Ultimate Survival

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
hellah
Posty: 15
Rejestracja: 01 lip 2009, 00:21
Lokalizacja: Inowrocław
Płeć:

Post autor: hellah »

wolfshadow pisze:hellah, co było do powiedzenia o BG zostało już wcześniej napisane

A mimo to myśle, że dodałem coś od siebie.
wolfshadow pisze:Mocz możesz pić przez kilka dni
No i o to chodzi. Jeśli to może Ci przedłużyć życie przez te głupie kilka dni to przez ten czas mogą już Cię znaleźć i uratować... chyba, że nie rozumiem definicji Survivalu i wcale w nim nie chodzi o przetrwanie za wszelką cenę...[edit: tudzież wszelkimi możliwymi środkami i sposobami]
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

"za wszelką cenę" - to troszkę dyskusyjne jest.....i niebezpieczne.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Fredi pisze:"za wszelką cenę" - to troszkę dyskusyjne jest.....i niebezpieczne.
Bo hellah, nie doczytał, że dotyczy to "zdrowego człowieka". U człowieka na granicy odwodnienia mocz jest ciut bardziej zanieczyszczony. Jest ciemniejszy i ma b. silny zapach mocznika. Odruch zwrotny, czyli zupełnie naturalne wymioty mogą być przysłowiowym gwoździem do trumny w takiej sytuacji.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
hellah
Posty: 15
Rejestracja: 01 lip 2009, 00:21
Lokalizacja: Inowrocław
Płeć:

Post autor: hellah »

Co by nie mówić, ten górnik przeżył w ten sposób tydzień. A jak nie ma możliwości zdobycia wody to dla mnie lepiej jest już zaryzykować niż czekać na śmierć.
Awatar użytkownika
Rojek
Posty: 328
Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
Lokalizacja: Przemyśl
Tytuł użytkownika: PISS
Płeć:

Post autor: Rojek »

hellah pisze:Co by nie mówić, ten górnik przeżył w ten sposób tydzień. A jak nie ma możliwości zdobycia wody to dla mnie lepiej jest już zaryzykować niż czekać na śmierć.
Aż dziw bierze, że coraz więcej entuzjastów tego pajaca. Ja oglądając go po prostu się śmieje.

Hellah patrząc na sytuacje górnika musisz spojrzeć na wiele innych aspektów. Jak np.
-unikanie wysiłku
- nagrzewanie się, a raczej jego unikanie
- jedzenie , czyli jego brak
- a nawet mówinie i sposób oddychanie ( np. nosem nie ustami).

A co do urynoterapii, to nie ma jakichkolwiek medycznych dowodów na to że jest ona skuteczna za to są dowody zatrucia. Pamiętaj , że poprawa( chodzi tu o urynoterapię) może mieć związek z kwestią nastawienia i psychiki, a nie samego moczu.
Potrzebuję tylko wolności
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Przed chwilą dowiedziałem się, że mech likwiduje zapach człowieka - tutaj z sideł - wystarczy przetrzeć :) - kurcze, takie proste :D

szkoda, że to totalna bzdura.


Dowiedziałem się też, że "herbatka świerkowa" ma 8x więcej witaminy C niż cytryna, no fajnie....tylko gotując tą herbatkę tak jak "niedźwiadek" - zabijamy prawie całą witaminkę :)
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
Stalker
Posty: 175
Rejestracja: 23 kwie 2009, 22:05
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: Samotnik
Płeć:

Post autor: Stalker »

Rojek pisze:Aż dziw bierze, że coraz więcej entuzjastów tego pajaca. Ja oglądając go po prostu się śmieje.
No przecież to produkcja telewizyjna. Z założenia służy to czystej hedonistycznej rozrywce i jedyne czemu się przyczynia to napędzaniu konsumeryzmu ( szczególnie w ostatnich dekadach ). Rozejrzyjcie się podczas spaceru jak młodzież teraz kopiuje modę MTV. To samo tyczy się wszelkich dyskusji na tematy społeczne, kulturowe, naukowe. Autorytetem teraz jest NGC, Discovery, TVN i Polsat. Nie przeraża was to, iż nawet -survival- ( używam tego słowa tylko ze względu na funkcję jaką pełni ) da się sprzedać i zapakować w opakowanie nazywane nie na darmo PRODUKCJĄ TELEWIZYJNĄ ? Za tym stoją miliony baksów i chodzi o oglądalność. Dla mnie, nie wdając się w poziom merytoryczny i walory edukacyjne, ten program to czysta komercja i kłóci się to z moim pojęciem -survivalu-. To ostatnie jest dla mnie formą ucieczki od cywilizacji i obcowania z pozostałością pierwotnych sfer naszego życia. Program ten w świetle moich przekonań jest paradoksem samym w sobie - takie czasy.

Wyłączcie telewizory - one naprawdę zawężają światopogląd. A wiem, że to trudne. Niech to będzie dopełnienie a nie cel sam w sobie. Zresztą już Goebells doceniał moc telewizji. Teraz robią to korporacje.

Niech żyją wolne media ! Sieć ostatnim bastionem !
- Modlisz się? - pytam - Módl się - mówię - módl! Im dalej w Strefę, tym bliżej do nieba...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1061
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Stalker pisze:Wyłączcie telewizory - one naprawdę zawężają światopogląd. A wiem, że to trudne.
Nie takie trudne, są ciekawsze rzeczy do roboty...
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Tym bardziej, że w TV teraz to naprawdę niewiele jest.
Ale jak zjeść obiad samotnie bez telewizora? to przecież nudne :)


A jedyna mądra rzecz, którą wczoraj usłyszałem od "niedźwiadka" :
"Ludzie bardzo często spieszą się z rozpalaniem ognia, zupełnie zapominając o chruście. Zapalają ognisko i szybko okazuje się, że nie ma co do niego dorzucić, bo brakuje opału..."

To fakt....sam się zetknąłem z tym wiele razy....
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
Fred
Posty: 6
Rejestracja: 13 sie 2009, 14:20
Lokalizacja: Goczałkowice
Gadu Gadu: 2055469
Tytuł użytkownika: Bad to the bone ;)
Płeć:

Post autor: Fred »

Ja Panowie przyznaje się bez bicia, że to ten niesforny 'MIŚ' zainteresował mnie Survivalem, zacząłem kopać w internecie no i znalazłem stronę Zielona Kuchnia. Dowiedziałem się tam czym naprawdę jest i powinien być survival.

To chyba Bearowi zawdzięczam, że właśnie to on mnie zainteresował survivalem, ale tak naprawdę to dzięki Panu Bogdanowi i jego stronie, która naprowadziła mnie na prawdziwe znaczenie survivalu. Za co jestem bardzo wdzięczny.



Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Stalker
Posty: 175
Rejestracja: 23 kwie 2009, 22:05
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: Samotnik
Płeć:

Post autor: Stalker »

Fred pisze:To chyba Bearowi zawdzięczam, że właśnie to on mnie zainteresował survivalem, ale tak naprawdę to dzięki Panu Bogdanowi i jego stronie, która naprowadziła mnie na prawdziwe znaczenie survivalu. Za co jestem bardzo wdzięczny.
Wszystkie ścieżki prowadzą do... ...Recon'u ;)
- Modlisz się? - pytam - Módl się - mówię - módl! Im dalej w Strefę, tym bliżej do nieba...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Uuuu. Wspominki. Fajna rzecz.
Ja od hmm.... szczeniaka, interesowałem się czymś co można by nazwać traperką. Dopiero po obejrzeniu kilku programów Mearsa na Discovery, trafiłem na stary recon będący jeszcze we władaniu szaszłyka. Później stary recon wyparował a ja przeniosłem się na tactical. Po kilku miechach istnienia nowego reconu załapałem, że jednak powstał jak feniks z popiołów i bez żalu przeniosłem się tutaj.
Czyli Stalker jednak ma trochę racji (Strefa nie wypaczyła go całkiem ;-) ).
Awatar użytkownika
House
Posty: 88
Rejestracja: 17 maja 2009, 19:34
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 20483172
Płeć:

Post autor: House »

Fred pisze:[...]zacząłem kopać w internecie no i znalazłem stronę Zielona Kuchnia. Dowiedziałem się tam czym naprawdę jest i powinien być survival.

To chyba Bearowi zawdzięczam, że właśnie to on mnie zainteresował survivalem, ale tak naprawdę to dzięki Panu Bogdanowi i jego stronie, która naprowadziła mnie na prawdziwe znaczenie survivalu. Za co jestem bardzo wdzięczny
Z całym szacunkiem do Pana Bogdana i Jego strony ale chciałem przedstawić swoje zdanie na ten temat. Na "Zielonej Kuchni" znajdziemy wiele informacji przydatnych do tego co uprawiamy (nie za bardzo wiem jak to nazwać), ale u licha irytuje mnie twierdzenie że jedno lub kilkodniowy wypad do lasu z potrzebnym wyposażeniem jest nazywany SURVIVALEM. Z definicji wynika że jest to sztuka przetrwania w niedogodnych warunkach. Moim zdaniem o survivalu możemy dopiero mówić jak np. zbłądzimy na szlaku, idąc przez miasto ktoś wsadza nas do furgonetki i budzimy się bez niczego w lesie i musimy powrócić do cywilizacji, czyli w sytuacji realnego zagrożenia. A na wyżej wspomnianej stronie o survivalu z definicji jest napisane niewiele. Taka strona jest zbawienna dla turysty, biwakowca, globtrotera, który wyrusza do lasu żeby pochodzić, założyć obóz, w tym lesie po prostu pobyć. Być może na survival.strefie jest napisane gdzieś coś o tym co robić w tych sytuacjach tego realnego zagrożenia a ja tego nie znalazłem. W takim wypadku Pana Bogdana i inne osoby serdecznie przepraszam. Wracając do kwestii Pana Beara. Przyznaję że wiele jego czynności jest nieprawidłowych a czasem wręcz idiotycznych ale i tak wolę obejrzeć jego program dowiadując się że na wulkanie Kilaeua rosną orzechy, z których można zrobić pochodnię niż patrząc na R. Mears'a, który zabiera ze sobą do lasu "pół domu". Przedstawiłem swoje kontrowersyjne zdanie na ten temat, teraz możecie mnie zaatakować i pojeżdżać.
Dobry alpinista to stary alpinista.
niewazne

Post autor: niewazne »

Musze załatwić sobie furgonetke ;)
Ale w sumie dodam że masz troche racji .
Awatar użytkownika
w0jna
Posty: 689
Rejestracja: 26 sie 2007, 20:51
Lokalizacja: Inąd.
Płeć:

Post autor: w0jna »

House. Czy wszystko musi być skatalogowane, uporządkowane? Ludzie cenią sobie wolność i każdy ma prawo nazywać sobie to co robi jak chce.
Są takie rzeczy na niebie i ziemi, o których się jezuitom nie śniło, mój panie.
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

ja powiem tylko tak.....House, naucz się czytać ZE ZROZUMIENIEM.

taki niedzwiadek nie mialby najmniejszych szans w realnym starciu z Mearsem , czy kimkolwiek innym. Śmiem twierdzić, że nie jeden uczestnik tego forum by go rozwalił w sytuacji ekstremalnej, a wiesz dlaczego?

Bo Dzięki takim stronom jak Zielona Kuchnia, możemy nauczyć się podstaw, dowiedzieć się co i z czego wynika, dlaczego jest tak a nie inaczej.
Tam jest ogrom informacji, które trzeba umieć tylko zastosować w odpowiednim momencie, a w celu treningu wyskakuje się na weekend do lasu - po opanowaniu tejże wiedzy, spokojnie może cie ktoś wywieźć do lasu w środku nocy, skoro dla ciebie to taki hardcore ;).

No i trzeba umieć rozróżnić, kiedy jest to trening a kiedy już survival.
Mear's nie uczy survivalu - tylko bushcraftu..... ;)
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Fredi pisze:Mear's nie uczy survivalu - tylko bushcraftu.....
Dokładnie. Stroud też pierwsze 2 sezony Survivormana uczył jak przetrwać. A teraz w 3 sezonie zrobił się trochę "wygodny". Zaczyna ciążyć właśnie w kierunku traperskich schematów Mearsa.
W necie można znaleźć takie stare produkcje Mearsa - Country Tracks (ten user ma 10 odcinków)
Awatar użytkownika
House
Posty: 88
Rejestracja: 17 maja 2009, 19:34
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 20483172
Płeć:

Post autor: House »

Fredi pisze:ja powiem tylko tak.....House, naucz się czytać ZE ZROZUMIENIEM[...]Mear's nie uczy survivalu - tylko bushcraftu..... ;)
Mea Culpa
Dobry alpinista to stary alpinista.
Awatar użytkownika
szychol
Posty: 21
Rejestracja: 16 sty 2010, 21:27
Lokalizacja: Budzyń
Gadu Gadu: 8435455
Tytuł użytkownika: zapalony teoretyk
Płeć:

Post autor: szychol »

Ja osobiście uważam, że jest to troszkę pod scenariusz, np. Bear znalazł stare wnyki, linę i kości, i akurat przez całą resztę swojej drogi spotykał miejsca, w których owy sprzęt był niezbędny, żeby cokolwiek zdziałać. Takie "zbiegi okoliczności" zdarzały się już w paru odcinkach. Należy także wspomnieć o wielkiej zagadce: "(...) zabieram nóż, manierkę i krzesiwo. Towarzyszyć mi będzie także ekipa filmowa.". Ekipa nie ma żadnych problemów w pokonywaniu przepaści, wąwozów, rzek. A niby są tam zupełnie sami, w dziewiczym terenie. Był odcinek, który pokazywał kulisy, ale nie było tam wiele konkretów.
Ja osobiście w skali moich survivorman'ów daję mu 7/10 bo może i to jest jakby "udawane" ale wiele ciekawych rzeczy się dowiaduję i z chęcią oglądam każdy odcinek wyczekując kolejnej serii przygód Pana Edward'a Michael'a "Bear'a" Grylls'a.
Takie jest MOJE zdanie.
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

coś dla miłośników Niedźwiedzia
http://demotywatory.pl/819781/Bear-Grylls
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

House pisze:
Z całym szacunkiem do Pana Bogdana i Jego strony ale chciałem przedstawić swoje zdanie na ten temat. Na "Zielonej Kuchni" znajdziemy wiele informacji przydatnych do tego co uprawiamy (nie za bardzo wiem jak to nazwać), ale u licha irytuje mnie twierdzenie że jedno lub kilkodniowy wypad do lasu z potrzebnym wyposażeniem jest nazywany SURVIVALEM. Z definicji wynika że jest to sztuka przetrwania w niedogodnych warunkach. Moim zdaniem o survivalu możemy dopiero mówić jak np. zbłądzimy na szlaku, idąc przez miasto ktoś wsadza nas do furgonetki i budzimy się bez niczego w lesie i musimy powrócić do cywilizacji, czyli w sytuacji realnego zagrożenia. A na wyżej wspomnianej stronie o survivalu z definicji jest napisane niewiele. Taka strona jest zbawienna dla turysty, biwakowca, globtrotera, który wyrusza do lasu żeby pochodzić, założyć obóz, w tym lesie po prostu pobyć. Być może na survival.strefie jest napisane gdzieś coś o tym co robić w tych sytuacjach tego realnego zagrożenia a ja tego nie znalazłem. W takim wypadku Pana Bogdana i inne osoby serdecznie przepraszam. Wracając do kwestii Pana Beara. Przyznaję że wiele jego czynności jest nieprawidłowych a czasem wręcz idiotycznych ale i tak wolę obejrzeć jego program dowiadując się że na wulkanie Kilaeua rosną orzechy, z których można zrobić pochodnię niż patrząc na R. Mears'a, który zabiera ze sobą do lasu "pół domu". Przedstawiłem swoje kontrowersyjne zdanie na ten temat, teraz możecie mnie zaatakować i pojeżdżać.
House, dla mnie survival wielokrotnie zaczynał się na przysłowiowej "prostej" drodze. Na przykład dwukrotnie na ceprostradzie prowadzącej z Kużnic przez Boczan na Halę Gąsienicową. Raz w Beskidach, pół godziny drogi od najbliższych domów.
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Widzę House, że nie kumasz podstaw...
Chcesz prawdziwego survivalu oglądaj survivormana...
Jeśli chcesz się do tego przygotować bez stresu - oglądaj Raya Mearsa - uwierz mi, że ten człowiek, goły jak św. Turecki - poradziłby sobie w dziczy lepiej niż "niedzwiadek".
I dlatego też storna Bogdana pokazuje co należy trenować, na co zwracać uwagę i pozwala na spokojnie trenować, przygotowywać się na trudne warunki.

Twoja wypowiedź przypomniała mi wydarzenia z zeszłego tygodnia....mianowicie na szkoleniu, jak powiedziałem:
- teraz nauczycie się rozpalać ognisko zapałkami - usłyszałem w odpowiedzi: "e tam, a można krzesiwem?
-owszem, można. rozpalisz zapałkami - dostaniesz krzesiwo.

Takich mistrzów krzesiwa było wielu, wiesz ilu mogło się pochwalić swoimi umiejętnościami?

....żaden nie potrafił rozpalić ogniska zapałkami....


Rozumiesz już na czym polega strona Bogdana, programy Mearsa?
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Fredi pisze:Jeśli chcesz się do tego przygotować bez stresu - oglądaj Raya Mearsa
... jeżeli chcesz wesołej traperki - oglądaj Lesa Hiddinsa ;-)
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Hiddins to też inna para kaloszy. Facet ma konkretną misję, jeździ po australii w celu badania różnych sposobów dzikiego żywienia, bada roślinki itp. Traperka to u niego jakby przy okazji....i zawsze ma auto pod ręką (często nawet z łódką).
W australii to żołnierze mają fajną robotę :D
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Mwrhhhhahaha - zerknijcie na to:
Beer Grills rządzi!



:lol:
ODPOWIEDZ