Reconnet

Wodowanie nowej kanujki trzeba uczcić

Kanu Tawine w oczekiwaniu na swój pierwszy "rejs".

Czekamy





Ale jeszcze jest milutko




Trochę trzeba poleniuchować


Przy okazji przenoski będzie czas na "popas".

"Na to czekałem" - sprawdzenie co Tawine potrafi




Ruszamy dalej.

I fajnie jest


Teraz Zosia z nami.

Za chwilę następna przenoska.






Przenoska obowiązkowa. Rzeka zastawiona. Na środku bardzo silny nurt.

Na drugiej stronie.





Ruszamy dalej. W lekkim szoku.



I finisz.


Link do reszty
https://picasaweb.google.com/1010995948 ... ajowka2013

Fajnie się pływa po Łynie, nieprawdaż?!
Ale pytanie mnie jedno nurtuje, jak Wam się to udało zrobić, na tak spokojnej rzece?
Chodzi mi o połamane kanoe.

Pozdrawiam i głębokiej wody na szlaku życzę.

Łyna jest piękna. Szkoda, że zaśmiecona.

Zbyt blisko podpływał. Nurt tam potężny był i odpłynąć już nie dał rady. Woda przyparła kanu do desek. Kanu przełamało, woda wciągnęła.
Ja byłam po drugiej stronie już. Najpierw zobaczyłam jak woda wyrzuciła bańkę z wodą, jakieś rzeczy i pół kanu. Potem jego.

No niestety, to jest straszne, jak wygląda nasza piękna rzeka. Ale najgorzej robi się w granicach Lidzbarka Warmińskiego, dalej już tylko gorzej. Pralki, lodówki, kuchnie, meble, ubrania, śmieci komunalne, etc. Tragicznie, a im bliżej granicy Stopek, tym gorzej, ogólnie im bliżej granicy z Rosją.
Może ktoś, kiedyś się za to weźmie.
Sam kilka razy już zgłaszałem do ratusza zaśmiecanie Łyny i lasu, ale wszystko w okolicach i samym Olsztynie. Ciężko ogarnąć i zgłaszać samemu całą długość rzeki.

Pozdrawiam

Obydwie łodzie są Twoją własnością? North Western i Tawine ?

te deski, gdzie sa? Na zdjeciu wydaje się, że jest tam bardzo dużo wolnego miejsca.

Szczęka opada. Najpiękniejsze canoe, jakie widziałem do tej pory. Gratulacje!

xenomorph pisze:Pralki, lodówki, kuchnie, meble, ubrania, śmieci komunalne, etc.

mijaliśmy i my. Czasem widać było domek na skarpie i pasek śmieci sięgający rzeki
Zirkau nie pamiętam miejscowości w której jest ten most.
Miejsca do bezpiecznego przybicia do brzegu jest dużo.
Kanu North Westerns jest nasza. Tawine - Pawła (mojego szwagra). Obie "urodziły się" u nas Tawine w zeszłym roku na strychu
NumLock, dzięki

Witam!
Piękna łódka ,wspaniały "spław "
Ale jak tak patrzę na Twoją fotorelację to najbardziej zazdraszczam wspaniałej ekipy
My z żoną najczęściej pływamy sami :-> a jak opowiadamy naszym znajomym że pływamy po rzekach ,śpimy w szałasach , gotujemy na ognisku to reakcje są ...że tak powiem różne często zauważamy jak ten czy tamten dyskretnie wykonuje okrągłe ruchy palcem w okolicach skroni ostatnio koleżanka żony zapytała ; a to takie fajne jest ? na co zgodnie odpowiedzieliśmy - to jest wspaniałe !
Pzdr.

A nie pytają: chce Wam się?
Bo wiesz, lepiej do galerii jechać na zakupy icon_twisted

Cud, miód, malina
Wszystkich zdjęć wcześniej nie widziałem, super wypad i jeszcze raz to piszę a jednocześnie przyłączam się do opinii borsukwacław'a: macie super załogę - pogratulować!

Foto po tekście "Za chwilę następna przenoska" jest boskie. Piękna nasza Polska cała

P.s. Jest w necie kilka miejsc, jak się poszuka to można znaleźć ekipę na wspólne pływanie

A z czego było zrobione to połamane canoe? Znowu naszła mnie chęć posiadania canoe ,lub czegoś innego do pływania

obawiam się że w tym przypadku nie miało to większego znaczenia. Patrząc na uszkodzenia to był typowy szklak. Ewa to potwierdzi lub zdementuje.

Nie da się ukryć, to był szklak.Trochę szkoda no ale co zrobić.

Zirkau pisze:obawiam się że w tym przypadku nie miało to większego znaczeni

Mógłbyś to rozwinąć

Bo w takiej sytuacji napór wody jest tak wielki, że żadna konstrukcja tego nie wytrzyma, bez względu na to z czego jest zrobiona łódka.

canoe - cudo!
zatęskniło mi się za spływem, dobrze że weekend majowy za pasem

Nie ma co dementować. Jest tak jak napisaliście.