Szlak Jury Wieluńskiej - 112km w 53h
: 17 mar 2022, 16:01
W Częstochowie jestem chwilę po 12.00 i o 12.30 zaczynam szlak od czerwonej kropki. Niestety popełniłem fatalny błąd, zapominając przepakować skarpety, wziąłem za ciepłe - w konsekwencji pęcherze i odparzenia stóp. Tymczasem chyba mnie jakaś gorączka łapie, mam nadzieję że szybko przejdzie, bo pogoda taka świetna że nie ma czasu na chorowanie.
Szlak rozplanowałem na dwie noce w namiocie i trzy 'dni' marszu, czyli 44km, 36km i 32km Tak, żeby na spokojnie zdążyć na pociąg w Wieluniu kilka minut po 18.






Dzień kończę dopiero o 21, rozbijając się w prywatnym młodniku sosnowym, około 30metrów od nieuczęszczanej ulicy. Prywatny młodnik, bo widać jak gałązki poprzycinane, ściółka prawie oczyszczona, świetne i suche miejsce.







Tego dnia myślałem przejść jeszcze 4-8km, ale tak jak jestem przeciwnikiem spania w wiatach podczas gdy jest pogoda, tak tym razem obecność kosza, rzeki, ławek mnie zachęciła do pozostania w tym miejscu.






Czekam chwilę na pociąg w Wieluniu i o 22.20 melduję się w domu. Jeśli ktoś ze znajomych byłby chętny na tego typu szlak to zapraszam :568:
Pozdro

Szlak rozplanowałem na dwie noce w namiocie i trzy 'dni' marszu, czyli 44km, 36km i 32km Tak, żeby na spokojnie zdążyć na pociąg w Wieluniu kilka minut po 18.






Dzień kończę dopiero o 21, rozbijając się w prywatnym młodniku sosnowym, około 30metrów od nieuczęszczanej ulicy. Prywatny młodnik, bo widać jak gałązki poprzycinane, ściółka prawie oczyszczona, świetne i suche miejsce.







Tego dnia myślałem przejść jeszcze 4-8km, ale tak jak jestem przeciwnikiem spania w wiatach podczas gdy jest pogoda, tak tym razem obecność kosza, rzeki, ławek mnie zachęciła do pozostania w tym miejscu.






Czekam chwilę na pociąg w Wieluniu i o 22.20 melduję się w domu. Jeśli ktoś ze znajomych byłby chętny na tego typu szlak to zapraszam :568:
Pozdro