Mały Szlak Beskidzki - 25-22.06.2018
: 13 wrz 2018, 18:26
Niektórzy już widzieli, ale wrzucę dla tych, którzy jeszcze nie...
Mały Szlak Beskidzki o długości 137 km przebiega przez pasma górskie, które omija Główny Szlak Beskidzki, czyli Beskid Mały, Makowski i Wyspowy. Spakowałem się na lekko w plecak o pojemności 20l i w drogę. Pogoda zmienną jest, przelotne opady trwały po kilka godzin. Momentami wychodziło słońce i było całkiem ciepło, po czym w lesie chłód i ubierałem kurtkę przeciwdeszczową. Szlak w znacznej większości prowadzi lasem, mało asfaltu i łąk na otwartej przestrzeni.
Szlak w moim odczuciu jest wzorowo oznaczony, tylko raz zgubiłem oznaczenie szlaku - za bardzo się zamyśliłem patrząc pod nogi. Przejście z Bielsko-Białej do Rabki-Zdrój zajęło mi 4 dni. Było intensywnie, ale niezbyt trudno, szlak nie jest specjalnie wymagający.
To pierwszy szlak, na który zabrałem niskie buty. Na taki dystans w takim terenie było to idealne rozwiązanie mimo deszczu, jednak buty bez membrany szybko schną. Poniżej na zdjęciu widać cały ekwipunek, który ze sobą zabrałem i miałem w plecaku o łącznej wadze 4 kg. Niesamowita różnica w marszu z tak lekkim plecakiem. Na szlaku nie ma problemu z wodą, pokonując odpowiedni dystans do kolejnej miejscowości.
Porównując do innych pasm górskich i szlaków - MSB nie ujął mnie jakoś szczególnie, może kilka miejsc mi się spodobało bardziej szczególnie. Ponownie, drugi raz - nie wybrałbym się na ten szlak, nie jest na tyle atrakcyjny.

Mały Szlak Beskidzki o długości 137 km przebiega przez pasma górskie, które omija Główny Szlak Beskidzki, czyli Beskid Mały, Makowski i Wyspowy. Spakowałem się na lekko w plecak o pojemności 20l i w drogę. Pogoda zmienną jest, przelotne opady trwały po kilka godzin. Momentami wychodziło słońce i było całkiem ciepło, po czym w lesie chłód i ubierałem kurtkę przeciwdeszczową. Szlak w znacznej większości prowadzi lasem, mało asfaltu i łąk na otwartej przestrzeni.
Szlak w moim odczuciu jest wzorowo oznaczony, tylko raz zgubiłem oznaczenie szlaku - za bardzo się zamyśliłem patrząc pod nogi. Przejście z Bielsko-Białej do Rabki-Zdrój zajęło mi 4 dni. Było intensywnie, ale niezbyt trudno, szlak nie jest specjalnie wymagający.
To pierwszy szlak, na który zabrałem niskie buty. Na taki dystans w takim terenie było to idealne rozwiązanie mimo deszczu, jednak buty bez membrany szybko schną. Poniżej na zdjęciu widać cały ekwipunek, który ze sobą zabrałem i miałem w plecaku o łącznej wadze 4 kg. Niesamowita różnica w marszu z tak lekkim plecakiem. Na szlaku nie ma problemu z wodą, pokonując odpowiedni dystans do kolejnej miejscowości.
Porównując do innych pasm górskich i szlaków - MSB nie ujął mnie jakoś szczególnie, może kilka miejsc mi się spodobało bardziej szczególnie. Ponownie, drugi raz - nie wybrałbym się na ten szlak, nie jest na tyle atrakcyjny.