Reconnet

Siema,
Otóż okazuje się, że będę miał prawie tydzień czasu na łazęgę w Beskidzie Sądeckim i Beskidzie Niskim. Może nawet Gorce. Ale nie znam ni w ząb tych rejonów. Generalnie Karpaty są mi obce (za wyjątkiem Tatr).

Może jakieś założenia:
- będę zmotoryzowany (samochód)
- będę z 3 miesięcznym synkiem i żoną - to niestety bardzo utrudnia sprawę, gdyż nie pochodzimy wszędzie. Na szczęście z wędrówkami nie ma problemu. Dziecko nosimy w chuście, więc swoboda jest duża. Niestety wędrówki nie mogą trwać zbyt długo trwać - max 6 godzin. Dlatego najlepsze miejsca będą takie, gdzie podjedziemy samochodem, połazimy kilka godzin i wrócimy skąd żeśmy przyjechali.
- nie tylko szlaki - czyli jakieś malownicze miejscowości czy miejsca także wchodzą w rachubę. No i oczywiście jakieś fajne inżynierskie konstrukcje (np. jak tama w Czorsztynie), czy inne podobne.
- z założenia miejscem wypadowym będzie Nowy Sącz.

Dlaczego szybkie pytanie, szybka odpowiedź? Bo wyjazd już w Poniedziałek. Co prawda dwa pierwsze dni będę wyżywał się w Tatrach, ale później z Zakpca ruszamy w stronę Sądeckiego.

Jakieś rady?

Rady unikaj obecnie Tatr.Ludzi miliony na szlakach.Istny festiwal wylansowanych gwiazd.
Ogólnie w okolicach B.Sądeckiego przyjemnie jest obejść Pieniny z Kroscienka jak i przejść przez Wawóz Homole.
W Gorcach możecie wejść na Lubań z Ochotnicy Dolnej jak i na Gorc od strony m.Rzeki (przełęcz przyslop)

Niestety właśnie to jedyne 3 dni jakie mogłem spędzić, w tym roku, w Tatrach. Na szczęście nie było źle. Nom, oczywiście najpopularniejsze szlaki oblegane okropnie. Ale plan minimum (Kościelec i jaskinia Mylna - do której będę musiał jeszcze wrócić, bo zbrakło nam czasu) zrealizowany.

Dzisiaj jedziemy do Krościenka (idą za Twoja rada Tresor Dzięki). Czas na kilka dni w Pieninach.