Skorupiaki i mięczaki |
Autor |
Wiadomość |
Shikari
Wiek: 26 Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 19 Skąd: Lubień
|
Wysłany: 2009-03-08, 19:43 Skorupiaki i mięczaki
|
|
|
Zauważyłem że w ogóle nie ma tematu o skorupiakach i mięczakach a jest to dosyć dobre źródło pożywienia. Zazwyczaj łatwo je znaleźć, nie ucieknie nam i jest całkiem smaczne Ja ze skorupiaków jadłem tylko winniczki przyrządzone według przepisy Ray'a Mearsa i muszę przyznać że są całkiem dobra i nawet można się nimi najeść, w przeciwieństwie do innych robali którymi ciężko było by zaspokoić głód. |
Ostatnio zmieniony przez Shikari 2009-03-08, 19:49, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
Frunan
.!
Wiek: 24 Dołączył: 08 Mar 2009 Posty: 72 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-03-08, 19:46
|
|
|
Skorupiaki występują bardziej w morzu, tj. krewetki, kraby, raki.... |
|
|
|
 |
Shikari
Wiek: 26 Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 19 Skąd: Lubień
|
Wysłany: 2009-03-08, 19:50
|
|
|
Dobra trochę zmieniłem, chyba teraz się to bardziej kupy trzyma. |
|
|
|
 |
Frunan
.!
Wiek: 24 Dołączył: 08 Mar 2009 Posty: 72 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-03-08, 19:52
|
|
|
Tak. I teraz zadam pytanie... Co z małżami? Podbno zawierają bardzo dużo trucizn... Jak się ich pozbyć? |
|
|
|
 |
Shikari
Wiek: 26 Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 19 Skąd: Lubień
|
Wysłany: 2009-03-08, 20:03
|
|
|
Może trzeba je pogotować porządnie? Ale pewności nie mam bo do morza mam jakieś 600km a małze to kilka razy w życiu widziałem |
|
|
|
 |
Frunan
.!
Wiek: 24 Dołączył: 08 Mar 2009 Posty: 72 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-03-08, 20:05
|
|
|
no ale w jeziorach też są. Omułki itp... |
|
|
|
 |
Shikari
Wiek: 26 Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 19 Skąd: Lubień
|
Wysłany: 2009-03-08, 21:11
|
|
|
W "Podręczniku sztuki przetrwania" Ray Mears odradza jeść omułki ponieważ istnieje duże ryzyko zatrucia. Inne małże chyba można jeść bez problemów. A czy ktoś z was jadł kiedyś raki? |
|
|
|
 |
dwie_sety [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-03-08, 22:53
|
|
|
Omułki żyją w morzach, największy polski małż szczeżuja jest pod ochroną. Winniczek jest pod ochroną wolno go zbierać tylko w jednym miesiącu - maju i to osobniki o średnicy powyżej 3 cm. Rak szlachetny i błotny są pod ochroną.
Ryby wolno łowić posiadaczom karty wędkarskiej po dokonaniu stosownych opłat.
Polować wolno tylko członkom PZŁ po dokonaniu stosownych opłat.
Tak więc prawie wszystko co chcielibyście zeżreć po złapaniu i obdarciu ze skóry jest albo chronione albo nielegalne i nie przekonują mnie teksty typu zastawiam sidła bo chcę się nauczyć łapać zwierzęta bym umiał przetrwać. |
|
|
|
 |
Dąb

Pomógł: 12 razy Wiek: 35 Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 959 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: 2009-03-08, 22:54
|
|
|
Pamiętam jak byłem mały tata, co lato zabierał mnie pod namiot nad leśne jeziorka, raki były jednym z rytuałów takiego biwakowania. Teraz raki są pod ochroną i można łapać tylko raka pręgowate ze względu, że jest to gatunek inwazyjny z ameryki bodajże i zagraża naszym rakom. |
_________________ www.mjbushcraft.wordpress.com
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci " |
|
|
|
 |
Shikari
Wiek: 26 Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 19 Skąd: Lubień
|
Wysłany: 2009-03-09, 07:15
|
|
|
dwie_sety napisał/a: | Rak szlachetny i błotny są pod ochroną. |
Co do raków to chyba tylko skończony idiota łapał by raka błotnego, lub szlachetnego które są zagrzożonymi gatunkami. Można za to łapać raka pręgowatego którego jest za dużo i jak napisał Dąb jest to gatunek inwazyjny dla naszych rodzimych gatunków.
Co do winniczków to w innych miesiącach niż Maj, Czerwiec Lipiec ciężko na nie trafić. |
Ostatnio zmieniony przez Shikari 2009-03-09, 11:58, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
dwie_sety [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-03-09, 09:20
|
|
|
Jak zobaczysz raka to potrafisz powiedzieć jaki to gatunek i czy przypadkiem osobnik którego trzymasz w ręku nie jest pod ochroną? Łapanie raków jest obwarowane tymi samymi przepisami co łowienie ryb - bez odpowiednich pozwoleń kłusujesz.
A co ma się niby dziać z winniczkami przez pozostałe miesiące, przepełzają do innego wymiaru czy do równoległych światów? |
|
|
|
 |
Shikari
Wiek: 26 Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 19 Skąd: Lubień
|
Wysłany: 2009-03-09, 11:55
|
|
|
dwie_sety napisał/a: | Jak zobaczysz raka to potrafisz powiedzieć jaki to gatunek i czy przypadkiem osobnik którego trzymasz w ręku nie jest pod ochroną? |
Tak. Raka pręgowatego można stosunkowo łatwo rozpoznać po pręgach na odwłoku.
dwie_sety napisał/a: | Łapanie raków jest obwarowane tymi samymi przepisami co łowienie ryb - bez odpowiednich pozwoleń kłusujesz. |
Czy raki pręgowate można łapać czy nie to nie wiem. Myślę jednak że skoro jest ich dużo i jest to gatunek inwazyjny to nic się nie stanie jak bym kilka złapał.
dwie_sety napisał/a: | A co ma się niby dziać z winniczkami przez pozostałe miesiące, przepełzają do innego wymiaru czy do równoległych światów? |
Wchodzą do czarnej dziury. A tak na serio to tylko stwierdziłem że w miesiącach ciepłych takich jak Maj łatwiej natknąć się na ślimaki. |
|
|
|
 |
Rzez
F&L

Pomógł: 10 razy Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 670 Skąd: Mölndal
|
Wysłany: 2009-03-09, 17:28
|
|
|
dwie_sety napisał/a: | Jak zobaczysz raka to potrafisz powiedzieć jaki to gatunek i czy przypadkiem osobnik którego trzymasz w ręku nie jest pod ochroną? |
Naucz się wyglądu tych, które nie są pod ochroną, problem się rozwiązuje. J.w. zostało wspomniane - pręgowatego łatwo rozróżnić. |
_________________ ,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.'' |
|
|
|
 |
Frunan
.!
Wiek: 24 Dołączył: 08 Mar 2009 Posty: 72 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-03-09, 18:10
|
|
|
A co z tymi omułkami? Łapać czy nie? |
|
|
|
 |
Shikari
Wiek: 26 Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 19 Skąd: Lubień
|
Wysłany: 2009-03-09, 19:31
|
|
|
Łapać to sobie możesz Ale z jedzeniem to ja bym się wstrzymał. Chyba że znasz jakiś sposób na pozbycie się toksyn. |
|
|
|
 |
Frunan
.!
Wiek: 24 Dołączył: 08 Mar 2009 Posty: 72 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-03-09, 19:32
|
|
|
no niestety nie znam... |
|
|
|
 |
Fredi
Fredne Zło..

Pomógł: 18 razy Wiek: 42 Dołączył: 07 Kwi 2008 Posty: 1016 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: 2009-03-10, 13:54
|
|
|
omułki są jadalne.
nikt nie twierdzi, że szczeżuje są trujące - z tego co wiem-nie są pod ochroną - ale ciężko je trafić
skójki - jadłem i żyję i nigdzie nie znalazłem informacji o ich trującym działaniu. |
_________________ "Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć." |
|
|
|
 |
Morg

Pomógł: 3 razy Wiek: 40 Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 469 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2009-03-10, 15:03
|
|
|
Fredi napisał/a: | nigdzie nie znalazłem informacji o ich trującym działaniu. |
Ja mysle ze problem rozbija sie o to ze malze filtruja wode odzywiajac sie przez co kumuluja w sobie rozne badziewia ktore sa w tej wodzie i stad sie wzielo ze moga byc trujace. |
|
|
|
 |
Fredi
Fredne Zło..

Pomógł: 18 razy Wiek: 42 Dołączył: 07 Kwi 2008 Posty: 1016 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: 2009-03-11, 11:29
|
|
|
być może, ale trzeba wziąć pod uwagę jedną rzecz - skójki i szczeżuje żyją w bardzo czystych zbiornikach. |
_________________ "Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć." |
|
|
|
 |
Snick

Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 62 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 2009-03-11, 13:06
|
|
|
Fredi napisał/a: | być może, ale trzeba wziąć pod uwagę jedną rzecz - skójki i szczeżuje żyją w bardzo czystych zbiornikach. |
Dokładnie, są w końcu bioindykatorem.
Myślę, że chodziło raczej o ryzyko zatrucia się nieświeżym mięczakiem. |
_________________ Born to be wild |
|
|
|
 |
Frunan
.!
Wiek: 24 Dołączył: 08 Mar 2009 Posty: 72 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-03-11, 14:37
|
|
|
Nie... Bo jak one filtrują wodę to odkładają w ciałach toksyny, które potem się do Ciebie przedostaną... |
|
|
|
 |
Fredi
Fredne Zło..

Pomógł: 18 razy Wiek: 42 Dołączył: 07 Kwi 2008 Posty: 1016 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: 2009-03-11, 14:44
|
|
|
a straszne te toksyny? z czystej wody.... po uprzednim upieczeniu albo ugotowaniu takiego małża......ech...myślę, że histeryzujesz |
_________________ "Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć." |
|
|
|
 |
Frunan
.!
Wiek: 24 Dołączył: 08 Mar 2009 Posty: 72 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-03-11, 18:06
|
|
|
nie... Po prostu chcę się dowiedzieć... Bo Mears właśnie uprzedzał... Jednak, skoro one żyją tylko w czystej wodzie to może masz rację ;] |
|
|
|
 |
Pingwiniak
Szeregowy

Pomógł: 2 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Sie 2009 Posty: 411 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2009-08-05, 14:54
|
|
|
Kopie trochę ... ALE!
http://www.youtube.com/watch?v=dxG_84TU17Y
On chyba nic nie mówi o tym ze są trujące tylko , że te czarne z flakami dorywamy , żółte (mieśnie ) zjadamy.
Pokazuje jak je fajnie upiec
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
abyss
Pomógł: 1 raz Wiek: 55 Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 113 Skąd: całkiem duża wieś
|
Wysłany: 2009-08-08, 22:19
|
|
|
Jadłem takie:
http://pl.wikipedia.org/w...BCuja_pospolita
Wyszukiwałem w piaszczystej rzece stopami (bo brak widoczności - zamulona), wkładałem do miski z wodą (zmienianą jak będzie brudna) żeby mogły dotrawić to, co mają już zjedzone i usunąć resztę .
Muszle otwarte usuwamy - bo to znaczy , że padły. W wodzie nie ma co trzymać ich dłużej niż 2-3 dni <(dzień- dwa to jest już O.K.) bo potem zaczynają padać z niedotlenienia wody - no i ztego powodu raczej w cieniu niż na słońcu. Potem na ruszt i wychodzą bardzo dobre. Bardzo wielkie są trochę żylaste - małe -smakują jak ostrygi. Acha - w prehistorii podobno stanowiły one do 70% diety ludzi. W latach 50/70 używano ich w Polsce w niektórych regionach do karmienia bydła. |
|
|
|
 |
|