Skąd masz mięsko?... Samo przypełzło...

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Adull
Posty: 31
Rejestracja: 07 mar 2009, 20:39
Lokalizacja: Poznań
Płeć:

Skąd masz mięsko?... Samo przypełzło...

Post autor: Adull »

Mam pytanie odnośnie pełzającego mięsa. Słyszałem gdzieś w TV na discovery i czytałem gdzieś w necie, że wszystkie węże na świecie są jadalne. Czy to prawda? Czy ktoś wie coś na ten temat?
Awatar użytkownika
Rysiek92
Posty: 20
Rejestracja: 05 mar 2009, 17:28
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: Rysiek92 »

Tak było o tym w Szkole Przetrwania w odcinku o Australii. Osobiscie nei jadłem węża i szeroko pojete oprawianie zwierzyny innej niż ryba jest mi obce. Ponoc wystarczy wybebeszyc węża, a w przypadku jadowitych koniecznie wyciać gruczoły jadowe. osobiscie jak bym tak nie w ostatecznosci nie probował, bo różne węże róznie te gruczoly chyba umiejscowione maja i bez znajomosci anatomii konkretnych gatunków bym sie w spożywanie węża nie bawił. W swietle prawa polskiego wszystkie gady sa pod ochrona z tego co wiem, ale ogołem nie widzę żadnych przeszkód. Mięso to mięso, a i ponoć smakuje jak kurczak ;-)
Kommt die Kunde, daß ich bin gefallen,
Daß ich schlafe in der Meeresflut
Wedrowycz89
Posty: 409
Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
Lokalizacja: Szczecin
Płeć:

Post autor: Wedrowycz89 »

Wypiec dobrze i jad nie będzie szkodliwy :-P

Kiedyś w gazecie lub TV był starszy facet, który chwalił się że zbiera i zjada wszystkie grzyby jakie znajdzie, tylko 3 razy je wygtowuje, i nic jeszcze od nich nie miał złego ;)
Awatar użytkownika
AdamM
Posty: 58
Rejestracja: 09 wrz 2007, 19:20
Lokalizacja: z cienia

Post autor: AdamM »

Może znajduje tylko jadalne. ;)
Lupinek
Posty: 11
Rejestracja: 29 sie 2007, 18:00
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: Lupinek »

Jeżeli chodzi o odcinek w Australii to podobał mi się najbardziej ze wszystkich. Nawet przez chwilę miałem wrażenie że ten program nie jest aż tak komercyjny, jak wszyscy mówią.
Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale wydaje mi się że niektóre węże mają niejadalną skórę. A może pomyliło mi się z ropuchami :P Sam już nie wiem
Awatar użytkownika
Rysiek92
Posty: 20
Rejestracja: 05 mar 2009, 17:28
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: Rysiek92 »

No to o ropuchy i żaby chodziło ;-) .Wedrowycz89, nie jestem przekonany do Twojego pomysłu. Jady to nie bakterie, a substancje toksyczne i gotowanie tutaj nic nie daje zapewne.
Kommt die Kunde, daß ich bin gefallen,
Daß ich schlafe in der Meeresflut
Awatar użytkownika
janekfb
Posty: 15
Rejestracja: 27 sty 2009, 19:28
Lokalizacja: Opoczno
Płeć:

Post autor: janekfb »

Żeby zjeść węża trzeba mu głowę obciąć (jad po obcięciu i tak będzie aktywny parę godzin więc głowę należy zakopać lub spalić) i zedrzeć skórę. W tedy można upiec węża.
Wedrowycz89
Posty: 409
Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
Lokalizacja: Szczecin
Płeć:

Post autor: Wedrowycz89 »

Rysiek92 pisze:Wedrowycz89, nie jestem przekonany do Twojego pomysłu. Jady to nie bakterie, a substancje toksyczne i gotowanie tutaj nic nie daje zapewne.

A widziałeś emotikony w moim poście? ;-)



Jako że w Polsce wszystkie węże są pod ochroną to się nie wypowiem, nie mam doświadczenia, chociaż zaskrońców u mnie mnogo........
Frunan
Posty: 72
Rejestracja: 08 mar 2009, 12:28
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 1897581
Tytuł użytkownika: .!
Płeć:

Post autor: Frunan »

Wedrowycz89, najpierw załóż sobie proxy, żeby Cię nie namierzyli, później węża zarżnij, wypatrosz i podziel się doświadczeniem... ;)
Awatar użytkownika
Valdi
Posty: 950
Rejestracja: 29 sie 2007, 23:43
Lokalizacja: Litwa-Vilnius
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Valdi »

Frunan, Zarty zartami, ale za lamanie prawa nalezy sie to i owo...no nie? Dostaniesz po lapach!
Frunan
Posty: 72
Rejestracja: 08 mar 2009, 12:28
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 1897581
Tytuł użytkownika: .!
Płeć:

Post autor: Frunan »

W jakim sensie dostanę? To był żart ;]
Awatar użytkownika
Driver
Posty: 315
Rejestracja: 02 mar 2009, 15:53
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 6876158
Tytuł użytkownika: Supertramp
Płeć:

Post autor: Driver »

To że jak cię ktoś zobaczy z takim wężowym suszi możesz dostać jakąś grzywnę ot co :-o
Frunan
Posty: 72
Rejestracja: 08 mar 2009, 12:28
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 1897581
Tytuł użytkownika: .!
Płeć:

Post autor: Frunan »

przecież nie będę węży skubał... napisać, że żart to wszyscy na serio ;)
Awatar użytkownika
Driver
Posty: 315
Rejestracja: 02 mar 2009, 15:53
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 6876158
Tytuł użytkownika: Supertramp
Płeć:

Post autor: Driver »

jak nie chcesz ich jeść to po co pisać u nas węże są pod ochroną :roll:
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

większość węży jest z pewnością jadalnych, o ile nie zjadamy jadu, i żadne gotowanie nie pomoże, może zadziałać nawet odwrotnie (różne są trucizny i różnie działają).
Skóy nie jemy tylko robimy z niej pasek.

A jeśli ktoś chce spróbować legalnie węży (naszych polskich) to niech szuka na drogach...rozjechanych....bardzo często można trafić na takie "świeżo" potrącone, których mięso po ugotowaniu, czy upieczeniu nadaje się do jedzenia.
Oczywiście nie skrobiemy z asfaltu ;), i nie bierzemy z robalami czy śmierdzących ...no chyba że umieramy z głodu :D
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
zdybi
Posty: 435
Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
Lokalizacja: zachpom
Gadu Gadu: 9522989
Płeć:
Kontakt:

Post autor: zdybi »

Znam pewnego kłusownika,który grasuje w okolicach Wolińskiego Parku Narodowego.Zwykle kłusuje na ryby ale raz strażnicy złapali go i w łódce miał dwa zaskrońce.Gdy go podpytali,opowiedział,że pewna pani zamówiła u niego węgorza.Że nie mógł węgorza złapać uciekł się do oszustwa i łapał zaskrońce.Zdzierał skórę,wędził i w czasie wędzenia posypywał cukrem.Podobno pojawia się wtedy złotawy połysk.Kobieta raz zjadła i tak jej posmakowały "węgorze",że zamówiła znowu. :shock: Prawdziwa opowieść strażnika.Potwierdził mi to potem sam kłusol.
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
Wedrowycz89
Posty: 409
Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
Lokalizacja: Szczecin
Płeć:

Post autor: Wedrowycz89 »

Słyszałem podobne historie już, bardzo możliwe, długie, śliskie, znaczy węgorz :P
Awatar użytkownika
Kobra
Posty: 421
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:25
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 5839786
Płeć:

Post autor: Kobra »

Trzeba wnętrzności wywalić i łep uciąć. A reszta nad ogień i konsumujemy.
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 893
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

I tak to jest kłusowanie i tak. Jeśli ludzie dalej będą tak postępować to za 10 lat nie spotkamy żadnego pełzaka wolno pełzającego....
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
bivr
Posty: 87
Rejestracja: 07 mar 2009, 19:15
Lokalizacja: Jelenia Góra
Gadu Gadu: 6693152
Płeć:

Post autor: bivr »

A teraz coś zupełnie innej beczki:
W jednym z ostatnich Survivormanów (na pustyni Kalahari) usłyszałem "ludzie mogą jeść jad węży lub skorpionów, ale nie jeśli mają wrzody". No w sumie, jakby się nad tym zastanowić to prawda. Co nam zrobi jad, który jest przeznaczony do krwioobiegu w żołądku??
Awatar użytkownika
Kobra
Posty: 421
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:25
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 5839786
Płeć:

Post autor: Kobra »

Popieram cię MŁODY. Nierozumiem jeśli ktoś jedzie na wyprawę i wie którędy do domu i nie głoduję to po co ma zabijać bezbronne zwierzę? tak dla przyjemności. Bivr akurat ja to zaprzeczę. Wystarczy że się dostanię np. do płuc czy do innych narządów to już po tobię... No nic to jest moj zdanie poczekajmy na innych. A tak w ogóle to po co jeść jad węża?
Ostatnio zmieniony 25 maja 2009, 23:38 przez Kobra, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
bivr
Posty: 87
Rejestracja: 07 mar 2009, 19:15
Lokalizacja: Jelenia Góra
Gadu Gadu: 6693152
Płeć:

Post autor: bivr »

Znaczy nie jeść, żeby zaspokoić swoje potrzeby żywieniowe, ale jeśli połkniemy przypadkiem gruczoł jadowy to nic się nam nie stanie. Znaczy to nie jest moja opinia, tylko słowa Lesa Strouda, a może pomyłka lektora, no wiecie "wieloczynnościowe narzędzie" czy "jaskółcze ziele" w Bushcrafcie Mearsa.
Awatar użytkownika
Kobra
Posty: 421
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:25
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 5839786
Płeć:

Post autor: Kobra »

No ale wiesz gruczoły jadowe znajdują się w głowie a głowy nie jemy co nie?
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Bivr: to bardzo prawdopodobne, jad może zostać zneutralizowany przez kwasy żołądkowe....choć niekoniecznie, no i pewnie znajdzie się jakiś wyjątek, który działa zawsze...Szczególnie jad działający na układ nerwowy, podczas spożywania może się wchłaniać i wtedy nie będzie wesoło... nie ma tu przypadkiem jakiegoś toksykologa? ;)
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

toksykolog jest na tacticalu ;)
ODPOWIEDZ