Nietypowe miejsca biwakowe i noclegowe.

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

miała jeden minus - była cholernie szczelna. Po zamknięciu otworów strzelniczych i drzwi - mogła z powodzeniem słuzyć za komorę gazową :mrgreen:
Brightgrey
Posty: 119
Rejestracja: 11 lut 2009, 23:51
Lokalizacja: skątowni
Gadu Gadu: 6749056
Tytuł użytkownika: Chce zmienić nick:D
Płeć:

Post autor: Brightgrey »

To jeszcze nic:].
Jakieś 10 kilometrów (Grochowice) ode mnie stoi piętrowa ambonka...a w zasadzie to...dwupiętrowa z dwoma pomieszczeniami.To jest masakra.Miałem okazje spać na niej raz ale nie w pomieszczeniach tylko na jej balkonie(tak tak) bo nie chciałem sie komuś na posesje włamywać :-D Może to nie góry ale widoczność na 5+ kilometrów jest:)
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

tez kiedyś trafiłem na takiego potwora
Miała z 2,5 x 4m. Jak podchodziłem pod górę na której stała, to myslałem najzwyczajniej że to ktoś postawił sobie altanę na szczycie. Dopiero jak podszedłem bliżej zaczeły się pomału wylaniac jej podpory. Pierwszy raz taką wielką ambone widziałem.
oto ona.
Obrazek
Na tym ganku spokonie można było rozłożyć karrimatę i jeszcze miejsce na plecak u wezgłowia by zostało.
Niestety ta była zabezpieczona porządną kłódką a skobel był przykręcony od wewnątrz, więc mogę się tylko domyslać jak wyglądała wewnątrz.
Awatar użytkownika
TD
Posty: 120
Rejestracja: 07 lut 2008, 14:57
Lokalizacja: śląsk
Tytuł użytkownika: Bless
Płeć:

Post autor: TD »

Niedaleko mojego domu znajduje się taka sama ambona tylko że nie pomalowana ale za to otwarta w środku spokojnie mogą się zmieścić cztery osoby a po bokach znajdują się dwie porządne ławki wymarzone miejsce dla leniwego myśliwego ;-)
Najbardziej lubię rozmawiać sam ze sobą. Oszczędzam w ten sposób czas i unikam kłótni.
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Czy ktoś z Was był w Dydiowej w Bieszczadach? Dwie chatki w szerokim zakolu Sanu. Jedna zasyfiała i pełna gryzoni druga wygląda jak chacjenda z pogranicza Teksasu i Meksyku - chyba najlepsza górska chatka jaką widziałem.
Awatar użytkownika
Regent
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2008, 09:04
Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Płeć:

Post autor: Regent »

Gryf pisze:Jedna zasyfiała i pełna gryzoni
Wcale nie zasyfiała! Ładniutka i czyściutka. A gryzonie? Normalna rzecz w Bieszczadach.
http://picasaweb.google.com/mz.regent/B ... 5313096930
Gryf pisze:druga wygląda jak chacjenda z pogranicza Teksasu i Meksyku - chyba najlepsza górska chatka jaką widziałem.
Zamknięta bo prywatna. W środku zaś telewizor, sauna itp. W związku z tym właściciel (fan 4x4) jest mało przyjazny obcym.

Notabene pierwsza chatka też jest prywatna. Ale warunki w niej panujące są spartańskie i jej właściciel (profesor z Krakowa, specjalista ds łowiectwa) specjalnie zostawia ją otwartą i udostępnia wszystkim chętnym.
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Widocznie cieszymy się różnym szczęściem, bo kiedy ja tam wpadam zastaję niezły chlew. Ale jeszcze krzyżyka na tym lokalu nie postawiłem ;)

Regent, co sądzisz o Huczwicach? Lubię tamtejszych bywalców.
Awatar użytkownika
Regent
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2008, 09:04
Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Płeć:

Post autor: Regent »

Gryf pisze:Regent, co sądzisz o Huczwicach? Lubię tamtejszych bywalców.
Wstyd się przyznać, ale nie byłem nigdy w chatce w Huczwicach :oops:
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

A w tej pod Chryszczatą?
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Gryf pisze:Czy ktoś z Was był w Dydiowej w Bieszczadach? Dwie chatki w szerokim zakolu Sanu. Jedna zasyfiała i pełna gryzoni druga wygląda jak chacjenda z pogranicza Teksasu i Meksyku - chyba najlepsza górska chatka jaką widziałem.
Owszem bywam tam czasami. Zwłaszcza w tej pierwszej.
Ta pierwsza ktorą wymieniłes jest zasyfiała, bo syfiarze tam trafiaja. Syf ma jednak tę przypadłość, że można go sprzątnąć :) Wówczas nie ma syfu i zostają tylko gryzonie.
A z tymi gryzoniami, tos pojechał trochę - raptem jedna popielica. To dzięki niej chata ma klimat.
Ta druga chata, to prywatny domek mysliwski, owszem wygląda fajnie i jest bogato wyposażona. Co z tego że jest może najlepszą chatką jaka widziałeś, skoro jest zamknięta :(

[ Dodano: 2009-04-20, 12:43 ]
Chlopaki - temat chatek w Bieszczadach (zresztą nie tylko tam) to dość wrażliwy temat - nie sądzę aby to byl dobry pomysł pisać o nich na publicznym forum. Dla dobra tych chatek.
Regent - co do własciciela to masz na mysli tego gościa po prawej z tyłu ?
http://picasaweb.google.co.uk/doczu30/B ... 9103395346
Nie wiem czy jest właścicielem, ale jak tam byliśmy, to akurat z tym młodym chlopakiem z przodu po prawej zasadzali się na jelenia. Nie mam pewności czy to wlaściciel, czy ktos z nadleśnictwa, ale jeździł dośc ciekawym samochodem 4x4 (chyba jakas mazda to była)
I całkiem sympatyczny człowiek. Posiedzieliśmy troszke przy żołądkowej, oni przyniesli Jagermeistera i było fajnie ;)
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Doczu pisze:Ta pierwsza ktorą wymieniłes jest zasyfiała, bo syfiarze tam trafiaja. Syf ma jednak tę przypadłość, że można go sprzątnąć Wówczas nie ma syfu i zostają tylko gryzonie.


Ja jadę w góry a nie na wypad szorowania szmatą czy strugania brudu nożem.
Doczu pisze:A z tymi gryzoniami, tos pojechał trochę - raptem jedna popielica. To dzięki niej chata ma klimat.
Kiedy byłem tam ostatnim razem, chatka poprostu się ruszała od myszy czy nornic. Zatrzęsienie!
Doczu pisze:Co z tego że jest może najlepszą chatką jaka widziałeś, skoro jest zamknięta
Zapewne dlatego nie wygląda jak sąsiadka i dlatego jest najlepsza. Uwierzcie, że nawet z zewnątrz wygląda imponująco. Stoły, ławy, weranda, która jest wybrukowana drewnianymi palami etc.
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Gryf pisze:
Doczu pisze:Ta pierwsza ktorą wymieniłes jest zasyfiała, bo syfiarze tam trafiaja. Syf ma jednak tę przypadłość, że można go sprzątnąć Wówczas nie ma syfu i zostają tylko gryzonie.

Ja jadę w góry a nie na wypad szorowania szmatą czy strugania brudu nożem.
A ja jeżdżę przez pół polski pewnie po to żeby posprzątać ?
Gryf pisze:Zapewne dlatego nie wygląda jak sąsiadka i dlatego jest najlepsza. Uwierzcie, że nawet z zewnątrz wygląda imponująco. Stoły, ławy, weranda, która jest wybrukowana drewnianymi palami etc.
No tak, ale z punktu widzenia turysty jest zupelnie nieprzydatna. Mógłby tam nawet stać pałac.
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Doczu pisze:A ja jeżdżę przez pół polski pewnie po to żeby posprzątać ?
i dlatego kimam albo pod namiotem, chmurką, lub u "sąsiadki" na werandzie, na ławie.

Doczu pisze:No tak, ale z punktu widzenia turysty jest zupelnie nieprzydatna. Mógłby tam nawet stać pałac.
Ale to już spływa po mnie jak tłuszcz po kaczce. A gdyby stał pałac to i popatrzeć można. ;)
Doczu pisze:Chlopaki - temat chatek w Bieszczadach (zresztą nie tylko tam) to dość wrażliwy temat - nie sądzę aby to byl dobry pomysł pisać o nich na publicznym forum. Dla dobra tych chatek.
Nie sądzę, aby ktoś miał zamiar się tam pofatygować i szukać wiatru w polu.
Awatar użytkownika
Regent
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2008, 09:04
Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Płeć:

Post autor: Regent »

Doczu pisze: Chlopaki - temat chatek w Bieszczadach (zresztą nie tylko tam) to dość wrażliwy temat - nie sądzę aby to byl dobry pomysł pisać o nich na publicznym forum. Dla dobra tych chatek.
Nie ja o Dydiówce zacząłem ;)
Kiedyś (w czasach przedinternetowych) to wiedzę o chatkach trzeba było sobie samemu albo wychodzić, albo zostać do tejże dopuszczonym. Teraz i tak chatki są już oblężone, opisane w prasie, nie wiem czy pomijanie ich w internetowych dyskusjach coś da. Jeżeli uważasz że tak, wyedytuję co trzeba w swoich postach.
Doczu pisze:Regent - co do własciciela to masz na mysli tego gościa po prawej z tyłu ?
Nie. Ale może ja nie z właścicielem a jego gośćmi miałem (nie)przyjemność? Ogólnie spotkanie nie bardzo miłe było. Dość naburmuszone towarzystwo + 2 terenowe auta.
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Regent pisze:Nie ja o Dydiówce zacząłem ;)
Kiedyś (w czasach przedinternetowych) to wiedzę o chatkach trzeba było sobie samemu albo wychodzić, albo zostać do tejże dopuszczonym. Teraz i tak chatki są już oblężone, opisane w prasie, nie wiem czy pomijanie ich w internetowych dyskusjach coś da. Jeżeli uważasz że tak, wyedytuję co trzeba w swoich postach.
jest dokładnie jak piszesz. I dlatego jak przedtem ktoś się dowiedzial o chatce to o nia dbał, jak o swoją. Teraz ludzie korzystają na zasadzie - nie moje, to ktoś posprząta.
Są jeszcze tacy, którzy na Ukrainie uzywają chatek na opał i jeszcze się chwalą zdjęciami w internecie. Ale najsmutniejsze jest to, że niektóre z tych osób to naprawdę znane postaci w światku turystycznym i mające niemałe załugi dla turystyki :evil:
Ja do niczego nikogo nie zmuszę, ale boli mnie serce jak dorzucamy swój kamyczek do ogródka z informacjami o chatkach.
Awatar użytkownika
Regent
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2008, 09:04
Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Płeć:

Post autor: Regent »

To co, prosimy Moderatorów o posprzątanie?
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Regent pisze:To co, prosimy Moderatorów o posprzątanie?
Ja myślę, ze nie ma co sięgać aż po ten argument.
kto uważa, że takie informacje nie powinny być publikowane wyedytuje posty, a kto nie, to zostawi. Nie ma co palić czarownic na stosie
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Chłopaki! Nie siejcie paniki. Możecie spać spokojnie, nikt wam tych chatek z przed nosa nie sprzątnie. Nie ma co lamentować.

Kiedyś powiesiłem na pewnym forum fotkę domku myśliwskiego i w pewnym sensie opis trasy jak do tej chatki dotrzeć. Do dziś po gościach ani widu ani słychu.
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Gryf pisze:Chłopaki! Nie siejcie paniki. Możecie spać spokojnie, nikt wam tych chatek z przed nosa nie sprzątnie. Nie ma co lamentować.
Nie o zabór chodzi a o zwyczajny syf który po sobie ludziska zostawiają oraz intensywny ruch w okolicy, co może być nie na rekę np. "parkowym" lub "lokalnym"
To wlasnie było przyczyna rozebrania jednej z fajniejszych chatek, a już na pewno z najładniejszym widokiem w Bieszczadach.
Oficjalna wersja to zagrożenie pożarowe oraz twierdzenie że chata była miejscem noclegu dla przemytników z Ukrainy (niezły ROTFL zaliczyłem jak się o tym dowiedziałem).
Tak więc Gryfie mam nadzieję juz dostrzegasz zależność pomiędzy informacją a wzmożeniem zainteresowania chatą.
To że na tamtym forum (czyżby chodziło o forum bieszczadzkie ?) podałeś dojście, nie znaczy że nikt tam w koncu nie dotrze.
jak pisalem wczesniej - fajnie jak to sa turyści z prawdziwego zdarzenia i umieją się zachować. Wtedy jest miło i najczesciej mieszka się w przyjaznej atmosferze.
Gorzej gdy przyjada się "zabawić" jakies dresy, czy np. zwolennicy 4x4, dla których hańbą jest zostawić gdzies zamochód i podejśc kilka m. Trzeba pod samą chatę podjechać żeby "zapodać muzę z auta". Malo tego - najcześciej Ci ludzie nie zabierają swoich śmieci, nie wspominając już o cudzych, choć dla nich to kwestia wrzucenia ich do auta i wywalenia gdzieś w Baligrodzie czy Bystrem do kontenera.
Apeluje zatem do rozsądku i nie podawania na forum publicznym informacji o lokalizacji chat. Niech dalej będą tym czym były do tej pory.
Samo info że takie miejsca są, pewnie chatom nie zaszkodzi, ale lokalizacja już może (choć oczywiście nie musi)
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Doczu pisze:Gryf napisał/a:
Chłopaki! Nie siejcie paniki. Możecie spać spokojnie, nikt wam tych chatek z przed nosa nie sprzątnie. Nie ma co lamentować.

Nie o zabór chodzi a o zwyczajny syf który po sobie ludziska zostawiają oraz intensywny ruch w okolicy, co może być nie na rekę np. "parkowym" lub "lokalnym"
To wlasnie było przyczyna rozebrania jednej z fajniejszych chatek, a już na pewno z najładniejszym widokiem w Bieszczadach.
Oficjalna wersja to zagrożenie pożarowe oraz twierdzenie że chata była miejscem noclegu dla przemytników z Ukrainy
Zostaw miejsce do którego przyszedłeś co najmniej w tak dobrym stanie w jakim je zastałeś (zawsze możesz posprzątać po innych). "Obłudniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć drzazgę z oka brata swego."
Doczu pisze:ROTFL


Co to znaczy?
Doczu pisze:Tak więc Gryfie mam nadzieję juz dostrzegasz zależność pomiędzy informacją a wzmożeniem zainteresowania chatą.
Huczwice czy Chryszczata są zaznaczone na turystycznych mapach. A ci, którzy będą chciaeli chatki znaleźć wcześniej czy później chatki odnajdą. W chatce pod Śnieżnikiem zrobił się syf jeszcze przed opisaniem jej w czasopismach czy w necie. Chatka na Obnodze była komuś solą w oku i dlatego została zburzona.
Doczu pisze:To że na tamtym forum (czyżby chodziło o forum bieszczadzkie ?) podałeś dojście, nie znaczy że nikt tam w koncu nie dotrze.
Nie, nie o to forum chodzi, (foto chatki jest na tym forum) do tej pory jakichś dzikich tłumów tam nie widziałem i nie spodziewam się ujrzeć. Choć zaglądają do niej od czasu do czasu jacyś i czasami jacyś próbują siłowo się do niej dostać spodziewając się Bóg jeden raczy wiedzieć jakich łupów. Poza tym do chatek, do których nie chcę aby się ktoś pałętał namiarów nie podam. W latach 80 została postawina chatka w pewnym rezerwacie ścisłym i sam leśniczy z okolicy nic o niej nie wie. Tak więc spać możemy spokojnie, chatkom jakaś gigantyczna nawała nie grozi.
Doczu pisze:jak pisalem wczesniej - fajnie jak to sa turyści z prawdziwego zdarzenia i umieją się zachować. Wtedy jest miło i najczesciej mieszka się w przyjaznej atmosferze.
Gorzej gdy przyjada się "zabawić" jakies dresy, czy np. zwolennicy 4x4, dla których hańbą jest zostawić gdzies zamochód i podejśc kilka m. Trzeba pod samą chatę podjechać żeby "zapodać muzę z auta". Malo tego - najcześciej Ci ludzie nie zabierają swoich śmieci, nie wspominając już o cudzych, choć dla nich to kwestia wrzucenia ich do auta i wywalenia gdzieś w Baligrodzie czy Bystrem do kontenera.
Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał.

Śmiać mi się chciało jak na kilku forum rozpętała się burza po tym jak kolesie rozbierali spruchniałą bacówkę na potrzeby ognicha. :lol:
Doczu pisze:Apeluje zatem do rozsądku i nie podawania na forum publicznym informacji o lokalizacji chat. Niech dalej będą tym czym były do tej pory.
Samo info że takie miejsca są, pewnie chatom nie zaszkodzi, ale lokalizacja już może (choć oczywiście nie musi)

j.w. , czyli są takie, o których milczę oraz takie, o których podaję info do ogólnej wiadomości. Jak, ktoś będzie miał leb na karku to pójdzie do leśniczego czy pogada z pilarzem czy strażnikiem leśnym i się wywie gdzie lokal stoi.
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Gryf pisze: Śmiać mi się chciało jak na kilku forum rozpętała się burza po tym jak kolesie rozbierali spruchniałą bacówkę na potrzeby ognicha. :lol:
Ciekaw jestem czy tez by Ci było do smiechu jakby to była Twoja własność.
Swoją drogą nie była spróchniała. A zresztą nawet gdyby była - nie Twoje to nie niszcz. Prosta zasada. Nie bardzo wiem co w tym śmiesznego.
Gryf pisze: j.w. , czyli są takie, o których milczę oraz takie, o których podaję info do ogólnej wiadomości. Jak, ktoś będzie miał leb na karku to pójdzie do leśniczego czy pogada z pilarzem czy strażnikiem leśnym i się wywie gdzie lokal stoi.
Może zatem zdradzisz jakie kryterium przyjąłeś ? Chętnie sie dowiem dlaczego tak wybiorczo traktujesz wiedze na ten temat ?
Co do chat w Huczwicach czy pod Chryszczatą, to mam kilka map Bieszczadów i na żadnej nie są zaznaczone.
Na jednej mapie ExpressMap i Demartu była zaznaczona Obnoga.
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Doczu pisze:Co do chat w Huczwicach czy pod Chryszczatą, to mam kilka map Bieszczadów i na żadnej nie są zaznaczone.
Na jednej mapie ExpressMap i Demartu była zaznaczona Obnoga.
Jakaś stara mapa MPWiK. Chyba. Zresztą są tam zaznaczone.
Doczu pisze:Może zatem zdradzisz jakie kryterium przyjąłeś ? Chętnie sie dowiem dlaczego tak wybiorczo traktujesz wiedze na ten temat ?
No cóż, kryteriów jest wiele, m.in. takie, że właściciele czy opiekunowie grozili mi brutalnymi konsekwencjami wrazie zdrady tajemnicy. ruscy siepacze, japońska mafia, Mosad :mrgreen: . Poza tym mam miejsca w których preferuję ponad miarę spokój, a są i takie gdzie lubię towarzystwo.
Doczu pisze:Ciekaw jestem czy tez by Ci było do smiechu jakby to była Twoja własność.
Swoją drogą nie była spróchniała. A zresztą nawet gdyby była - nie Twoje to nie niszcz. Prosta zasada. Nie bardzo wiem co w tym śmiesznego.
Mi też spalono szopę w lesie i udało mi się z tym pogodzić. Mojemu bratu spalono we Wro na działce już drugą altankę i za każdym razem prodchodził do tego z humorkiem.

Wiesz miałem na myśli burzę jaka się wokół tych kolesi rozpętała.

Już na dwóch innych forum chciano gościa za to co zrobił, zlinczować w stylu KKK. Groza jaka wiała z inwektyw, wyzwisk i wulgaryzmów powoduje ścisk na gardle. Buba (z forum bieszczadzkiego) znalazła się w gromadce klakierów, wyrok już zapadł i wystarczy znaleźć półgłówka który wykona wymierzoną karę -
Buba pisze: warto by te zdjecia wydrukowac i po schroniskach i chatkach rozklejac.. moze ktos ich w koncu rozpozna i im spusci wpier**** :/
Większość forum internetowych znalazło sobie chłopców do bicia ale nikt nie zwraca uwagi na to co się dzieję z nami samymi w górach, czyli dostrzegamy jedynie czubki naszych nosów. Trochę mnie dziwi ludzka krótkowzroczność. Jakoś do tej pory nie słyszałem lamentacyjnego jodłowania kiedy turystyczna horda wracała z zasypanych śmieciami gór i jakoś nikt nie kwapł się aby nawoływać do zatłuczenia łańcuchem czy pocięcia żyletką ojca i córeczki, którzy zostawili na szlaku resztki po swoim posiłku. Nie bójmy się na szlaku zwracać uwagi ludziom aby nie śmiecili, aby nie wrzucali śmieci do kubłów tylko wynosili je ze sobą (należałoby zlikwidować kubły na śmieci a na szlakach rozdawać worki, które znosimy na dół lub zabieramy ze sobą) Jakoś do tej pory nigdzie nie przeczytałem o pomyśle jak pomóc takim ludziom, nikt nie wpadł na pomysł aby nauczyć ich jak i gdzie rozniecać ogień, tylko publika na znak klakierów wrzeszczy.
Sądzę, że jest to doskonała okazja jako zastępczy temat na panującą martwotę na forum aby gawiedź mogła się wykrzyczeć. Takie rzymskie coloseum we współczesnej formie.

Z aznaczam, że moją intencją nie jest obrona chłopaków, którzy dopuścili się aktu wandalizmu a jedynie zwracam Ci uwagę na paranoję jaka rozpętała się wokół tego tematu. Histeria już dawno osiągnęła swoje apogeum tłum we wrzasku osiągnąłcel. Uderz w stół a norzyce się odezwą.
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Gryf pisze: Jakaś stara mapa MPWiK. Chyba. Zresztą są tam zaznaczone.
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji ? :mrgreen:
Gryf pisze:No cóż, kryteriów jest wiele, m.in. takie, że właściciele czy opiekunowie grozili mi brutalnymi konsekwencjami wrazie zdrady tajemnicy.
Telefon z Nadleśnictwa w Baligrodzie wystarczy ? :diabel2:
Gryf pisze:Mi też spalono szopę w lesie i udało mi się z tym pogodzić. Mojemu bratu spalono we Wro na działce już drugą altankę i za każdym razem prodchodził do tego z humorkiem.
Jasne. Ubaw po pachy.
Już widze jak Hucuł pokłada sie ze śmiechu że ktoś mu rozwalił ścianę szopy. Jeszcze pewnie podziękuje kolejnym przechodzacym tamtędy turystom.
Gryf pisze:Wiesz miałem na myśli burzę jaka się wokół tych kolesi rozpętała.

[...]
Z aznaczam, że moją intencją nie jest obrona chłopaków, którzy dopuścili się aktu wandalizmu a jedynie zwracam Ci uwagę na paranoję jaka rozpętała się wokół tego tematu. Histeria już dawno osiągnęła swoje apogeum tłum we wrzasku osiągnąłcel. Uderz w stół a norzyce się odezwą.

Tak to prawda. Należało się im zdecydowane potępienie, zwłaszcza w obliczu tego, że sami nie bardzo uważają że zrobili cos nagannego. Sam bylem inicjatorem niejednej dyskusji na ich temat.
Niestety niektórzy posuneli się trochę za daleko w wyrażaniu opinii, i tu należy Ci się racja.
Mam tylko nadzieję, że to tylko emocje wzięły górę nad zdrowym rozsądkiem.
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Doczu pisze:Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji ?
Może być!

PPWiK
Doczu pisze:Telefon z Nadleśnictwa w Baligrodzie wystarczy ?
Mogę spodziewać się donosu? Oni mi nie straszni. :lol:
Doczu pisze:Jasne. Ubaw po pachy.
Już widze jak Hucuł pokłada sie ze śmiechu że ktoś mu rozwalił ścianę szopy. Jeszcze pewnie podziękuje kolejnym przechodzacym tamtędy turystom.
Ślozki po stracie już zdążyły obeschnąć, stawiamy kolejną. Jak już wyżej napisałem był to czyn niegodny.
Doczu pisze:Mam tylko nadzieję, że to tylko emocje wzięły górę nad zdrowym rozsądkiem.
Oby!
Doczu pisze:Tak to prawda. Należało się im zdecydowane potępienie, zwłaszcza w obliczu tego, że sami nie bardzo uważają że zrobili cos nagannego. Sam bylem inicjatorem niejednej dyskusji na ich temat.
Szkoda, że takie pogotowie forumowe nie czuwa na każde tego typu zachowania nie tylko dewastacji ale też pijaństwa czy śmiecenia. Jednym z najgłośniejszych piewców linczu kolesi ,ktorzy niszczyli te budkę był gość, który swego czasu po pijaku demolował metalowe tyczki ze znakami. Forumową ksywę jegomościa pomińmy milczeniem.
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Gryf pisze:
Doczu pisze:Telefon z Nadleśnictwa w Baligrodzie wystarczy ?
Mogę spodziewać się donosu? Oni mi nie straszni. :lol:
Tak nisko mnie cenisz ? Jak cytujesz to cytuj wszytko - łącznie z emotikonami.
A swoją drogą - jaka odpowiedź na pytanie, taka odpowiedź na odpowiedź :)
Gryf pisze:Szkoda, że takie pogotowie forumowe nie czuwa na każde tego typu zachowania nie tylko dewastacji ale też pijaństwa czy śmiecenia. Jednym z najgłośniejszych piewców linczu kolesi ,ktorzy niszczyli te budkę był gość, który swego czasu po pijaku demolował metalowe tyczki ze znakami. Forumową ksywę jegomościa pomińmy milczeniem.
A co złego w napiciu się alkoholu ?
Ja sam często lubię sie wieczorem przy ognisku napić, nieraz nawet dużo, ale do głowy by mi nie przyszło demolowac cokolwiek, czy przedsiębrać jakieś glupie kroki.
Zresztą jest stare Polskie przysłowie - "alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach" :564: :diabel2:
ODPOWIEDZ