Mini nodia i sylwestrowy biwak w lesie.
: 02 sty 2021, 20:33
Wybrałem się do lasu około 20.00 w stałe miejsce biwakowe 'pod świerkami'. Rok temu była tutaj trzebież lasu, więc lekko ponad dwumetrową belkę z modrzewia, która służyła za ławkę wykorzystałem na mini nodię. Przepołowiłem na pół i uzyskałem dwie solidne metrówki. Dlaczego modrzew? Bo mamy sylwestra a to najbardziej znane mi drewno które strzela w ognisku. Nie zamierzałem nocować, chciałem po prostu potrenować rozpalanie nodii, zjeść coś znad ogniska i włączyć tryb refleksji... Wyjątkowo szybko poszło mi przygotowanie całości, jednak aby kłody po rozpaleniu zaczęły się odpowiednio żarzyć minęło około godziny. Po pięciu godzinach kłody spaliły się w połowie, dlatego całość wypaliłaby się po 9-10 godzinach. Fajnie było, mgliście aż woda wisiała w powietrzu.

Niech dzień się wydłuża i to jak najszybciej






Niech dzień się wydłuża i to jak najszybciej
