Reconnet

Witajcie! Pare lat tutaj nie pisalem ale od czasu do czasu zagladam. Teraz mam dobre polaczenie z netem, wiec korzystajac z okazji chcialbym Was zaprosic na impreze, ktora organizuje cyklicznie, od trzech lat. Oboz poszukiwaczy rogow rozpocznie sie 20 marca i trwac bedzie 4 - 5 dni. Tereny, ktore odwiedzimy to juz nie Bieszczady i nie Beskid niski. Z oczywistych wzgledow nie moge podac dokladnej lokalizacji icon_twisted ale gwarantuje niespotykane dzicze i piekne widoki tez. Dla zaostrzenia smaku powiem tylko, ze to juz nie bedzie nasz kraj. Miejsce zbiorki - Komancza, dalej zorganizuje transport, po kosztach (max 10 - 20zl). Zainteresowanych, po wiecej szczegolow zapraszam na PW. Impreza ma charakter niekomercyjny tak wiec wszystko trzeba sobie zabrac na plecach. Zadnych sklepow, zasiegu i cywilizacji nie bedzie. Za to na pewno bedzie duzo wilkow, zubrow i jeleni. A z jeleniami - ich poroza. Chociaz, to tylko pretekst zeby polazic po lesie...

unabomber pisze:A z jeleniami - ich poroza.

Jeśli w tym innym kraju mają podobne stawki za kg poroża jak u nas i tubylcy są podobnie zmotywowani, to jedynym trofeum mogą być tropy pozostawione przez gumowce. Czego oczywiście nie życzę.

unabomber pisze:Witajcie![...] Zadnych sklepow, zasiegu i cywilizacji nie bedzie. Za to na pewno bedzie duzo wilkow, zubrow i jeleni. [...].

Q...wa a dopiero za 5 lat przewiduję emeryturę... A marzyłem żeby tak się zgubić...

Tanto: wlasnie w tym rzecz. W bezposredniej mojej okolicy juz sie rozpoczely " wyscigi" do lasu. Troche mnie to odstrecza, dlatego idziemy tam, gdzie idziemy. Tam nie chodzi nikt i nie bedzie jeszcze dlugo chodzil. Pisze to z cala odpowiedzialnoscia. Zreszta liczby mowia same za siebie - w zeszlym roku na 3 dni chodzenia zebralem 15 kg. Jeszcze rok wczesniej - nie wiem ile kilogramow ale nieslismy we dwoch, na dragu...
To jest impreza jedyna w swoim rodzaju.

unabomber, Przede wszystkim rogów to można najwyżej na pastwisku poszukać... tam gdzie krowy, chociaż raczej nie gubią. A co do zbieraczy poroży, to uważam że biorąc pod uwagę to co się dzieje teraz w naszych lasach powinno to być nielegalne. Przeganianie zwierzyny z jednego końca lasu na drugi, wieszanie drutów na drzewach po to by byk się mógł w nie zaplątać... Masakra jakaś

Rogi, poroza, zrzuty - co za roznica.
Byc moze masz racje ale jak do tej pory zbieranie zrzutow jest legalne (nie wszedzie, oczywiscie) a rozwieszanie drutow oraz ploszenie zwierzyny - nie. Wiec gdzie widzisz problem?
BTW: nie robmy OT.

Una - wow !!
To żyjesz jednak
dawaj na PW co tam wiedzieć trzeba, skoro takie tajne