Agent T. pisze:Jestem gdyńskim śledziem z ambicjami pyzy na polskich ścieżkach, mój ulubiony kolor to las 

Z racji placu zamieszkania i niedoli "współzamieszkiwania" z niejaką 
APO, może powinieneś mówić o sobie:
"gdański śledź w oliwie na rudo" 
 
A mi przypominał się taki stary kawał o śledziach (gdańskich?).
 AP by się spodobał.. Jak to On mawiał?:
 roz.... mi czachę
pływają sobie dwa śledzie. jeden smutny, zamyślony, nie w sosie  

. To ten drugi 
pyta:
Co się dzieje stary? Coś nie halo z tobą? Tamten westchnął i odpowiada: 
Widzisz.. bo ja takie wielkie marzenie mam...
Jakie? pyta jego kumpel
Na co ten pierwszy odpowiada:
Wiesz, tak bardzo chciałbym mieć długie włosy, marzę o tym 
obsesyjnie!!! 
Drugi śledź pyta ale po co ci długie włosy? 
Na co pierwszy z rozmarzonym wzrokiem i błogim uśmiechem odpowiada:
No tak bym je sobie za uszy...
zakładał.....