Reconnet

Wybiera się ktoś może? http://biegnacy-wilk.pl/wp-content/uplo ... _media.pdf

Ja na jakieś 60% będę... Ze względu na możliwość poznania Jacka Pałkiewicza rzecz jasna

Tak, będziemy

Ja bym się wybrał, ale dystans 500km w jedną stronę przekracza moje możliwości finansowe.

ja również planuję, jednak niepewność pogody postawiła pod znakiem zapytania pierwotny termin (teraz już wiem, że "z dużym prawdopodobieństwem" 30.01-02.02 jest aktualny) - Narzeczona wobec tego zmieniła grafik w pracy i \nie jestem pewien jak to w końcu będzie z wolnym piątkiem... a jazda łącznie 24 godziny (tam i na zad) aby "zaliczyć" jedną nockę to marna perspektywa...

No dobra, namówiliście mnie :-/

Patrzta Pany bo na Mazurach zimę mamy

ponad 700 km na jeden nocleg - raczej nie :->

Ja mam 65km ale szkoda mi czasu bo rozpocząłem sezon pod lodowy , na którym też marznę w doopę

Trochę zdjęć z biwaku

https://www.facebook.com/media/set/?set ... 984&type=1

A nie moglbys dac tutaj fotek ? Nie mam konta na fejsbuku .

Nazwa powinna być HILTON, a nie biegun zimna

GawroN, zgadzam się całkowicie. Tak to można i dwa miesiące mieszkać, ale impreza pewnie zacna.

Czepiacie się. Gdybyśmy my taki zlot zorganizowali to pękali byście z dumy. Impreza oficjalna to i wszystko musiało być.

[ Dodano: 2014-02-04, 00:08 ]
[center]Jak bym Docza z Doctorem widział. [/center]
[center] [/center]

Kopek pisze:Jak bym Docza z Doctorem widział

Chyba w tle - za mną i Tobą

czy wyjdę na głupka jak zapytam czemu w terenie psa trzymać na smyczy? troszku mnie ten widok zaskoczył...

Fajna impreza, niestety termin dla mnie nie teges. Chyba w tym czasie w warmińsko-mazurskim były ferie. U mnie za niecałe dwa tygodnie. Wtedy sobie odbiję. Sporo dzieciaków, więc piecyki i namioty to chyba żaden zbytek. Swoich psów na żadne imprezy nie zabieram, bo byłaby jatka. Chociaż są już stare, możliwości i chęci nie te.

Abscessus Perianalis pisze:GawroN, zgadzam się całkowicie. Tak to można i dwa miesiące mieszkać, ale impreza pewnie zacna.

Tak to znaczy jak?

Każdy spał w tym w czym chciał - jeden w camperze a drugi na sianie przy ogniu.

Treasure Hunter, nie chciałem nikogo urazić - porostu na zdjęciach widać, że są piece, sianko, ciepełko

Spoko -nikt się nie obraża . Chodzi mi tylko o to aby nie generalizować. Były dzieciaki, były piece, były namioty ale były też spartańskie rozwiązania.

Pozdrawiam

Była też TV i relacja na cały kraj

GawroN pisze:Chyba w tle - za mną i Tobą

Za nami już nie ma tła. Skutecznie wypełniamy cały kadr

Fajnie - przynajmniej śnieg mieliście a nie jak my w Rudawach - "Fen" i drzewa łamiące się jak zapałki.

Jechałem tam 12h autobusem Wrocław - Suwałki, potem bus do Olecka i ostatnie 20km z buta.

Byłem od czwartku do niedzieli, 3 noce pod pałatką.
Pierwszej nocy było nas trzech uczestników (dwaj pozostali w szałasie spali).
Świetne spotkanie najróżniejszych ludzi, dużo nowych znajomości.
W szczytowej chwili jakoś około 60 ludzi, którzy tam nocowali (nie odwiedzających).
Brawa dla organizatorów.
Za rok, jak diabeł pozwoli też będę.

Psy na smyczach były, bo psów było dużo (16 pociągowych Biegnącego i kilka/kilkanaście psów uczestników)