Mój pierwszy temat w tym dziale.
Chodzi oczywiście o zielone szyszki. Na pierwszy ogień poszły sosnowe. Wczoraj akurat prowadziłem wycinkę pod linią WN. Wystarczyło pozbierać .
Dżemik już zblenderowany. Cierpkie cholerstwo. Zobaczymy rano po schłodzeniu. Wykonanie: garść szyszek zblenderowałem, dodałem drugie tyle cukru i łyżkę miodu. Niewielką ilość pokropiłem sokiem z cytryny. Troszkę to zmienia smak.
Nastawiłem również syrop. Poszatkowane szyszki na przemian usypałem warstwami z cukrem. Ponoć za dwa tygodnie na parapecie w słońcu będzie podkład pod nalewkę. Trochę to inaczej niż z podbiałem ale zobaczymy. Szyszek nie brakuje. Wycinka jeszcze potrwa trochę
przepisy zapożyczone stąd: http://durszlak.pl/przepisy-kulinarne/d ... szek-sosny
Szyszkowe wariacje
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Kopek
- Posty: 1021
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Szyszkowe wariacje
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- Apo
- Posty: 740
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Ja robiłam w tym roku syrop z pędów sosny na syrop i pod nalewkę. Nieco za mało cukru dałam i część wyszła gorzkawa a jeden słoik spleśniał i musiałam go wywalić :/
Ale dosypać cukru zawsze można a dodana wódeczka w ogóle sprawiła, że wszystko jest cacy
A! Jak zostawiłam słoiki na słońcu to po kilka dniach z dwóch zaczęło mi się wszystko wylewać - chyba za mało miejsca zostawiłam, bo pędów wrzuciłam aż po samą górę i dodatkowo je ubijałam na maxa tłuczkiem w słoiku, żeby się więcej zmieściło
Ale dosypać cukru zawsze można a dodana wódeczka w ogóle sprawiła, że wszystko jest cacy
A! Jak zostawiłam słoiki na słońcu to po kilka dniach z dwóch zaczęło mi się wszystko wylewać - chyba za mało miejsca zostawiłam, bo pędów wrzuciłam aż po samą górę i dodatkowo je ubijałam na maxa tłuczkiem w słoiku, żeby się więcej zmieściło
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!