Zmarzły mi stopy
: 31 mar 2021, 22:15
Wzięliśmy i poszliśmy na Piekiełko. Urokliwe bajorko w lesie pod Głownem. Był z nami nowy kumpel - Żurek. Fajny gość. Już drugi raz na wypadzie.
W nocy było chyba 4 stopnie. I zmarzły mi stopy. Choc myślałem, że nie ma takiej opcji. W prawdzie śpiwór wziąłem dość stary, z komfortem na 7 (chyba bo już się starły napisy) ale wziąłem też bivy, bawełniane prześcieradło do śpiworka i komplet suchej bielizny z merino i suche skarpety. Na pewno to przez te skarpety, nie mogłem znaleźć wełnianych i wziąłem jakieś chińskie z za ciasnymi gumkami :/













W nocy było chyba 4 stopnie. I zmarzły mi stopy. Choc myślałem, że nie ma takiej opcji. W prawdzie śpiwór wziąłem dość stary, z komfortem na 7 (chyba bo już się starły napisy) ale wziąłem też bivy, bawełniane prześcieradło do śpiworka i komplet suchej bielizny z merino i suche skarpety. Na pewno to przez te skarpety, nie mogłem znaleźć wełnianych i wziąłem jakieś chińskie z za ciasnymi gumkami :/












