Reconnet

Trafiłem parę razy w sieci na wędkarskie plecaki z krzesełkiem ( tudzież krzesełka z plecakiem).

Początkowo moją reakcją był nieco drwiący uśmiech. Że to trochę bazarowe, trochę tandetne itp, itd. Generalnie śmieszne.

Jednak potem przyszła myśl, że to może wcale nie jest takie głupie. Osobiście lubię trochę wygody w lesie I moją głowę zaczęły nachodzić groźne myśli. A może by wypróbować taki plecak

Żeby było wiadomo o co chodzi:

http://tanie-wedkowanie.abc24.pl/defaul ... pro=262425

http://tanie-wedkowanie.abc24.pl/defaul ... pro=262426

Nie znalazłem info na temat wagi plecaka ani pojemności. Jakość też może być dyskusyjna.
W każdym razie. Czy ktoś z Was miał do czynienia z takim sprzętem? Co myślicie o takiej koncepcji?

Poza tym już nigdy w pociągu nie zostałbym bez miejsca do siedzenia

Miałem do czynienia z podobnym

Prawda taka że wygodne w noszeniu to nie jest, głównie dla wędkarzy, czyli przenieść z samochodu na łowisko.
Za to na pewno wygodnie się siedzi, a można znaleźć naprawdę wygodne trony

Już lepiej chyba znaleźć jak najlżejsze składane krzesełko i nosić w normalnym plecaku. Ale to tylko moje zdanie

Nie nosi się wygodnie z względu na samą konstrukcję czy ze względu na brak systemu nośnego? Zawsze można spróbować coś zmodyfikować.

A jak z pojemnością? Wejdzie letni śpiwór, poncho i menażka?

Oglądałem małe krzesełka- to te które mają rozsądny rozmiar po złożeniu nie dają praktycznie żadnego komfortu siedzenia. W takim wypadku lepiej zrobić krzesło z worka na trójnogu.

Mój kontakt z takimi wyrobami polegał na tym że coś podobnego używa mój ojcec (chyba nawet ten jaxon z pierwszego linku) i jego znajomi na rybach, nosiłem tylko przez chwilę. Niewygodne krótkie szelki. No i rurki ze stłeczka fajnie wbijają się w plecy
Wydaje mi się że te rzeczy które podałeś by się zmieściły, ale pewiwn nie jestem bo nie widziałem tego od lata.

Sama koncepcja jest ciekawa, sam raz tylko dawno temu w jakimś markecie widziałem coś w ten deseń. O wygodzie ciężko mi się wypowiadać, w teorii te rurki mogłby nawet być in plus-jako namiastka stelaża. Jednak jakbym miał takie coś kupić, to raczej bez oparcia-w wersji z nim to już za dużo rurek na plecach i marne szanse by to było wygodne.
Trafna uwaga, że jakieś miniaturowe krzesełka wygodne nie są-szczególnie takie na 3 nogach to porażka. Takie mini taborety z cienkich pręcików ujdą, ale to jeszcze zależy od wzrostu i wagi-nadadzą się dla kogoś niezbyt wysokiego i ciężkiego. Najlepsze są zwykłe krzesła takie bez oparcia turystyczne jak w tym prostszym plecaku-konstrukcja prosta jak budowa cepa i całkiem wygodne, ale już nie takie małe choć jeśli aluminiowe, to lekkie. Jednak do ich wersji z oparciem nie mam przekonania już, jeśli chcemy mieć już krzesło z oparciem składane to takie duże turystyczne.

Będę musiał zrobić rundę po sklepach wędkarskich. Może gdzieś będę mieli to zobaczę na żywo.

Wiadomo, że taki sprzęt to na krótkie wypady bez pokonywania większych tras. Najwyżej mój brat wędkarz dostanie prezent

Znalazłem na Allegro nieco więcej info dla wersji z oparciem:

Wysokość oparcia: 38cm
Głębokość siedzenia: 31cm
Całkowita wysokość: 80cm
Wysokość siedzenia: 44cm
Szerokość siedzenia: 24cm
Plecak można odpiąć od krzsełka. Całość w kolorze zielonym

A tu w końcu dokładniejsze foto: http://allegro.pl/item551927162_krzesel ... x012m.html

Dzięki.

Szkoda, że nie podają wymiarów plecaka. Ale po wymiarach krzesełka można szacować, że ten plecak ze 20 litrów będzie miał.

Witam

Używałem takie krzesełka a nawet robiłem specjalnie pod siebie.

Doskonałe na ryby (mało idziesz, dużo siedzisz) doskonałe było również na pielgrzymki JPII

Plecak nie jest zbyt pojemny np w moim, które jest większe od firmowego, plecak stanowi trochę większy tornister szkolny - wygodne plecy i szerokie pasy w plecaku, konstrukcja krzesełka w zasadzie poza obrysem pleców, ale robiłem pod siebie na ryby.

Do wędrówek się nie nadaje ze względu na małą pojemność plecaka i ciężar samego stelaża krzesełka. W moim rurki są stalowe bo aluminiowe szybko się łamały.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/gge ... o0onx.html

dwie_sety pisze:ale robiłem pod siebie na ryby.

Prawidłowo mówi się: robiłem pod siebie na rybach

W zasadzie przy odrobinie zręczności można to wykorzystać i w tym celu