Robalowy Jadłospis

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

razgon
Posty: 27
Rejestracja: 15 sty 2009, 21:18
Lokalizacja: Unisław
Gadu Gadu: 3498787
Płeć:

Robalowy Jadłospis

Post autor: razgon »

No chciałbym się zapytać o robale które można znaleźć w lesie i zjeść (jeżeli mam ochotę :D) proszę o różne propozycje i rożne ostrzeżenia
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 893
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

1. Mrówki [(jajka) są lekko kwaskowate] wprawdzie nie najesz się tym ale skoro już chcesz tak spróbować robali to możesz właśnie spróbować jajeczek mrówek

2. Larwy Os

3. Zwykłe najzwyklejsze dżdżownice

4. Larwy Jedwabnika

Na razie tylko to mi przychodzi do głowy, ale poszukaj w googlach to na 100% znajdziesz tego więcej niż ja podałem
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
Lukjusz
Posty: 27
Rejestracja: 06 gru 2008, 15:35
Lokalizacja: ok. Lublina
Gadu Gadu: 8703503

Post autor: Lukjusz »

Jeśli pisząc ''robale'' miałeś na myśli ogólnie owady to na pewno świerszcze. Zwłaszcza prażone.
Awatar użytkownika
marynarz89
Posty: 30
Rejestracja: 27 sie 2007, 16:50
Lokalizacja: Łaziska Górne
Gadu Gadu: 3979171
Płeć:

Post autor: marynarz89 »

Ja kiedyś z kolegą wcinałem korniki
Awatar użytkownika
zdybi
Posty: 435
Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
Lokalizacja: zachpom
Gadu Gadu: 9522989
Płeć:
Kontakt:

Post autor: zdybi »

marynarz89 pisze:Ja kiedyś z kolegą wcinałem korniki
Szkoda tylko,że te z drzew iglastych (np;sosny),strasznie przechodzą żywicą.Ten smak,bardzo długo pozostaje w ustach :mrgreen:
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
darnok
Posty: 8
Rejestracja: 30 sie 2011, 18:42
Lokalizacja: łódzkie
Płeć:

Post autor: darnok »

można je jeść na surowo czy wymagają jakiegoś przygotowania?i gdzie można znaleźć numer 4 to jest larwy jedwabnika?
Awatar użytkownika
Morion
Posty: 97
Rejestracja: 24 lis 2011, 15:33
Lokalizacja: Śląsk
Tytuł użytkownika: tuptuś wędrowniczek
Płeć:

Post autor: Morion »

Misiaczek wcina na surowo to ty też możesz :mrgreen:
Jedwabnika w polskim lesie na pewno nie znajdziesz.
Można jeść jeszcze np. mączniki.
Warto przeczytać "Podręcznik Robakożercy" Ł. Łuczaja.
Droga wybiega zawsze w przód
Spod progu, gdzie początek ma.
Odeszła już daleko tak...
Podążać nią, ile sił
Muszą ochoczo stopy me,
Aż dotrze na rozległy trakt,
Gdzie celów wiele splata się.
A stamtąd kędy? Nie wiem, nie.
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

acia1065 pisze: Przygotowywany w Sardynii ser z owczego mleka fermentuje tak długo, że staje się domem dla larw.
Niektórzy usuwają robaki przed jedzeniem. Inni smakosze wcinają całość, nie bacząc na obecność mięsnej wkładki.
No to zły mod pozwoli sobie podać źródło, bo też czytał ten artykuł:
http://gadzetomania.pl/2011/03/15/14-pr ... h-insektow

Jeszcze raz zobaczę post, który jest bezczelną kopią jakiegoś artykułu w internecie, na dodatek g. wnosi do dyskusji, to dostajesz ostrzeżenie. Twój post wylatuje w niebyt, jak i każdy następny w tym tonie. Nie zamierzam się więcej powtarzać.

Pozdrawiam.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Ja jak na razie kosztowałem tylko mrówki rudnice, pasuje dobrze pogryźć, Nie każda ma kwaskowaty smak, ale ogółem są dobre :) Nikt nie wspomniał o zielonym koniku polnym, po oderwaniu głowy wychodzą wnętrzności, nie jeść na surowo ze względu na pasożyty.Piecze się na ogniu i kiedy są czerwone je się, podobno smaczne.
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 893
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

Smaczne smaczne, ale trzeba ich dosyć dużo nałapać aby się najeść.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

W tym roku miałem okazję jeść prażone wije. Wbrew pozorom w smaku są całkiem niezłe, aczkolwiek ich rozmiar jest ciut za mały jak na podstawę diety :-)

Najczęściej można spotkać takiego robaczka:
Obrazek
Zdjęcie pochodzi stąd: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?tit ... 0522074700
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Wolfshadow, nareszcie czas na zemstę za wszystkie strachy z dzieciństwa :mrgreen:
Awatar użytkownika
steppenwolf
Posty: 182
Rejestracja: 13 lip 2010, 06:47
Lokalizacja: mazowieckie
Płeć:

Post autor: steppenwolf »

wolfshadow pisze:W tym roku miałem okazję jeść prażone wije.

Najczęściej można spotkać takiego robaczka:
Może kiedyś spróbuję, ale na razie nie.
Jadam innego rodzaju robactwo:
Kiedy malina ewidentnie ma lokatora (~ów), nie tykam jej. Jednak nie staram się specjalnie go tam znaleźć. Stanowi to dodatkowe źródło białka – jak mawia klasyk.
darnok
Posty: 8
Rejestracja: 30 sie 2011, 18:42
Lokalizacja: łódzkie
Płeć:

Post autor: darnok »

chrabąszcze majowe też chyba są jadalne.u mnie latem zawsze jest pełno takich1-3cm żuczków,ale to chyba za małe na majowego.ciekawi mnie czy mógłbym je bezpiecznie jeść z wyglądu podobne do niego aczkolwiek mniejsze i nie mają takiego czegoś na głowie czułek?dżdżownice ponoć mogą mieć jakieś włoski drażnione przewód pokarmowy.jak je usunąć?ja bym chętnie spróbował takich smakołyków :mrgreen: jakie mogę najłatwiej znaleźć i gdzie?za pomoc będę wdzięczny ;-)
Awatar użytkownika
Morion
Posty: 97
Rejestracja: 24 lis 2011, 15:33
Lokalizacja: Śląsk
Tytuł użytkownika: tuptuś wędrowniczek
Płeć:

Post autor: Morion »

Chrabąszcze majowe są POD OCHRONĄ więc te bym wykreślił z menu.
Te włoski z dżdżownicy powinno się dać usunąć ogniem, tylko nie sprawiajmy jej bólu i najpierw odetnijmy jej głowę.
Droga wybiega zawsze w przód
Spod progu, gdzie początek ma.
Odeszła już daleko tak...
Podążać nią, ile sił
Muszą ochoczo stopy me,
Aż dotrze na rozległy trakt,
Gdzie celów wiele splata się.
A stamtąd kędy? Nie wiem, nie.
Awatar użytkownika
steppenwolf
Posty: 182
Rejestracja: 13 lip 2010, 06:47
Lokalizacja: mazowieckie
Płeć:

Post autor: steppenwolf »

Morion pisze:Chrabąszcze majowe są POD OCHRONĄ więc te bym wykreślił z menu.
Proszę o źródło informacji, bo w necie czytam o tym jak leśnicy zwalczają ch.m. oraz o rozpoczęciu akcji zwalczania ch.m.

[ Dodano: 2011-12-17, 18:13 ]
darnok pisze:chrabąszcze majowe też chyba są jadalne.u mnie latem zawsze jest pełno takich1-3cm żuczków,ale to chyba za małe na majowego.ciekawi mnie czy mógłbym je bezpiecznie jeść z wyglądu podobne do niego aczkolwiek mniejsze i nie mają takiego czegoś na głowie czułek?
W tym roku lipiec był wyjątkowo niekorzystny dla lipy. Nie udało się mi zebrać większej ilości kwiatu na własne potrzeby . Gdy aura jest typowa, drzewo aż huczy od brzęczenia owadów i widzę wówczas chrząszcze, o których piszesz. Spadają one na trawę i są przysmakiem dla moich kotów. Możliwe, że coś dałoby się z nimi zrobić (zapominając, że koty jedzą też myszy; ale jeśli wziąć pod uwagę powieść Jamesa Clavella, to wiele da się zjeść, nawet ….).
Szczurami, jak pisał Clavell, nieświadomie żywili się więźniowie wojenni w Singapurze, natomiast w książce Mears'a czytam, że brytyjscy jeńcy w Birmie uzupełniali swoje skromne menu dżdżownicami, które uprzednio odpowiednio 'przygotowywali'. Podałbym opis, ale lękam się nawet parafrazowania tej informacji; jeszcze ktoś będzie się mnie czepiał za naruszanie praw. Książkę tę polecałem (i polecam) przed tygodniem.
Awatar użytkownika
Morion
Posty: 97
Rejestracja: 24 lis 2011, 15:33
Lokalizacja: Śląsk
Tytuł użytkownika: tuptuś wędrowniczek
Płeć:

Post autor: Morion »

Źródło ??? Ma łepetyna, tzn. pamiętam że były pod ochroną. :-/

Edit: Ok, majowe nie są pod ochroną, lata temu ktoś mi mówił o innych chrabąszczach, a ja myślałem że chodzi o majowe. :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 18 gru 2011, 11:15 przez Morion, łącznie zmieniany 1 raz.
Droga wybiega zawsze w przód
Spod progu, gdzie początek ma.
Odeszła już daleko tak...
Podążać nią, ile sił
Muszą ochoczo stopy me,
Aż dotrze na rozległy trakt,
Gdzie celów wiele splata się.
A stamtąd kędy? Nie wiem, nie.
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

steppenwolf, zacytuj opis przygotowywania tych dżdżownic.
Moim zdaniem najlepiej dżdżownice wysuszyć, sproszkować i mączką zagęszczać zupę.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

darnok, +1. Pozostały ci jeszcze dwa... Ostrzeżenia... I będzie krawacik. Chyba, że poprawisz interpunkcję w swoim poście.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

steppenwolf pisze:
Morion pisze:Chrabąszcze majowe są POD OCHRONĄ więc te bym wykreślił z menu.
Proszę o źródło informacji, bo w necie czytam o tym jak leśnicy zwalczają ch.m. oraz o rozpoczęciu akcji zwalczania ch.m.


Nie są:
http://www.iop.krakow.pl/pckz/lista.asp ... lial&je=pl
chrabąszcz majowy Melolontha melonotha tu nie występuje.

wolfshadow fuuuuuuuuu!! Na takiego robaka to ja się boję spojrzeć a co dopiero go zjeść :-? Jak dla mnie wszystkie wije są fu, ble i brrr...

Ale z miłą chęcią zjadłabym wszelakie prostoskrzydłe Orthoptera prażone, tudzież smażone :lol:
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
Morion
Posty: 97
Rejestracja: 24 lis 2011, 15:33
Lokalizacja: Śląsk
Tytuł użytkownika: tuptuś wędrowniczek
Płeć:

Post autor: Morion »

Apo zważ na mego edyciaka. ;-)

Na pewno można jeść winniczki (ten jest na pewno chroniony), i czytałem gdzieś że wszy :shock:
Droga wybiega zawsze w przód
Spod progu, gdzie początek ma.
Odeszła już daleko tak...
Podążać nią, ile sił
Muszą ochoczo stopy me,
Aż dotrze na rozległy trakt,
Gdzie celów wiele splata się.
A stamtąd kędy? Nie wiem, nie.
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

Morion pisze:winniczki (ten jest na pewno chroniony)
Ale częściowo :) Czyli osobniki o śr. muszli powyżej 3 cm można legalnie pałaszować w maju ;)
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
Awatar użytkownika
Morion
Posty: 97
Rejestracja: 24 lis 2011, 15:33
Lokalizacja: Śląsk
Tytuł użytkownika: tuptuś wędrowniczek
Płeć:

Post autor: Morion »

A wytłumaczcie i jedną rzecz. Jak to jest z surowymi ślimalami, podobno można się od nich przekopyrtnąć nogami w górę (umrzeć). :-/
Droga wybiega zawsze w przód
Spod progu, gdzie początek ma.
Odeszła już daleko tak...
Podążać nią, ile sił
Muszą ochoczo stopy me,
Aż dotrze na rozległy trakt,
Gdzie celów wiele splata się.
A stamtąd kędy? Nie wiem, nie.
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

Morion pisze:Chrabąszcze majowe są POD OCHRONĄ więc te bym wykreślił z menu.
Skad taka informacja?
Chrabaszcze majowe nie sa chronione- wrecz przeciwnie sa zwalczane chemicznie i mechanicznie jako szkodniki.

Przeczytaj ten watek poswiecony zwalczaniu tego szkodnika:
viewtopic.php?t=3312&highlight=chrab%B1szcze

Ciekawe info z Wiki dotyczace chrabaszcza majowego:
"Jeszcze na początku XX w. we Francji i w północnej Hesji przygotowywano zupę z chrabąszczy majowych"

Edyta
Jest nawet przepis:
http://pokazywarka.pl/83tlsr/

"Przepis na zupę z chrabąszczy majowych

jeden funt usmażonych na maśle chrząszczy bez nóg i skrzydeł zalać rosołem z kury, dodać kila wątróbek cielęcych, podawać z grzankami ze szczypiorkiem.

smacznego"
Ostatnio zmieniony 20 gru 2011, 21:51 przez Bastion, łącznie zmieniany 1 raz.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
ODPOWIEDZ