Reconnet

Co może być przyczyną rdzawego nalotu na drzewach?
https://tuptak.files.wordpress.com/2015 ... 013106.jpg

Zdjęcie zrobione wczoraj w tych okolicach:
https://www.google.pl/maps/@52.319478,2 ... ,17z?hl=pl

Że takie coś?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trentepolia

Podobne, dzięki.
Na 100% potwierdzę jak będę tam znowu.

Mi to na fotce jednak wygląda na jakiegoś grzyba.

Też takie naloty na pniach drzew w mojej okolicy widuję (rzadko, ale są). Stan dobrze, że zapytałeś bo minie nigdy nie przyszło do głowy, żeby się tym zainteresować. Ot, jakiś nalot i tyle. A dzięki tre33 już wiemy

Sikor pisze: Stan dobrze, że zapytałeś bo minie nigdy nie przyszło do głowy, żeby się tym zainteresować.

Mi też do głowy by nie przyszło, córcia spytała a ja nie wiedziałem co odpowiedzieć

Stawiałem raczej na jakieś zanieczyszczenia przemysłowe z pobliskich Łomianek.

Cała przyjemność po mojej stronie.

stan pisze:(...) Mi też do głowy by nie przyszło, córcia spytała a ja nie wiedziałem co odpowiedzieć (...)

Klasyczny przykład "spojrzenia z innej strony"

Jak ponownie zauważycie podobne zmiany na drzewie, przede wszystkim postarajcie się zwrócić uwagę czy występują one raczej od strony północno-wschodniej czy jak popadnie, to może być wskazówka do rozpoznania.

Łażę dziś po lesie i krzaczorach nagle ciach..zardzewiałe drzewo myśle sobie ,,ciekawe dlaczego ono tak wygląda? ,,zaglądam na forum i proszę bardzo -odpowiedź.

tre33 ma rację.

SmileOn, nie ma reguły, czasami dookoła pnia rośnie.

soohy pisze:SmileOn, nie ma reguły, czasami dookoła pnia rośnie.

- tak o ile to jakiś gatunek Trentopolii, a nie zawsze tak jest, dlatego jeżeli chcemy być bliżej sedna rozpoznania warto zwrócić na to uwagę. Niektóre gatunki mchów po obumarciu mogą zostawiać podobny w kolorze nalot.

Z dzisiejszego spaceru po KPN.
Na wszystkich drzewach - zorientowane na północ.



Stan - moje zdjęcia też zrobione w tamtych okolicach (dopiero na twoją mapkę zerknąłem)

W tym roku, może to być wynik (a raczej jest) dużej wilgotności powietrza, są i tacy którzy twierdzą, że drzewo za życia umiera. Choć w tym drugim przypadku nie powinna to być aż tak intensywna czerwień. Zawsze tam gdzie więcej wilgoci, tam północ, nawet na dachach budynków...

Myślę, że po prostu kogoś pogoniło po jakiejś promocyjnej fasolce po bretońsku, a Wy już panią Śmierć w to mieszacie ... i jeszcze dotykacie rękami, tfuu, na psa urok!
Na poważnie - pierwszy raz coś takiego widzę!

Parę razy już widziałem taką miedź w lesie. Głównie na terenach podmokłych i jesienią. Czasem taki kolor mają też niekoszone podmokłe łąki.

Ta "moja" rdza są to martwe porosty.
Dzisiaj zauważyłem ją w nowym miejscu, według człowieka z którym podzieliłem się obserwacją i okazało się że zna się na tym lepiej niż ja, porosty umierają w tym miejscu z powodu zmiany organizacji ruchu.
Był płynny a z powodu długiego remontu wieczne korki. Sól zimowa dodała swoje.

[ Dodano: 2015-02-20, 16:39 ]

Kopek pisze:Parę razy już widziałem taką miedź

Nie nazwałbym tego koloru miedzią, raczej rdzą.

Z innym asortymentem do skupu chadzamy

Szukaj aż znajdziesz
W szeregu stoi tam kilka ale to padło na jesieni ubiegłego roku, być może jest to właśnie to, o czym mówiłem, w poprzednim swoim poście - umiera za życia