Mały biforek w otulinie puszczy Stromeckiej 12-14 września
: 24 sie 2014, 15:22
Moja gorsza połówka drogą spadku stała się właścicielką działki w Grabowie nad Pilicą w otulinie puszczy Stromeckiej. Nazwa wiochy jest nieco myląca - do Pilicy jest w prostej linii ok 5-6 km, ale las zaczyna się praktycznie zaraz za działką, a sama działka jest niezamieszkana od ponad 20 lat, i porośnięta kilkudziesięcioletnimi drzewami. Długa jak miesiąc, wąska jak pensja - półtora kilometra długości, 12 metrów szerokości. Mniej więcej w połowie działki opuszczone zabudowania - drewniany dom, murowana obórka i resztki drewnianej stodoły i komórki. Wszystko w stanie praktycznej ruiny. Okoliczna młodzież zrobiła sobie tam miejsce schadzek - chałupa ma powywalane okna i drzwi, do wczoraj jeszcze stały tam zdatne do użytku tapczany i wersalki. Uległy dezintegracji w ramach porządkowania.
Dojechać samochodem da się do samych zabudowań - dalej jeszcze nie polazłem. Ale tam jest jeszcze kilkaset metrów działki do zagospodarowania - zlot Recona można robić śmiało. Przed chałupą jest oczko wodne, ale zaśmiecone i nieciekawe, przy chałupie stara studnia, a w niej metr wody - do picia się nie nadaje, ale jako techniczna ujdzie. Drewna opałowego skolko godno, desek na ewentualne ławki też.
Jak ktoś ma ochotę dopomóc w zagospodarowywaniu, ewentualnie po prostu pobytować i połazić po okolicznych lasach - zapraszam.
Wybieram się tam w piątek 12 września, i posiedzę do niedzieli wieczór. Do zimy pewnie jeszcze parę weekendów tamże zaliczę.

Dojechać samochodem da się do samych zabudowań - dalej jeszcze nie polazłem. Ale tam jest jeszcze kilkaset metrów działki do zagospodarowania - zlot Recona można robić śmiało. Przed chałupą jest oczko wodne, ale zaśmiecone i nieciekawe, przy chałupie stara studnia, a w niej metr wody - do picia się nie nadaje, ale jako techniczna ujdzie. Drewna opałowego skolko godno, desek na ewentualne ławki też.
Jak ktoś ma ochotę dopomóc w zagospodarowywaniu, ewentualnie po prostu pobytować i połazić po okolicznych lasach - zapraszam.
Wybieram się tam w piątek 12 września, i posiedzę do niedzieli wieczór. Do zimy pewnie jeszcze parę weekendów tamże zaliczę.
