Tak, całkiem spoko facet, choć jak się okazało całkowicie inny niż Cejrowski.
Ten nie lubi niedopowiedzi, lubi konkret, plan jak w wojsku. Na pytanie czy coś się mu udało, stwierdził że strasznie nie lubi tego słowa. "Udało się" to przypadek, a u niego nie ma przypadków. Gdy chce coś odwiedzić, to odwiedza a nie "udaje się mu".
No, podpisał mi dwie książki, dostałem jeszcze obraz i umówiliśmy się na wspólną wyprawę do Jakucji. W sumie facet ma napięty grafik. Nie jest w stanie zrobić kalendarium wizyt w Polsce, bo to dla niego nie jest główny cel. W tym tygodniu wylatuje do Ekwadoru, a w maju już inne miejsce na celowniku. Ogólnie facet bardzo twardo stąpa po ziemi.
Zaskakującym jest jednak, że mimo wielu nagród światowych na polu eksploracji, Polska w żaden sposób o nim nie pamięta - jakby się obraziła. Sam Pałkiewicz mówi, za to że lub ruskich, że szkolił SPECNAZ.
No i jak na speca od surviwalu, instruktora komandosów, mistrza karate to całkiem mikrego wzrostu jest - niepozorny wyglądem. Ale twarz, oczy jednak nie wprowadzają w błąd dotyczącego charakteru człowieka.