Pierwszy "spacerek"
: 23 sie 2017, 21:35
Witam, w końcu udało mi się wybrać w las 
Zanosiło się na coś grubszego ale ostatecznie pogoda dopisała.

Ambona w środku lasu, nie wiem czemu bo zwykle są na skrajach.
Widoczek.
Czarna armia gąsiennic.
Mały obozik - przygotowania.
I żarło, flaczki
Relaksik, pobujać się w hamaku naprawdę sympatycznie
Widoczek (pełen luz).
Powalone drzewo a w środku coś takiego.
Rzekotka drzewna o ile dobrze rozpoznałem.
Po prawej żywica a po lewej brązowy pyłek zebrany z pod drzewa, robota korników?
I tyle, sorki za kiepskie zdjęcia ale fotografem to ja nigdy nie zostane. Wypadzik się udał, jednak pod koniec wypadu delikatne zniesmaczenie bo zostawiłem rower w krzakach
i niestety go nie zapiąłem i ktoś mi go z@!eb@ł. Będę mądrzejszy na przyszłość.
Ale generalnie było git. Pozdrawiam

Zanosiło się na coś grubszego ale ostatecznie pogoda dopisała.

Ambona w środku lasu, nie wiem czemu bo zwykle są na skrajach.

Widoczek.

Czarna armia gąsiennic.

Mały obozik - przygotowania.

I żarło, flaczki


Relaksik, pobujać się w hamaku naprawdę sympatycznie


Widoczek (pełen luz).

Powalone drzewo a w środku coś takiego.

Rzekotka drzewna o ile dobrze rozpoznałem.

Po prawej żywica a po lewej brązowy pyłek zebrany z pod drzewa, robota korników?

I tyle, sorki za kiepskie zdjęcia ale fotografem to ja nigdy nie zostane. Wypadzik się udał, jednak pod koniec wypadu delikatne zniesmaczenie bo zostawiłem rower w krzakach
i niestety go nie zapiąłem i ktoś mi go z@!eb@ł. Będę mądrzejszy na przyszłość.
Ale generalnie było git. Pozdrawiam