Reconnet

witam. Budowałem długo, ale mam już gotową, własną łódkę:


jak się zbiorę, to wrzucę pełniejszą relację z budowy.

Zirkau, Przepiękna

Piękna , chcemy więcej zdjęć! Cedr?

Pokłady: dąb z odrobiną sosny i mahoniu
Siedziska, rozpórka, stewy zewnętrzne i wewnętrzne- jesion
Kadłub - sosna.

Gratuluję własnej kanuczki Wodowałeś już?

jeszcze nie. Może na weekend popłynie w pierwszy swój rejs.

Zirkau, nie lubię Cię niech Ci się wiosło połamie.

na początku było słowo, ( ze zrobię). Potem była deska:

potem wycinanie szablonów i ustawienie na ławie (wzorzec przyszłej łódki)
wycinanie i frezowanie planek:

Układania na szablonach

Trochę męczarni było przy zamykaniu dna, ale tak naprawdę to najwięcej napociłem się z plankami które znajdują się w połowie długości od krawędzi burt do linii środkowej dna.

Następuje szlifowanie kadłuba

Kładzenie żywicy:

Zakładanie listw burtowych


Następnie zostało wykonać pokładziki i wypleść siedziska

Jak widać, wiele roboty z tym nie ma

Otwiera się kutasik.pl, ale żadnych zdjęć nie widzę.

Fotosik. Odpalilem na tablecie i wszystko śmiga. Rewelacyjnie wyszło.

Jak poradziłeś sobie z układanie płótna na stewie, od strony wewnętrznej? Mi przysporzyło to najwięcej problemów.

Na sam przód - klamerki do przytrzymania płótna na krawędziach, potem żywica do przyklejenia poszczególnym punktów i poprawianie naciągania.
W sumie, jak ze szlifowaniem - powierzchni wypukłe zrobisz byle czym, a wklęsłe to trzeba się napracować.

Jesli będę robił następną łódkę (a pewnie tak), to nie będę już "układał" płótna na stewach, dotnę je tak, że będzie tylko dochodzić do stew, a stewy osłonię odrębnym płatem tkaniny, niezależnym, wąskim prostokątem. Nawet jeśli sie zsfałdzi, to nie będzie dużych wybrzuszeń ani dużych nadkładek.

Piękne Zirkau! Zazdraszczam!!

Mam nadzieję, że kiedyś stanę się posiadaczem takiej drewnianej piękności, a najlepiej posiadaczo-wykonawcą...

Proszę wybaczyć sternikowi. To jego pierwszy raz w takiej łódce. Ja kręciłem ujęcie.

Aleś cudo stworzył

Qrcze... Szacun z podwójnym przytupem...

Nie pływałbym, bo szkoda. Trzymałbym w salonie. Ew sypialni.