Strona 1 z 1

Spływ pontonem

: 07 mar 2018, 18:57
autor: konradraku
Cześć!

Z uwagi, że noszę się z zamiarem zorganizowania spływu pontonem postanowiłem delikatnie się Was podpytać o doświadczenia i ewentualne porady. Doświadczenie mam głównie kajakowe (takie optymalne - zawodowcem nie jestem), pontonem natomiast nigdy nie spływałem.

Może zacznę od przedstawienia swoich zamiarów/planów/pomysłów...

Mam całkiem solidny, 3-komorowy ponton z drewnianym pokładem i dwoma drewnianymi ławeczkami.
Testowałem go w zeszłym roku i wg mnie jest naprawdę nieźle.
O taki:
Obrazek

Chciałbym go wykorzystać do spływu rzeką, no właśnie rzeką (oczywiście jeszcze nie wiem którą, ale raczej gdzieś w woj. mazowieckim. Może Liwiec?)
Ponton sam w sobie jest dość ciężki i jeśli miałbym go sam przenosić to może okazać się to trudne, albo inaczej - niebezpieczne dla pontonu.
Zatem szukam rzeki, która będzie miała mało zwałek i stosunkowo spokojny nurt.
Moze ktoś z Was robił podobny spływ i może polecić jakąś rzekę tak na pierwszy pontonowy raz?

Planuję spływ min 2 dni, ale celuję w 3-dniówkę. Oczywiście koncepcja zakłada noclegi na dziko.

Najbardziej mnie ciekawi kwestia samego spływu pontonem, bo w tej materii doświadczenia niestety nie posiadam.
Na co trzeba uważać, co zabrać, o czym pomyśleć itd.?

Pozdr.

: 07 mar 2018, 20:36
autor: Czołg
Cześć. Pomyśl o Pilicy. Rzeka łatwa i przyjemna. W lato może być upierdliwe szukanie nurtu, ale jak kajakiem już pływałeś, to całkiem zielony w temacie nie jesteś. Nie wiem ile takim pontonem można zrobić km. dziennie, ale z Białobrzegów do Warki czy Mniszewa w 3 dni powinieneś dać radę. Kajakiem do zrobienia w jeden dzień.

: 08 mar 2018, 11:16
autor: konradraku
Dzięki za odpowiedź, jak będę przy kompie to zobaczę sobie te odcinki na Pilicy, o których wspomniałeś.
Ja w sumie też nie wiem ile da się tym cudem dziennie przepłynąć, więc nastawiam się na spływ sam w sobie, a nie na pokonywanie jakiś konkretnych odległości.
Chcę zrobić pierwszy spływ pontonem, żeby obczaić co i jak, a jeśli się spodoba to będę zwiększał i utrudniał trasy. Na początek jakaś łatwa rzeka i powinno być dobrze.

[ Dodano: 2018-03-08, 11:16 ]
Czołgu, Pilica to strzał w 10, dzięki Ci wielkie.
Pewnie wystartuję z Białobrzegów albo przed nimi, a dopłynę do Warki, gdzie przy okazji odwiedzę bardzo fajnych znajomych, a może nawet ich wyciągnę, żeby razem popłynąć.

Pozdr.

P.S. Temat wciąż otwarty - jeśli ktoś zna jakąś ciekawą rzekę na ponton, to proszę o pomoc.
Przyda się na przyszłe spływy albo innym użytkownikom forum.

: 10 mar 2018, 05:51
autor: Czołg
No problem.
Jakbyś się wybierał to daj znać. Może się uda spotkać na wodzie.

: 10 mar 2018, 23:04
autor: BRAT_MIH
Siemasz, do transportu pomyśl nad kółkami wkręcanymi w pawęż. Ja spokojnie na takich ciągam ponton ze sztywną podłogą, silnikiem i szpejem, łącznie pewnie z 70 kg. Można kupić, albo samemu kombinować. To w przypadku konieczności przenoski.

Ja w tym roku mam zamiar wreszcie pod odchowaniu syna porządnie popływać. Polecam do pontonu namiocik. Ściągany bezpośrednio z Ukrainy do pontonu 3 metry kosztuje niecałe 600 zł z wysyłką. Trochę dużo, ale już nie potrzebuje innego i będę spał na brzegu albo w trzcinach bezpośrednio w pontonie. Żeby nie dublować tematu zajrzyj na Forum wodne: http://forumwodne.pl/namiot-na-lodce-na ... t9954.html

Temat zaczyna się od zdjecia zielonej łódki z namiotem, który kiedyś mi służył. Teraz mam taki zestaw jak gość na filmie:

Z ważniejszych rzeczy linka do wchodzenia na ponton lub stawiania w razie wywrotki:
Ja zrobiłem sobie, bo pływam po Odrze, Dąbiu i Zalewie Szczecińskim, a to już spora woda. Tylko z silnikiem, bo na starość jestem leniwy.

: 13 mar 2018, 11:06
autor: konradraku
Mihu, dzięki za porady.

Z kółkami fajna opcja, na pewno ją rozważę w przyszłości, żeby ułatwić sobie życie. :)

Jeśli chodzi o namiot to też ciekawa opcja, raz nawet miałem okazję spać w czymś podobnym, tylko że na żaglówce.
Niestety w moim pontonie i przy moim wzroście nie ma szans, abym się wygodnie wyspał.

A linkę zamontuję z pewnością!

Pozdr.

: 13 mar 2018, 22:43
autor: BRAT_MIH
Ponton wygląda na duży, chyba że Ty jesteś ponadgabarytowy :) Spływać pontonem można z prądem i przodem do kierunku "jazdy", albo wiosłując i tu trzeba płynąć tyłem. Biorąc pod uwagę, że cały czas oglądasz się wtedy i kręcisz głowa jak papuga aż do bólu szyi to dzisiaj zafundowałbym sobie lusterko wsteczne jak w rowerze. Kwestia uchwytu. Jak pływałem w ten sposób łódką plastikową to bym wkręcił w burtę. Pływając tyłem na pontonie to albo małe lusterko na wysokości oka - zamiast kasku wpinane np. w kapelusz, ewentualnie lusterko mocowane do łokcia lub po prostu standardowe wkręcane w ławeczkę. Naprawdę wygodne rozwiązanie :mrgreen:

: 14 mar 2018, 09:51
autor: konradraku
Ja jestem ponadgabarytowy... Ok. 194 cm wzrostu.
Nawet łóżko w domu mam zrobione na zamówienie (220 cm), żeby nogi nie wystawały :lol:

Fajnie, że napisałeś o tym lusterku, bo się wczoraj zastanawiałem jak uniknąć skręcenia sobie karku :)