Reconnet

Zastanawiam się nad wyborem kamuflażu do namiotu... Są one (namioty) zazwyczaj dostępne w dwóch kamuflażach - WOODLAND i FLECKTARN. No i nie jestem w stanie się zdecydować...

Informacje:
Nocowanie latem. Teren - skraj lasu lub zadrzewienia śródpolne (zadrzewienia najprędzej).

Zapraszam do wypowiadania się, który kamuflaż lepiej zda egzamin, bo sam chyba nie będę umiał wybrać.

(powód to przede wszystkim totalny brak doświadczenia z kamuflażem profesjonalnym)

Proszę o wypowiedź osób doświadczonych...

Kup sobie zielony.

Dobrze mówi... Zielony i awaryjnie na to jakaś narzutka kamuflująca.

FLECKTARN maskuje w naszych lasach o wiele lepiej niż WOODLAND. Powód jest prostym, jest kamuflażem europejskim na naszą strefę klimatyczną. Więc jeżeli zależy ci na maskowaniu to wybierz niemiecki.

A woodland nie jest? Też został stworzony na waru8nki europejskie. Zresztą sama idea kupowania namiotu pokrytego wzorem maskującym jest taka sobie. Lepiej kupić namiot jednokolorowy (Oliwkowy) a do tego jeżeli nam bardzo zależy narzutkę w kamo.

Woodland nie maskuje tak dobrze jak flecktarn. Sprawdzałem wiele wzorów. I to w różnych porach roku. Najlepiej sprawdzał się nasz Polski, Niemiecki i Brytyjski. Całkiem niezły był Marpat i Cadpat. Niby czemu nie w kamo? Ja chodź rzadko używam namiotów jak idę w teren, wolał bym dobrze się schować. I w czym przeszkadza to czy kupisz w maskowaniu? Mi w niczym.

No wiadomo jak różnić się mogą wzory woodlandu zwłaszcza na jakimś "podrabianym" materiale. Sam wybrałbym chyba Woodland bo mi się bardziej podoba, ale niemiecki kamuflaz będzie lepiej maskował.

Nie chcę nowej dyskusji o kamuflażach

Więc powiem tylko, że się nie zgadzam.

Rojek pisze:Niby czemu nie w kamo?

Bo namiot nie służy tylko do używania go w lesie? A dajmy na to rodzice chcą go pożyczyć na biwak, tutaj liczyłby się wygląd i na pewno jednokolorowy namiot wyglądałby ładniej od tego we flecktarnie. Mówię tak ponieważ większa część mojego otoczenia to ludzie którzy z wojem i survivalem nie chcą mieć nic wspólnego.

I co wy wszyscy tak z tym maskowaniem? Ja bym wolał latać ubranym pomarańczowe wdzianko gdybym utknął na jakimś pustkowiu, bo szansa na uratowanie kogoś kto jest rzucający się w oczy jest większa.

Sam wybrałbym chyba Woodland bo mi się bardziej podoba,

Kolejny co to tylko hamerykański szpej rządzi?

A ja mam gdzieś w jakim kolorze namiotu bym siedział na biwaku. Może być pomarańczowy, czerwony jak i w maskowaniu. Ale do lasu wole wziąć kamo.

Dla każdego survival jest czymś innym. Ja nie będąc w sytuacji awaryjnej wole się odciąć od wszystkiego, i nie być widoczny. Zdarzało mi się przechodzić obok ognisk, gdzie odbywały się popijawy i taki DPM mi pomógł. Dlatego wybieram kamuflaż.

Przechodziłeś?

Wiesz co...

Przechodziłeś? Wiesz co...

Znowu swoje?

A czego się obawiać od spitej młodzieży? Że aż się maskować musisz?

I odcinanie:
Bezsensowne myślenie... Jak już się znalazłem na odludziu to tam zostaje na zawsze? Żeby mnie nie znaleźli przypadkiem?

Dobrze skończmy bo z doświadczenia wiem że może się rozpętać kolejna śmieciowa dyskusja.

A skąd jesteś pewny że młodzieży? Zapraszam do Twierdzy. Spotkasz kilku napompowanych narodowców. Którzy już nie jednemu z dupy jesień średniowiecza zrobili.

Jak mówiłem, każdy inaczej odbiera pojęcie survivalu.

Ps: No przecież napisałem że nie w awaryjnej sytuacji. Ja praktykuje survival, ma mnie przygotować jeżeli miało by się coś wydarzyć.

Rojek pisze:Zdarzało mi się przechodzić obok ognisk, gdzie odbywały się popijawy i taki DPM mi pomógł.

w czym? jakbyś był na czerwono to może byś się na krzywy ryj załapał, a tak to trzeba się było smakiem obejść

Rojek pisze:Zapraszam do Twierdzy. Spotkasz kilku napompowanych narodowców. Którzy już nie jednemu z dupy jesień średniowiecza zrobili.

Która?

Przemyśl

aciepk pisze:Kolejny co to tylko hamerykański szpej rządzi?

Gdyby chodziło o to że hamerykański to bym mowił żeby brać UCP albo Marpata

Poprostu Flecktarn zabardzo mi przypomina pozostałości po imprezie na której głównym daniem były marchewki, pomidory i parę innych warzyw

Ale to właśnie dobrze i bardziej wymiociny przypomina UCP... A multichłam to w ogóle

Redneck pisze:Zastanawiam się nad wyborem kamuflażu do namiotu... Są one (namioty) zazwyczaj dostępne w dwóch kamuflażach - WOODLAND i FLECKTARN. No i nie jestem w stanie się zdecydować...

Podaj link do namiotów nad którymi się zastanawiasz, przez skórę czuję że myślisz o czymś z oferty Mil-Tec'a.

Pamiętam że ktoś na starym reconie miał namiot w duński kamuflaż (no i dlatego przydałaby się baza ze starego forum :-/ ) i super to maskowało, na zdjęciu w odpowiednim terenie nie mozna było znależć tego namiotu. Ale nie wiem skad ta osoba taki miała, może rangershop.pl ?

Nie namiot... Namiot był we flecktarnie, a w duńczyku miał narzutkę.

Też pamiętam

. Faktycznie nie można było go wyczaić na tej focie. Nie mogę sobie przypomnieć, kto to pokazał........

Mój ci on był, mój...

I jest nadal, dla tego prosiłem o sprecyzowanie, co kolega chce kupić. Niestety z tego co ostatnio widziałem nie ma już w ofercie tropików w 'duńczyku'.

Tanto a jeżeli można się spytać, gdzie sobie go sprawiłeś?

Na zielonym tle chyba tylko CADPAT dorównałby M/84...

Reconnet

Flecktarn czy woodland?

Flecktarn czy woodland?

Re: Flecktarn czy woodland?