Reconnet

Przepis na ogórki które posmakowały kilku osobom na zlocie.

4 kg ogórków gruntowych
2 główki czosnku
60 dkg cukru
4 łyżki soli
2 szkl. octu
8 łyżek oleju
2 płaskie łyżki pieprzu

Posolić pokrojone ogórki 4 łyżkami soli i odstawić na 6 godzin.
Po 6 godzinach ogórki popieprzyć i dodać pokrojony czosnek (wcześniej odlać wodę jaką puszczą ogórki). Zagotować olej, cukier i ocet.
Zalać gorącą zalewą i odstawić na 12 godzin. Potem zapakować ogórki do słoików i zalać zalewą, która została po ogórkach. Nie gotować.

Jeśli chodzi o krojenie ogórków - osobiście kroję wzdłuż na ćwiartki. Jak ogórki obierzemy ze skórki, to będą 'rozpływające się na podniebieniu', ze skórką - chrupiące. Można popróbować zmniejszyć ilość cukru, podobno będą wtedy zdrowsze

Kolejne przepisy za jakiś czas.

Tanto pisze:'rozpływające się na podniebieniu'

oj takie właśnie były... smakowe

Tanto pisze: Nie gotować.

W takim razie jak długo można je przechowywać? A jeżeli można to w jakich warunkach?

Sikor, jadłeś, piszesz, znaczy żyjesz ...a ten słoiczek miał coś koło 3 lat, z czego blisko rok stał w temperaturze pokojowej. Zostało jeszcze kilka z tamtej produkcji i mam plan przetrzymać je tak długo jak się da, tzn. aż moja słaba silna wola nie doprowadzi do konsumpcji. Słyszałem że kilka słoików robionych wg tego przepisu padło, ale osobiście nie miałem takiego przypadku.

W przepisach na ogórki które można znaleźć w internecie często ludzie piszą o pasteryzowaniu, dlatego przypuszczam że nie powinno zaszkodzić.

No i OK. Czyli można tak przyrządzone ogórki traktować jako produkt o długim terminie przydatności
Pewnie zrobię kilka słoiczków.

Zapisuję przepis na przyszły sezon ogórkowy, brzmi pysznie!