Woda

Kącik złotych porad

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Valdi
Posty: 950
Rejestracja: 29 sie 2007, 23:43
Lokalizacja: Litwa-Vilnius
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Valdi »

Ja kombinowalem z czarnym-kompletna susza :)
Awatar użytkownika
bogdan
Posty: 160
Rejestracja: 15 mar 2008, 11:03
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: bogdan »

Destylarkę w dołku można też "wzmocnić" np. wodą z bagienka. Nie tylko liśćmi itp. W ten sposób destylarka staje się sposobem na oczyszczenie wody (najskuteczniejszym ze wszystkich) a nie tylko jej źródłem.
Nie wycinaj lasów bo i ty możesz zostać partyzantem.
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1060
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Można też sikać do takiego dołka, w sytuacji ekstremalnej.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Bukaj
Posty: 66
Rejestracja: 13 kwie 2009, 18:02
Lokalizacja: Siedlce
Gadu Gadu: 3183441
Płeć:

Post autor: Bukaj »

Tak jak Dąb napisał, robił też Bear Grylls gdy znalazł się na pustyni, choć był na wybrzeżu pokazał, że tak też można xD Wiem, że to słaby argument... Ale nie mogłem się powstrzymać :P
Awatar użytkownika
Yoggi
Posty: 161
Rejestracja: 18 kwie 2008, 21:30
Lokalizacja: z Poznania
Płeć:

Post autor: Yoggi »

bear grylls pokazał też że można pić mocz i bez destylacji także...
Awatar użytkownika
Rzez
Posty: 667
Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
Lokalizacja: Mölndal
Gadu Gadu: 2437677
Tytuł użytkownika: F&L
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Rzez »

Taką destylarkę z dołkiem w ziemi wypełnioną moczem prezentował Les Stroud, na BG byłoby to chyba zbyt racjonalne i za mało pokazowe zachowanie.
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
Awatar użytkownika
jaco
Posty: 53
Rejestracja: 01 mar 2009, 00:00
Lokalizacja: Ostrowiec Św
Płeć:

Post autor: jaco »

Dla mnie to zalatuje totalną skrajnością .W innym wypadku odpada !!!
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

jaco: dlaczego odpada? przecież z moczu destylowana jest czyściutka woda...idealna sprawa.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
jaco
Posty: 53
Rejestracja: 01 mar 2009, 00:00
Lokalizacja: Ostrowiec Św
Płeć:

Post autor: jaco »

Fredi : rozumiem że czyściutka ale świadomość że z moczu powoduje trochę dyskomfort. Dlatego użył bym w ekstremalnym wypadku.
Awatar użytkownika
bogdan
Posty: 160
Rejestracja: 15 mar 2008, 11:03
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: bogdan »

Survival z definicji wiąże się z wieloma dyskomfortami w sytuacji ekstremalnej. A trening survivalowy jest tym skuteczniejszy im bardziej zbliżony do realiów.
Nie wycinaj lasów bo i ty możesz zostać partyzantem.
Awatar użytkownika
xMaS
Posty: 51
Rejestracja: 05 maja 2009, 16:59
Lokalizacja: Mońki
Gadu Gadu: 1248916
Tytuł użytkownika: Ojcu
Płeć:

Post autor: xMaS »

Witam. Jestem nowy, ale ciekawy świata.

Nie daje mi spokoju jedna sprawa (chyba, że od początku nie zrozumiałem delikatnej różnicy) czy woda otrzymana tymi metodami to woda destylowana czy nie ??
Udowodniono, że po wypiciu pięciu litrów wody destylowanej człowiek umiera, bo ona rozrzedza elektrolity, wypłukuje wszystkie potrzebne składniki mineralne.
...o tu źródełko


Dziękuję za uwagę ...

P.S. mini offtopik: co do pozyskiwania wody z drzewa - pozyskujmy wodę brzozową :)
thralll
Posty: 87
Rejestracja: 27 lis 2008, 13:55
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thralll »

Tak woda jest destylowana, ale nie laboratoryjnie. Samo to, że znajduje się w niesterylizowanym naczyniu na świeżym powietrzu powoduje, że możemy ją tylko nazywać destylowaną. Swoją drogą to po wypiciu naraz pięciu litów jakiejkolwiek wody reakcja organizmu będzie nieunikniona - piękny paw murowany.
Awatar użytkownika
Stalker
Posty: 175
Rejestracja: 23 kwie 2009, 22:05
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: Samotnik
Płeć:

Post autor: Stalker »

Z tymi pięcioma litrami wody to delikatnie mówiąc bzdura. Po pierwsze: Picie wody destylowanej prowadzi do demineralizowania organizmu, ale nie jest to proces natychmiastowy. W normalnej ( tzn. źródlanej, rzecznej itp. ) wodzie rozpuszczone są takie minerały jak wapń, magnez ( plus śladowe ilości żelaza, krzemianów, manganu - głównie kranówa itsp. ) oraz sód, potas, gazy i setki śladowych domieszek typowych dla konkretnego źródła ( w sensie miejsca pochodzenia - nie zdroju ). Te rozpuszczone minerały osiągaja poziom kilkuset miligramów, powiedzmy nawet 1 grama w litrze wody. Woda destylowana nie zawiera żadnych rozpuszczonych minerałów - więc "wyciągnęłaby" z naszego organizmu podobną ilość gdyż taka ilość minerałów daje praktycznie roztwór nasycony jeśli chodzi o jony wapnia i magnezu ( których związki jak węglany, wodorowęglany, krzemiany zawarte w glebach i skałach rozpuszczają się bardzo słabo ) . To pięć litrów wody destylowanej "zabrałoby" więc góra 5 g minerałów, które nie stanowią wielkiego ubytku dla organizmu ważącego kilkadziesiąt kg. Same kości zbudowane są z kilogramów związków wapnia, więc w sytuacji krytycznej organizm pozyskałby ten minerał osłabiając kościec. Ryzyko wypicia 5 L wody to ryzyko nadmiernego rozcieńczenia krwi - każdy kto podejmie się wypicia 5 litrów wody ( szczególnie za jednym zamachem ) powinien liczyć się z poważnymi zaburzeniami w pracy organów wewnętrznych ale ze wzlędu na rozcieńczenie płynów ustrojowych i zalaniem płuc. W istocie 5 litrów niekoniecznie musi wywołać taki efekt, ale 10 litrów to już ogromna ilość, choć podejżewam, że taka próba skończyłaby się przedwczesnym wymiotowaniem lub utratą przytomności i torsjami - jak już Thrall wspomniał.

Tylko długotrwałe picie wody destylowanej czy dejonizowanej doprowadzi do ubytku minerałów. Temu akurat łatwo zaradzić - spożyć należy łyżeczkę glinki nie skażonej sinicami ( wydobytej z głębszych pokładów dna rzecznego, nadbrzeża, z wykopanego dołka po zdjęciu wierzchniej warstwy gleb. Owszem istnieje ryzyko zatrucia, ale większość rodzajów gliny ( znanej jako typowa, szara i plastyczna masa ) zawiera sporo glinu związanego w słabo rozpuszczalne wodorotlenki i krzemiany oraz mają lekko alkaliczny odczyn, co przy małym nasyceniu tlenem i izolacją od procesów gnilnych czyni ją prawie sterylną. Ugotowanie wody destylowanej z niewielką domieszką gliny załatwia problem całkowicie - nie zepsuje nam smaku ( z pewnością nie bardziej niż chlor czy ohydny nadmanganian potasu ). Kawałek kredy z tablicy też nie smakuje źle ( w ogóle nie smakuje ) i uzupełni zapas wapnia i magnezu z nawiązką. Warto też do survival kitu dorzucić dwie, trzy tabletki z magnezem i wapniem - kilkaset miligramów nie obciąży nas znacznie, a zapewni nam pewnośc, że nie umrzemy. Od braku minerałów przynajmniej ;)
- Modlisz się? - pytam - Módl się - mówię - módl! Im dalej w Strefę, tym bliżej do nieba...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
Awatar użytkownika
xMaS
Posty: 51
Rejestracja: 05 maja 2009, 16:59
Lokalizacja: Mońki
Gadu Gadu: 1248916
Tytuł użytkownika: Ojcu
Płeć:

Post autor: xMaS »

dzięki śliczne. mądrego to i dobrze po szkołach posłuchać.

self edited :)
Ostatnio zmieniony 09 maja 2009, 08:23 przez xMaS, łącznie zmieniany 1 raz.
Something to do,
something to think about,
something to enjoy in the woods,
with a view always to character-building, for manhood, not scholarship, is the first aim of education.

Birch-Bark Roll E.T.S.
Treasure Hunter
Posty: 722
Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: DD Hammocks
Kontakt:

Post autor: Treasure Hunter »

Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Przy znacznie odwodnionym organiźmie jest spora szansa wyduldania sporych ilości wody zwłasza kiedy doskwierają upały i doskwiera nam pragnienie. Mi się udało wychlać w ciągu kilkunastu minut ponad 3 litry ale w odstępach. W trakcie długich wypraw w gorących miejscach i nie tylko warto zwracać uwagę na to ile pijemy oraz na kolor moczu im bardziej ciemny tym więcej pijmy wody, jeśli topimy ze śniegu lub pochodzi ze stumienia z lodowca lub topniejącego śniegu koniecznie należy uzupełnić płyn solami mineralnymi etc.
Awatar użytkownika
xMaS
Posty: 51
Rejestracja: 05 maja 2009, 16:59
Lokalizacja: Mońki
Gadu Gadu: 1248916
Tytuł użytkownika: Ojcu
Płeć:

Post autor: xMaS »

a jak ma kolor czerwony...odstawić buraczki :)

Kiedyś słyszałem że temperatura wody też ma niebagatelne znaczenie...to znaczy cieplejszą pić zaleca się przy dłuższych wędrówkach i większym wysiłku. nawet gorącą. czy ktoś to jest w stanie potwierdzić?

właściwości wody te same...może zmienia się przyswajanie przez organizm...albo chodzi o jak najmniejszą różnicę temperatur ciała - wody ?? nie wiem jak to wyjaśnić
Something to do,
something to think about,
something to enjoy in the woods,
with a view always to character-building, for manhood, not scholarship, is the first aim of education.

Birch-Bark Roll E.T.S.
Awatar użytkownika
Morg
Posty: 470
Rejestracja: 09 mar 2008, 23:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1586833
Płeć:

Post autor: Morg »

Organizm zuzywa wiecej energii jezeli musi "podgrzac" zimna wode.
Awatar użytkownika
Rzez
Posty: 667
Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
Lokalizacja: Mölndal
Gadu Gadu: 2437677
Tytuł użytkownika: F&L
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Rzez »

Jak zauważył Morg - ważne by nie tracić energii organizmu na "podgrzewanie" wody. Jednak trzeba pamiętać że nie ma rożnicy jeżeli chodzi o ilość kalorii w zimniej czy ciepłej wodzie, zawsze wynosi ona 0. Dlatego ważne jest ile kalorii ma płyn, który pijemy, a nie jego temperatura (ona ma znaczenie przede wszystkim psychologiczne:)

Z tego co pamiętam, to po prostu wodę o temp. zbliżonej do temp. ciała, organizm łatwiej przyswaja, pewnie dlatego że podgrzewać nie trzeba.
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
Awatar użytkownika
Morg
Posty: 470
Rejestracja: 09 mar 2008, 23:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1586833
Płeć:

Post autor: Morg »

To fakt, ale pamietam jak Mears wielokrotnie mowil ze w warunkach zimowych trzeba unikac picia zimnych plynow ze wzgledu na wychladzanie organizmu plus niepotrzebne zuzywanie energii na podgrzanie.
Awatar użytkownika
xMaS
Posty: 51
Rejestracja: 05 maja 2009, 16:59
Lokalizacja: Mońki
Gadu Gadu: 1248916
Tytuł użytkownika: Ojcu
Płeć:

Post autor: xMaS »

wiedziałem :)
Something to do,
something to think about,
something to enjoy in the woods,
with a view always to character-building, for manhood, not scholarship, is the first aim of education.

Birch-Bark Roll E.T.S.
Awatar użytkownika
Thorgal
Posty: 26
Rejestracja: 12 kwie 2009, 22:13
Lokalizacja: Chojnice
Tytuł użytkownika: Thorgal
Płeć:

Post autor: Thorgal »

Z tym przejmowaniem się brakiem soli mineralnych w wodzie destylowanej to przesada. Większość minerałów przyjmuje się wraz z pokarmem a nie z wody.
Porównajcie sami ile minerałów pozyskujemy z wody a ile można się zaopatrzyć z pożywienia.
http://www.hydropure.com.pl/woda/woda_r7.html
Bartosz
Posty: 85
Rejestracja: 27 sie 2007, 19:25
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć:

Post autor: Bartosz »

Z tym, że nie chodzi o brak minerałów w wodzie destylowanej a raczej o to, że taka woda wypłukuje je z organizmu.
Organizm jest hipertoniczny w stosunku do takiej wody i aby wyrównać stężenia jonowe między wodą a jelitem potrzeba dużej ilości minerałów pochodzących właśnie z organizmu.
No a tak to już jest, że wszystko co żywe dąży do stanu równowagi.
Awatar użytkownika
Thorgal
Posty: 26
Rejestracja: 12 kwie 2009, 22:13
Lokalizacja: Chojnice
Tytuł użytkownika: Thorgal
Płeć:

Post autor: Thorgal »

Jak je się pożywienie a nie tylko pije wodę, to woda nie wypłucze soli mineralnych bo one są na bieżąco uzupełniane.
Awatar użytkownika
Stalker
Posty: 175
Rejestracja: 23 kwie 2009, 22:05
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: Samotnik
Płeć:

Post autor: Stalker »

Oczywiście. Mowa tu raczej o ekstremach. Więcej straci się sodu i potasu podczas pocenia się w trakcie intensywnego wysiłku fizycznego. Łatwo w upalny dzień pozbyć się takiej ilości sodu, że mięśnie odmawiaja posłuszeństwa i łatwo poddają się skurczom a przed oczami zanikają kolory ( chociaż nie dam głowy uciąć iż jest to brak sodu czy może brak tlenu lub brak rezerw glikogenu ). Nie raz zauważyłem, że mimo upału przestaję się pocić słonym potem, mięśnie robią się w specyficzny sposób obolałe a picie wody nie poprawia samopoczucia ( kilka razy powodowała wymioty ). Nie jestem specjalistą od metabolizmu, ale stawiałbym właśnie na izotoniczność płynów - w miarę odwadniania tracimy sporo minerałów by w miarę utraty wody nie zwiększać stężenia sodu i potasu we krwi, których nadmiar może uszkodzić w pierwszej kolejności serce. W miarę uzupełniania wody rozcieńczamy płyny ustrojowe i desperacko organizm zaczyna prosić o uzupełnienie szczególnie tego duetu. Chciałbym wiedzieć czy ktoś kiedyś czuł chłód w upał, nie pocił się i marzył o suchym kabanosie czy rosołku ?
- Modlisz się? - pytam - Módl się - mówię - módl! Im dalej w Strefę, tym bliżej do nieba...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
ODPOWIEDZ