Reconnet

Zbliżają się święta, więc postanowiłam w tym roku robić prezenty praktyczne.
Dla ojca wymyśliłam sobie siekierę, ale proszę o radę bardziej doświadczonych forumowiczów - zwłaszcza tych, którzy mają w domu kominki.
Otóż siekiera będzie głównie używana do rozłupywania większych kawałków drewna (ja wiem - max półmetrowych..) na mniejsze - takie do kominka, ale przede wszystkim do robienia takich małych "drewieniek" z rzeczonych klocków na rozpałkę.
Rozmawiałam kiedyś z Pingwiniakiem na ten temat, ale szczerze mówiąc to zupełnie już nie pamiętam, co mi mówił...
W sumie to zastanawiam się nad Fiskarsem x25, ale może jest coś fajniejszego.

X17...... winna wystarczyć, bo jak piszesz:

ale przede wszystkim do robienia takich małych "drewieniek" z rzeczonych klocków na rozpałkę.

albo X21 jako średnią.
Sam używam X25 to rozbijania dowiezionych klocków z fi 50 cm na 4x
Ale przy piecu mam siekierkę 1,0 kg, bo tu jednoręczność jest pożądana. Kup mu jakąś fajną 800-1000 g - i tak jedna siekiera nie załatwi wszystkiego.,

np. Hultafors 850 g -
http://www.bushcraftpl.com/sklep/pl/sie ... 650mm.html


Nie tylko użyteczna, dobra ale też piękna po prostu, klasyka (jak wyroby Wetterlings czy Gransfors)


Film Hultafors 850g

Co do Hultafors'a to potwierdzam - bardzo dobra siekiera. Co ciekawe występuje pod różnymi opisami i w różnej cenie - od 159 do 380zł. A to ciągle ta sama siekiera, różni się tylko starannością wykończenia ostrza i ceną oczywiście. No i ma skórzane wykończenia. Ale po naostrzeniu i wykonaniu osłon we własnym zakresie niczym się nie będzie różniła...
Ogólnie bardzo polecam...

Zirkau nie chcę węglówki, bo w piwnicy jest generalnie dość wilgotno a widzę, że ten Hultaj to właśnie węglówka.. Nie wchodzi w grę żadne nadmierne dbanie o ten sprzęt, bo jak znam ojca to nie będzie tego robić
I nie jest za lekka? 850g?

Zirkau pisze:Sam używam X25 to rozbijania dowiezionych klocków z fi 50 cm na 4x

Właśnie takie rozbijanie najczęściej wchodzi w grę I do takich prac potrzebuje siekiery

Apo ja mam siekierę Husqarny i dbam o nią zerowo, tzn. używam tylko. Przy pierwszych pracach sama się czyści.

Apo,

Apo pisze:Zirkau nie chcę węglówki,

Może się nie znam ale nie słyszałem jeszcze o siekierze z nierdzewki...

lukasz_sp pisze:Apo,

Apo pisze:Zirkau nie chcę węglówki,

Może się nie znam ale nie słyszałem jeszcze o siekierze z nierdzewki...

Chińczycy robią z plasteliny...
Do kupienia są i cięższe aczkolwiek Fiskars'y są trochę bardziej bezobsługowe...

Trzeba się naprawdę starać, żeby siekiera zardzewiała do wżerów.
A może coś takiego: Siekiera uniwersalna HULTAFORS HY10 1,2 kg. Ręcznie kuta. W necie za 178 PLNów.

Apo pisze:Zirkau nie chcę węglówki, bo w piwnicy jest generalnie dość wilgotno a widzę, że ten Hultaj to właśnie węglówka.. Nie wchodzi w grę żadne nadmierne dbanie o ten sprzęt, bo jak znam ojca to nie będzie tego robić
I nie jest za lekka? 850g?

Zirkau pisze:Sam używam X25 to rozbijania dowiezionych klocków z fi 50 cm na 4x

Właśnie takie rozbijanie najczęściej wchodzi w grę I do takich prac potrzebuje siekiery

zakładałem raczej że gro roboty, to nie te duże, ałe do robienia tych małuch, maluczkich do rpalania bo pisalaś sama:

ale przede wszystkim do robienia takich małych "drewieniek" z rzeczonych klocków na rozpałkę.

wtedy na te drobne klocuszki jak znalazł ta 850g... Bo do łupania na grube klocki to X21 lub X25. Tylko że te połupane klocki właśnie łupię tą 1kg (bo taką mam) na te małe, do rozpałki. Jak już się rozpali to wrzucam te ćwiartki i pięknie potem utzyjmują żar

Jest też fiskars X11 mała a rozłupująca ok 1.1kg.

GawroN pisze:Apo ja mam siekierę Husqarny i dbam o nią zerowo, tzn. używam tylko. Przy pierwszych pracach sama się czyści.

A jaki model?

Zirkau ano widzisz - źle napisałam. Chodziło mi o rozłupywanie tych większych, bo takie na podpałkę to raz dwa byle jaką siekierą można zrobić (z resztą nie potrzeba ich dużo, bo w sumie w sezonie grzewczym kominek pali się prawie non-stop, więc podpałki raczej nie trzeba - często wystarczy sam żar rozgrzebać).

Sikor ten Hultaj już mnie bardziej przekonuje.

A co z długością trzonka? Przecież to też ma znaczenie Widzę, że tej Sikorowy Hultaj ma 70cm to jest ok dla faceta ~180cm? Chodzi mi o to, żeby była wygodna, więc żadne mikrusy nie wchodzą w grę, bo się ojciec zasapie

jak do łupania fi 50 cm, to jednak 70 cm i min 1,5 kg.

takie X25 chyba najlepsze do tego, przy 180 cm wzrostu.

Ale pytanie: jak cięzkie siekierki posiada? Dobrać takiej której brakuje - czy jeśli brak jednoręcznej to kupić jednak tego Hultaja 850g i 65 cm, a jak brakuje dobrej do łupania (bo dotychczasowa lekka i klinuje się) to brac tego fiskarsa

Apo link do siekiery

GawroN, która cena jest prawdziwa?

siekiera husqvarna

porównaj obydwa linki.. - dobra zmyłka

ok. 180 zł - tam trzeba wybrać cenę siekiery - na dzień dobry jest podana cena trzonka.
LINK - inny sklep

Czyli suma summarum i tak powinnam wybierać między:
- fiskarsem x25 (o ile dobrze widzę 1,82kg, 72,2cm trzonek)
- husqvarną Gawrona - ale ta z linku waży tylko 0,85 kg i ma 65cm
- hultajem 850g/650mm i zaproponowanym przez Sikora 1,2kg/70cm <-- widzę, że przy tej długości trzonka jest jeszcze 1kg.
Kurde, chyba się zdecyduje na Hultaja, chociaż w opisie widzę, że jest "uniwersalna" ale chyba najbardziej mi się podoba

Sikor pisze:Trzeba się naprawdę starać, żeby siekiera zardzewiała do wżerów.
A może coś takiego: Siekiera uniwersalna HULTAFORS HY10 1,2 kg. Ręcznie kuta. W necie za 178 PLNów.

Trza wspierać naszych
http://www.bushcraftpl.com/sklep/pl/hom ... 700mm.html

Apo, a jakiej siekiery używa teraz papcio ? Może lepiej mu dokupić siekierę dużą i ciężką do rozłupywania, albo mniejszą (krótki trzonek) do robienia rozpałki ?

Szczerze mówiąc to nie wiem... Jakąś tam ma do rozłupywania, ale ojciec nie lata po necie i nie szuka co jest fajne a co nie. Jakąś siekierkę ma to nią rąbie i tyle. Kupię mu teraz fajną do rozłupywania a na kolejne święta do "patyczków na rozpałkę".
To jest fajny facet, więc niech ma fajny sprzęt Jak już ogarnę mu podstawę po pobawimy się dalej w szczegóły

Szczerze mowiac jak do rozlupywania jako podstawowa to tylko X25

Ja bym polecił fiskars x21+xa2 narzędzie do podnoszenia klocków.Teraz dobre ceny są.
http://domitech.pl/product-pol-7350-Sie ... 25438.html

Też mam większą siekierę.Nie trzeba tyle siły wkładać.No chyba że ojciec ma krzepę to najlepiej tą co polecił Zirkau.Mam też rozłupywarkę 3kg i szczerze rzadko używam właśnie z powodu dużego wkładu siły.

Zirkau pisze:Szczerze mowiac jak do rozlupywania jako podstawowa to tylko X25

Yyyyyy!! No jak już się zdecydowałam na Hultaja, to mi tutaj mieszasz Już nawet u Marshalla zaklepałam... Masz jakieś turboargumenty, żebym zmieniła zdanie?

Bycek x21 waży 1735g a obracaliśmy się w gadach do 1,2kg

Apo, jedną siekierą ojciec nie obskoczy wszystkiego. Po tj 1,2 kg kup 850g i X25, każdą na inną okazję. Bo 1,2 kg jest dobra do ścinania, ale do łupania fi 50 cm idealna nie będzie.

Założyłaś na początek dwie sprawy:
- łupanie fi 50 cm - tu najlepsza X25, X17, tą 1,2 kg też obskoczy
- łupanie na drobne szczapy do rozpałki Tu max 1kg..... idealne 600-850g

I tak zrobię. Hultaj 1,2kg poleci na początek. Równie dobrze przed zwożeniem pniaków do piwnicy mógł je trochę ogarniać na działce i częściowo ciąć piłą - nie będą już miały więc fi50 tylko będą mniejsze i ta 1,2kg powinna dać radę. Na wszelki wielki odwiedzę jeszcze piwnicę i zobaczę co tam ma.
Druga będzie mała - tak, jak piszesz do robienia rozpałkowych szczapek.
Trzecia zapewne będzie cięższa - może x25 a może x21, ale to jeszcze trochę czasu

W każdym razie bardzo dziękuję za wszystkie rady i sugestie.

Apo pisze:I tak zrobię. Hultaj 1,2kg poleci na początek.
[...]

Jak zamierzasz kupić też mniejszą to bierz 1,5 kg. Różnica niby nieduża ale zawsze...
Sam też zamierzam sobie taką "zapodać".

dorabiacie troche na siłę dużą ideologię do samego faktu rąbania drewna jeśli się tego nie robi "zawodowo" i nie kolekcjinuje siekier to troche przerost formy nad treścią oczywiście fajnie jest mieć kilka siekier ale taką 1200 spokojnie można zrobić w zasadzie wszytko, byle byłą tylko choć troche naostrzona a jak się chce łupać duże rzeczy to i tak lepiej wypadają kliny i młot icon_twisted