Reconnet

Prowler, nie gadaj. Dzieciaka komuś podwędziłeś ?

Se zrobił!!

Gratulacje! Niechaj rośnie nowy Reconetowiec!!

Se zrobił!!

to zdjęcia z roboty do działu DIY icon_twisted

też swoje ciągnę w teren, choćby do parku.

Z tym nasiąkaniem... to bym się sprzeczał. Może się jednak wciągnie.

Zirkau, małżonka twierdzi ,że moje

Kopek pisze:też swoje ciągnę w teren, choćby do parku.

no ba. Spacery z psem, park, rzeka, las w najgorszym wypadku plac zabaw. Aby na zewnątrz. Jak mam wolne to czasem dobijam do 6-7 h na świeżym powietrzu

Parthagas, może tak może nie ale próbować trzeba. W każdym bądź razie najciekawsze co jest na tych dziwnych płaskich cosiach to motocykle najlepiej wyścigi motocrossowe , w garażu też śpi jak zabita gdy tatuś coś tam majsterkuje , autem już też paręnaście 100-ek zaliczyła. Przebywać na podwórku uwielbia ,także nadzieja jest

Prowler pisze:Zirkau, małżonka twierdzi ,że moje

Zawsze tak mówią. W sumie czy to ma znaczenie? Dziecka na ulicy tez nie uderzysz, bo nie wiesz czy nie Twoje . Bądźmy uczciwi

Rozumiem że córka?

Córa

Gratulacje Prowler! Zgrane z Was trio.
Brakuje tylko "trampka" w tle

na trampka przyjdzie jeszcze czas... tak jakoś na wiosnę przyszłego roku icon_twisted

Proponuję dobrze wyczyścić przed opiekaniem, a tak na poważnie to gratki, ja swojego syna też ciągam od małego gdzie się da
P.s Może mu się kiedyś ta Twoja córa spodoba :p ?

Kolejna osóbka na Zlot Małego Recona

My też preferujemy wspólne wypady w plener





[Poprawiłem Ci linki. Następnym razem kliknij na obrazku prawym klawiszem myszy i wybierz "kopiuj url grafiki". Link z końcówką ".html" zwykle nie działa ze znacznikiem "img". Thrackan.]

edit
Dzieki

Prowler, idź za ciosem. Bo potem nigdy nie będzie ten czas. Szybko zrobić braciszka, to razem będziesz mógł później z nimi jechać i nie będzie różnic w zainteresowaniach.

To i ja się pochwalę, jeszcze wiosną bardzo wczesną:

BRAT_MIH pisze:To i ja się pochwalę, jeszcze wiosną bardzo wczesną:

Obrazek

Uuu. Kanarek. Marzy mi się. Co prawda jeden kolega z Irlandii obiecał mi po sezonie takiego za flachę ale obietnica była po "promilach" więc nie nie bardzo wierzę, że dotrzyma słowa.

No i łopata fiskars nie do zdarcia

Też indoktrynuję od małego

pierwszy roczek i pierwszy motocykl na którym można usiąść prawie ,że samodzielnie
ps. była tez pierwsza gleba po której nastąpił krótki płacz mający na celu zasugerowanie ponownego umieszczenia na sprzęcie

Z pozdrowieniami z dzisiejszego śniadania