We środę (29.01) około godziny 22. wpadł na moją nocną zmianę kumpel. Gadaliśmy przy kawie, patrząc jak pięknie sypie śnieg, gdy nagle padło hasło: chodźmy do lasu. Zmontowaliśmy jeszcze dwóch wariatów i samochód, no i prosto z pracy, o 9 rano wylądowałem przy paśniku. Później weszliśmy w las, rozpaliliśmy ognisko, upiekliśmy kiełbaski. Było świetnie

Warunki terenowe: śnieg miejscami do kolan, bezwietrznie, od 0 st. do +5 st. C, więc wszystko, dokładnie wszystko było mokre.
Link do albumu: http://picasaweb.google.pl/braaaain/Dokarmianie#