Reconnet

Nieoświetleni rowerzyści to wielki problem, szczególnie na polskich drogach. Wydaje się więc, że Blaze to gadżet idealny dla wielu naszych „kolarzy”.

Blaze to nie tylko rowerowe światełko. Za pomocą lasera na drodze wyświetlany jest specjalny znaczek, ostrzegający innych uczestników ruchu, że zbliża się rowerzysta. Obraz znajduje się 5 metrów przed pojazdem,

http://gadzetomania.pl/568,blaze-uwaga- ... sta-jedzie

Kierowca który nie widzi oświetlenia roweru, piktogram na asfalcie już zobaczy? Moim
zdaniem mało sensowne.

Lepsze by były świecące wentyle, przynajmniej pozwalają się chronić przed bocznymi, bo standardowo mamy tylko odblaski na kołach.

widziałem podobny laser tylko o innym zastosowaniu. wyświetlał przed rowerzystą KRATKĘ. światła dawało to niewiele, ale nie o to chodziło. Pic polegał na tym że linie z natury były idealnie równoległe i prostopadłe, a kiedy padały na przeszkodę (kamień, korzeń, dziurę) BARDZO wyraźnie się załamywały. efekt taki że droga przed nami była dużo bardziej czytelna mimo braku światła. Osobiście się w tym gadżecie zakochałem, tylko nigdzie nie mogę go kupić...

Nie jako w temacie tym razem laser w tylnym oświetleniu 'Lampa rowerowa tylna ze wskaźnikiem laserowym

Nowość na polskim rynku - tylna lampa rowerowa ze wskaźnikiem laserowym, który wyznacza na ziemi tzw. bezpieczną strefę dla rowerzysty. Poprawia to bezpieczeństwo rowerzysty i pokazuje mijającym go pojazdom strefę, w jakiej się porusza i do jakiej nie należy podjeżdżać za blisko. Oprócz tego lampa posiada 5 LED, które świecą w trybie stałym, migającym i losowym. Produkt nagrodzony medalem podczas targów Kielce BIKE EXPO.

http://allegro.pl/hit-mactronic-bpm-las ... 75317.html i podobne http://allegro.pl/oswietlenie-rowerowe- ... 14929.html

Widziałem chłopaka z tą kratką w Krakowie. Wcześniej byłem sceptyczny (to dla fanów gry na automatach ) ale od kiedy mi toto śmignęło przed oczami, uważam całkowicie za gadżet/bez sensu. Chyba że na jakieś podchody, gdzie zwyczajnej lampki mieć nie można.

Widziałem to w ofercie pewnej sieci z gadżetami i zabawkami. Precyzyjniej na PR, bo temat nie o tym, a i firmy reklamować nie chcę.

Tre- kiedy jadę nocą przez las światło odbite od drzew mnie razi więc często wyłączam światło w ogóle i bazuję na świetle gwiazd. mając taki laserek nie bałbym się nagłych przeszkód na drodze nie będąc jednocześnie oślepionym. w zastosowaniach miejskich jest to oczywiście niepotrzebne.

To wszystko to są bajery mające niewiele wspólnego z życiem codziennym. Niestety łatwo jest zbudować marketing mówieniem o bezpieczeństwie i niestety wielu ludzi daje się na to nabrać.

A podstawą bezpieczeństwa jest zdrowy rozsądek!

Akurat jestem przeciwnikiem kamizelek w jeździe miejskiej a to głównie dlatego, że znacząco odwracają uwagę od rąk i kierowcy nie widzą jak sygnalizujesz chęć wykonania manewru. Porządne oświetlenie, odblaski na szprychy i starczy.