Strona 1 z 1

Wielka apteczka

: 25 mar 2014, 01:55
autor: kamykus
Temat o opatrunku osobistym trochę zboczył z toru, proponuję temat i dyskusję co warto mieć w apteczce. Nie mówię tu tylko o apteczkach na surfifalowe wypady, gdzie nie będziemy targać przecież 60 litrowego plecaka z lekami. Ale jest tutaj kilka osób atakujących wyższe góry, są tacy jeżdżący po wyprawach w świat.

Oczywiście szary człowiek nie dostanie lub nie przewiezie niektórych leków, więc temat specjalistycznych leków chyba można pominąć, choć ja osobiście chciał bym się dowiedzieć co jednak warto mieć podczas np. wyprawy wysokogórskiej mimo że nikt tego mi nie sprzeda i nie pozwoli wywieźć z kraju.

Taki tam temat uniwersalny o tym co warto mieć, mimo że czasem tanie nie jest. I co warto zabrać, mimo że małe nie jest.

Jak obiecałem, wrzucam filmik który oglądnąłem z wielką ciekawością, w którym kolega opisuje sprzęt medyczny który zorganizował na wyprawę na Mont Everest. I stara się w miarę możliwości mówić co do czego.

Jak to ujął, lepiej mieć niż nie mieć, i lepiej zapłacić 150zł za ampułkę leku na odmrożenia niż patrzeć jak kolega traci 5 palców.


http://video.anyfiles.pl/Wyposa%C5%BCen ... deo/101331

: 25 mar 2014, 07:23
autor: Abscessus Perianalis
Kamykus, od początku filmiku chciałem się przyczepić do paru rzeczy, m.in. podawania leków, które mogą mieć nieciekawe skutki uboczne, bez możliwości sprawdzenia chociażby ciśnienia pacjenta (patrz lek na obrzęk płuc), nazywania rurki nosowo gardłowej u-g, która wygląda zupełnie inaczej, natomiast przestałem chcieć się czepiać, w momencie, kiedy pan przedstawił się jako lekarz kilka minut później, a następnie zaczął pokazywać zestawy w głównej apteczce. Rozumiem, że ten sprzęt jest fajny i chciało by się go mieć, ale nie bez powodu ten pan ma lek. med. przed nazwiskiem i zapewne zabezpieczał medycznie całą wyprawę. Obejrzałem dopiero 20minut, więc wypowiem się szerzej jak skończę, natomiast z góry mówię, że sugerowanie się tym filmikiem możecie sobie odpuścić. Nawet jak się w sprzęt zaopatrzycie, to nie będziecie umieli się nim posługiwać (przypuszczam, że w 90%). [są perełki natomiast, jak opatrunek koagulacyjny]

Edzia: Dooglądałem i nic się nie zmieniło. Jak jedziesz na taką wyprawę, to musisz mieć zabezpieczenie medyczne, a co z tym się wiąże, wyposażenie dla takiej osoby - tutaj mamy tego przykład. Takie rzeczy są zupełnie normalne dla osoby która się tym zajmuje i będzie wiedzieć co wziąć, więc nie rozumiem po co temat. Srsly. Jeśli po to, żeby uświadomić ludziom, że na apteczce nie ma co oszczędzać, zwłaszcza tam gdzie pomoc nie zjawi się szybko to zgadzam się całkowicie. Większego pożytku dla laików nie widzę (chyba, że ktoś się wybiera na Mount Everest, a organizator planuje jedną apteczkę plecakową, to przyda się jako otworzenie oczu).

: 25 mar 2014, 08:26
autor: GawroN
Na takich wyprawach (z tego co widziałem na filmach dokumentalnych) to himalaista targa ze sobą lekarstwa ale baza mu mówi co ma wziąć i ile. Z drugiej strony jak leżysz w namiocie jak warzywo to lepiej wziąć cokolwiek niż nic - i tak zginiesz.

: 25 mar 2014, 09:01
autor: Morg
Abscessus Perianalis pisze:[są perełki natomiast, jak opatrunek koagulacyjny]
Taka moja mała wrzutka, pamiętam że była dyskusja o tym na tacticalu. Co prawda koagulacyjny a hemostatyczny to różne pojęcia ale efekt końcowy jest ten sam, szybkie zatamowanie dużego krwotoku.

https://www.paramedyk24.pl/670,opatrune ... gauze.html

: 25 mar 2014, 09:41
autor: Abscessus Perianalis
Kamykus, na FB napisałeś:
O niektórych rzeczach nawet nie miałem pojęcia, a można je dostać w aptece za kilka złotych, mogą uratować kiedyś komuś życie. I co najlepsze, nie trzeba się na tym znać.
O czym mówiłeś konkretnie? Ja tam widzę raczej masę specjalistycznego sprzętu + rzeczy, które raczej się zna i używa. Napisz coś konkretniej, bo ciężko mi się do czegokolwiek odnieść.

: 25 mar 2014, 16:06
autor: jm48
Oj... Ja jak przedmówca - nawet rurkę ustno gardłową trzeba wiedzieć kiedy użyć i jak, bo krzywdę można zrobić...

: 25 mar 2014, 19:22
autor: Dźwiedź
Taaa - każdemu według potrzeb i umiejętnosci.

Zazwyczaj mam dosyć rozbudowaną apteczkę ale tylko na tyle, na ile jest mi to potrzebne np. na spływach gdy do najbliższej drogi gdzie mogłaby dojechać karetka jest kilka godzin wiosłowania.
Trochę inne wyposażenie w Karkonosze i zdecydowanie inne potrzebne w Himalaje. Tak jak inne wymogi wobec uczestników wyprawy. Tak że każdy ma po trochu rację.

Morg, - dzięki za linka, nie znałem stronki a parę rzeczy sobie zamówię.

: 25 mar 2014, 19:28
autor: kamykus
Ale nie rozumiem niektórych komentarzy. Przecież gość jest medykiem. Chyba wie jak się dawkuje leki i wsadza rurkę w gardło. Proste że taki sprzęt dla byle kogo będzie bezużyteczny bo nie będzie miał pojęcia jak go użyć...
Duża apteczka jest dobra pod warunkiem że jest w niej sprzęt w który będziemy mieli użyć, to chyba oczywiste.

: 26 mar 2014, 14:38
autor: Abscessus Perianalis
Kamykus, napisałeś:
(...) proponuję temat i dyskusję co warto mieć w apteczce (...) Taki tam temat uniwersalny o tym co warto mieć, mimo że czasem tanie nie jest. I co warto zabrać, mimo że małe nie jest.
Filmik jest ciekawy, pouczający, natomiast nie jest skierowany do nas. Sam napisałeś, że jesteśmy 'szare człowieki' i pewnych rzeczy nam nosić w pewne miejsca nie wolno. I tu pojawia się pytanie: temat w końcu miał być o apteczce na wypady wysokogórskie, czy ogólnie o rozszerzeniu apteczki o ciekawe rzeczy? Miał być tylko wrzutą linka? Jeśli tak, to powinien być w ciekawych linkach, albo mieć adekwatny opis.

Jeśli odpowiesz mi na pytanie, które zadałem Ci parę postów wyżej, to może nawet zacznie się jakaś dyskusja - w tym momencie nie bardzo wiemy jak się do tego tematu odnieść - wyraziliśmy więc ogólną opinię o przydatności informacji z filmu w naszych wypadach.

Wiemy, że gość jest lekarzem, wiemy, że umie zastosować sprzęt i leki który przedstawiał - chodzi nam o to, że nie bardzo wiemy co masz na myśli mówiąc: "O niektórych rzeczach nawet nie miałem pojęcia, a można je dostać w aptece za kilka złotych, mogą uratować kiedyś komuś życie. I co najlepsze, nie trzeba się na tym znać." - stąd reakcje. Napisz wreszcie jakieś konkrety! ;)

: 27 mar 2014, 16:14
autor: SGO NAREW
Rozumiem kamykus-a.
Chodzi o to ze, jesli kogos stac na inwestowanie w sprzet, to prosze bardzo.
Jesli ktoś chce mieć w apteczce stetoskop, laryngoskop etc., to czemu nie? Nawet jak nie umie się tym posługiwać, to warto to posiadać, choćby na czas "W". Załóżmy sytuację że nie musimy nosić całej tej apteczki, tylko mamy ją np. w aucie, w sytuacjach kryzysowych zawsze można trafić/spotkać lekarza, medyka, ratownika, który będzie wiedział jak to spożytkować. Jak to się mówi od przybytku głowa nie boli. Jaki będziemy mieli pożytek z lekarza, który będzie wiedział np. jak zszyć ranę, skoro nie będzie posiadał sprzętu?

: 27 mar 2014, 21:40
autor: Zirkau
jesli kogoś stać, to lepiej niech zainwestuje w dobry kurs ratownictwa.

Tu nadmiar, źle użyty może dać więcej szkody. A ciężka apteczka, to niepotrzebnie ciężka apteczka, której wielokrotnie nie nosimy.

Tak więc, nie ma sensu inwestować w apteczkę, ponad przeciętną miarę.

Stetoskop itp warto mieć w domu, ale nie koniecznie już na wyprawę.
Czasem lepiej jest po prostu zabrać zapas wody...

: 27 mar 2014, 23:00
autor: Abscessus Perianalis
Stetoskop warto mieć jak najbardziej w domu, tylko wypada się nauczyć go używać. Na wypadach też może się przydać, ale szczerze mówiąc, to noszenie wielu rzeczy 'mogących się przydać' jest absurdem dla mnie. Zgadzam się z tym, że kasę lepiej wydać na kurs, niż na kilogramy w plecaku.

: 27 mar 2014, 23:35
autor: SGO NAREW
Rozmawiamy, o tym, co warto miec w apteczce - w szeroko rozumianym aspekcie. Nie mówie ze trzeba ją taskać na każdy wypad. Dla mnie absurdem jest inwestowanie w gadzety. Popatrzcie tylko w działy o naszych nowych zabaweczkach. Ludzie ładuja kupe kasy w dwudziesty któryś nóż (czy inne dublujące sie sprzęty), a ilu z was ma w domu AED? Dobry kurs- jak najbardziej. I na każdym kursie, dowiecie się jak ważne są sekundy w ratowaniu życia. I tutaj jak najbardziej przydatny staje sie defibrylator. Czy to kolejny absurd?

: 28 mar 2014, 08:17
autor: Abscessus Perianalis
SGO NAREW, mam AED, ale tylko ze względu na wykonywane zajęcie. Najważniejsze jest prowadzenie resuscytacji do przyjazdy karetki - przy większości RKO które prowadziłem po dotarciu do poszkodowanego, coś takiego nie miało miejsca. Kiedyś np. rodzina mówiła, że prowadziła, ale gość leżał na ziemi oparty łopatkami o wersalkę więc jeśli ktoś Ci pacjenta nie 'przekazuje' - to raczej nic z nim robione nie było. Przy takiej mentalności, AED naprawdę gówno daje. Żeby szybko użyć tego sprzętu, również trzeba być przeszkolonym - niby proste jak drut, opisane, elektrody z obrazkami, ale jednak podczas gdy trzeba działać szybko to rączki niektórym latają. Pamiętajmy, że karetka przyjeżdża dość szybko (schemat 5-10-15 dla większości populacji naprawdę działa), zwłaszcza jeśli przez telefon podamy informację o zatrzymaniu krążenia.

Reasumując - dobry kurs, i jesteśmy w stanie sami ocenić co jest nam potrzebne w apteczce i na co nas stać. Kupowanie 'bo kolega polecił', nawet w naszym przypadku (użytkowników forum) może nie mieć sensu.

: 28 mar 2014, 09:07
autor: Zirkau
Dla mnie w apteczce to:
- opaska uciskowa 2x mała 5 cm i 10 cm
- zestaw gazików w kilku rozmiarach
- chusta
- plaster w taśmie
- plastry opatrunkowe.
- koc NRC
- LEKO do przemycia ran.
- węgiel lekarski
- tabletki przeciw gorączkowe
- penseta, nożyczki, RĘKAWICE lateksowe, maseczka do USTA-USTA.

Nie zakładam, że będę w Krakowie z maczetą :-P , ale na zdecydowaną 99% skaleczeń , obtarć, biegunek taki zestaw jest wystarczający. Oczywiście wespół z tel. komórkowym.

Bo jak przecież ktoś może brać całą torbę R1 - tylko czy to ma sens?

: 28 mar 2014, 09:11
autor: Abscessus Perianalis
Zirkau pisze:- opaska uciskowa 2x mała 5 cm i 10 cm
Zakładam, że chodziło Ci o bandaż elastyczny? Szczerze mówiąc, to wolałbym dziany w tych rozmiarach, a elastyczny szerszy - chyba, że rzeczywiście mówisz o opasce uciskowej. :roll:

: 28 mar 2014, 09:17
autor: Zirkau
miałem na myśli zwykły bandaż.

: 29 mar 2014, 00:56
autor: katon1900
Zirkau pisze: - chusta
Ja Kolegów najmocniej przepraszam, ale ja nie bardzo to rozumiem. Do czego ta chusta? Najczęściej na karku mam "arafatkę", jakąś koszulkę na sobie, portki na d... co w w razie "W" mogę pociąć itp. Proszę, podpowiedzcie do czego "ona", bo jak dotąd nie gości w apteczce a może warto dołożyć?

: 29 mar 2014, 07:31
autor: Zirkau
no właśnie do tego.

Chusta potrzebna, jak duże krwawienie, pomaga tamować. Koszule niby tez można niby pociąć, ale wówczas będzie nam zimno.

Chusta przydaje się do wiązania, usztywniania złamań, zwichnięć itp. - np. w formie temblaku.

Więc jeśli używasz chusty/arafatki to ok ale przecież czasem jest to buff - a ten jest za mały do ww. celów.