglastych to się wędzarnię robi a nie ognisko, czy może już mi na głowę coś padło?

do wędzenia raczej używa się liściastych - najczęściej buk, olcha, dąb, niekiedy owocowe iglaki są zbyt aromatyczne