Strona 1 z 1

Pytania początkującego [mały FAQ]

: 28 gru 2013, 21:43
autor: lukas123z
Ubranie Na postawie: Zirkau, ja
- Ubranie ma się zlewać z otoczeniem, "łamać" linie obrazu który tworzymy - nie musi się nazywać "kamuflaż". On ma być kamuflażem
- Ubrania nie mogą szeleścić (dużo kurtek turystycznych hałasuje)
-Należy pamiętać że zwierzęta widzą kolory inaczej niż ludzie, jelenie i dziki np. widzą kolory niebieskie i jego odcienie, natomiast czerwony, pomarańczowy i zielony odbierają jako odcienie szarości
-Spodnie myśliwskie nieszeleszczące można dostać za ok. 170 zł, kurtkę w granicach 250 zł (wykonane z polyestru, czasem wzmacniane nylonem).
-ważne jest aby ubrań których będziemy używać w lesie nie prać w proszkach z wybielaczem optycznym, gdyż wtedy dla zwierzyny "świecimy"

Podchodzenie zwierzyny
-podstawowe podstawy: zawsze pilnować wiatru, aby nasz zapach nie doleciał do zwierzyny; poruszać się jak najciszej, uważać na gałązki, suche liście, szelest ubrań; poruszać się gdy zwierzyna się pasie lub jest czymś zajęta;


Będę starał się stopniowo uzupełniać FAQ o to co wiem i o to czego się dowiem. Jeśli macie jakieś uwagi propozycje piszcie śmiało. Początkowy post:
Witam. Najpierw trochę organizacyjnie: mam kilka pytań i problemów, paru rzeczy chętnie dowiedziałbym się od kogoś bardziej doświadczonego jak pewnie wiele innych osób (może i starzy wyjadacze dowiedzą się czegoś nowego:)), więc tu by można o tym napisać. A ja z biegiem czasu i rozwoju dyskusji wyłapywałbym co cenniejsze wypowiedzi i umieszczał je w pierwszym poście na wzór takiego małego FAQ.

Teraz konkrety, na początek trochę o ubraniu: jak ważny jest kamuflaż? Powiedzmy że idziemy normalnie do lasu (bez żadnych poważniejszych podchodów). Duża różnica dla zwierzyny będzie jeśli zamiast zwykłego brudnozielonego ubrania weźmiemy jakiś wymyślniejszy kamuflaż np oraz jak to jest z materiałem, wiem że na górę najlepszy (w stosunku do ceny) jest polar, a z czego spodnie żeby nie szeleściły?

: 28 gru 2013, 22:41
autor: Zirkau
1. ubranie ma się zlewać z otoczeniem, "łamać" linie obrazu który tworzymy - nie musi się nazywać "kamuflaż". On ma być kamuflażem
2. Ubrania nie mogą szeleścić (dużo kurtek turystycznych hałasuje),
3. Polar nie jest najlepszy - jego zalety to ciepło, wada przewiewność. Polar to rodzaj materiału.
4. przedstawiony kamuflaż, a dokładnie bluza z kamuflażem Flekctarn jest skutecznym i tanim kamuflażem. nadającym się do lasu. Odporna na cioranie.

5. dużo ważniejszym od super kamuflażu jest nasz zapach i sposób poruszania się - czy potrafimy się naprawdę cicho zachowywać.

Zwróć uwagę, że zwierzęta nie zawsze widzą kolory jak człowiek i elementy w tym kolorze
Obrazek

ta kamizelka jest niemal niewidoczna dla zwierzyny, a dla człowieka niezwykle wyraźna.

: 28 gru 2013, 23:03
autor: lukas123z
Nie wiem czy piszesz to na potrzeby FAQ czy dla mnie więc troche uzupełnię moją wypowiedź. Nazywam się początkującym bom świadom swej niewiedzy, ale bez przesady trochę w tym interesie siedzę :-) Poruszam się dość cicho, ale mam słaby punkt ubrania właśnie, dzisiaj np. na zasiadce sarny pojawiły się około 15m ode mnie a ja nie mogłem się nawet troche przesunąć w ambonie żeby się lepiej ustawić i teraz staram się małym budżetem jakoś ten problem rozwiązać. Mam około 150 (max. 200) zł na kurtke (właściwie to bluze bo ciepłe bardzo nie musi być i tu pierwsza moja myśl poszła na polar i tak poza tym to rzeczywiście troche poleciałem z tą jego najlepszością) i spodnie, poleciłbyś coś? Np. takie coś tylko znowu nie wiem jak bardzo to szeleści. Masz może jakieś konkrety bo bardzo by mi się przydały ;-)

Ed: Takie spodnie na przykład bardzo by mi pasowały, ale gdy pada słowo "myśliwskie" to od razu cena leci w góre. Nie mam z tym doświadczenia i nie wiem za bardzo czy da się dostać coś o podobnych właściwościach taniej?

: 29 gru 2013, 16:37
autor: RBT
lukas123z pisze:sarny pojawiły się około 15m ode mnie a ja nie mogłem się nawet troche przesunąć w ambonie żeby się lepiej ustawić i teraz staram się małym budżetem jakoś ten problem rozwiązać.
Przy takiej odległości nie możesz poruszać się w jakimkolwiek kamuflażu. Przy odpowiednim zachowaniu wystarczy ogólno-wojskowy kamuflaż dostosowany do otoczenia. Ważniejsze od niego będzie zajęcie odpowiedniego stanowiska (zazwyczaj w cieniu) względem tła, kierunku padającego światła, wiatru itp.
Nie warto łożyć zbyt wiele w kamuflaż na ubraniu zewnętrznym, gdyż i tak nie na wszystkie warunki będzie odpowiedni. W razie potrzeby dokładniejsze dopasowanie się do sytuacji terenowej zapewnią odpowiednie maskałaty.
Polar kompletnie nie nadaje się na kurtkę zewnętrzną - oprócz przewiewności o której pisał Zirkau, jest bardzo "czepliwy" dla gałęzi, kolców, nasion i kleszczy.

: 29 gru 2013, 17:05
autor: lukas123z
Co do poruszania to mówiłem o szeleście który towarzyszył moim ruchom, bo było na tyle ciemno że spokojnie po woli bym mógł się poruszyć. A co do czepiania się gałęzi i nasion to rzeczywiście nie pomyślałem o tym, dzięki, oszczędziłeś mi troche wydatku. Co do maskowania na jesienny las flecktarn widzi mi się idealny, ale najbardziej zależy mi na ciszy. Kurtki i spodnie BW z tym kamuflażem zawierają 20 albo 35% poliestru, a myśliwskie nieszeleszczące zazwyczaj 100%, więc nie wiem jak to by było z hałasem. Taki zestaw BW w dobrym stanie kosztowałby około 100zł, więc cena do przyjęcia. Ma ktoś z was coś takiego, jak się sprawuje? A jeśli nie takie to co nosicie żeby się cicho zachowywało?

: 29 gru 2013, 17:27
autor: RBT
Mam dwa rozmiary BW we Flectarnie (na zimę większy). Nie szeleszczą bardziej niż jeansowe spodnie. Kurtka bardzo wygodna z kapturem, doskonale osłania szyję, sześć kieszeni, jedna wewnętrzna i na rękawie. Do wad zaliczył bym zbyt mały rozmiar otworów wentylacyjnych pod pachami (zapinanych). Spodnie mniej wygodne (dla mnie) od naszych wz. 93, ale dają się nosić i szybciej schną. Wszystko bardzo wytrzymałe.

: 29 gru 2013, 17:43
autor: lukas123z
Dzięki za pomoc z ubraniem, najprawdopodobniej kupię właśnie BW z flecktarnem, ale jeszcze pomyślę. A jak zasiadacie się na zwierzęta. Ja narazie dopiero zaczynam z tym zabawę i zwyczajnie wchodzę na ambonę i czekam, biorę też troche okolicznych roślin (nie za dużo) itp. które do góry rozkładam i lekko rozcieram żeby mój zapach był chociaż lekko zamaskowany, a wy?

: 29 gru 2013, 17:51
autor: RBT
Ja się nie zasadzam, ot po prostu spotykamy się. A że staram zachowywać się odpowiednio, spotkania nie należą do rzadkości. I co w tym najdziwniejsze (a jestem fotografem) nie mam szczególnego parcia na fotografowanie, zdecydowanie wolę obserwować.

: 29 gru 2013, 18:08
autor: lukas123z
To podobnie jak ja, ale teraz zacząłem bo mam świetne miejsce. Las dzieli się na dwie części, w przerwie pomiędzy jest kanał łączący torfowisko z rzeką, i łąka o szerokości około 50m, zwierzęta gdy zaczyna się sciemniać przechodzą tamtędy. Jest to idealne miejsce, wiec zacząłem się zasadzać i efekty są zadowalające

: 29 gru 2013, 18:14
autor: Zirkau
odległość 15m, jest dobrą odległością.

kamuflaż oszukuje wzrok, ale nie słuch i węch i podświadomość. Nie ma ubrań które zupełnie wyciszają nasze ruchy (dochodzi do tego hałas na styku z podłożem czy otoczeniem). jak siedzisz na ambonie, to kamuflaż wojskowy jest niemal zbędny, bo przecież maskuje Cię stały element terenu.
Nie patrzyłbym czy to jest poliester czy nie. tylko na faktyczną strukturę materiału. Do myślistwa najczęściej jest skóra na miękko wyprawiana i bawełna, wełna.
odzież wojskowa też jest nastawiona na ciszę. Ale przecież nie wyeliminujemy szurania.

Jednakże wiele kurtek turystycznych, jak dres z kreszu - szeleści przy każdym ruchu. A to jest niedopuszczalne. Już zwykłe jeansy nie szeleszczą tak, jak niektóre dresy :D

Zwierzyna nie musi wiedzieć gdzie jesteś, ale wystarczy jej niepewność by uciec. czyli usłyszy coś, ale nie wie jeszcze dokładnie gdzie i kto - ale to już jej wystarcza. Dlatego też uważam, że podejście na 15m jest dobrym wynikiem i nie poprawisz tego. bliższe spotkania to tylko z zaskoczenia, najczęściej obupólnego :D

: 29 gru 2013, 19:49
autor: lukas123z
Co do tych bliższych spotkań to masz 100% racje, w mojej krótkiej karierze miałem dwa takie. W jednym wybiegł na mnie byk jelenia zza pagórka i prawie po mnie przebiegł, z jego co zauważyłem był dużo bardziej zdziwiony niż ja co to mu wlazło pod kopyta :) A za drugim razem ja omało nie rozdeptałem łani z młodym :mrgreen: gdy szedłem szybko w wysokiej trawie a one drzemały. A co do kurtki którą miałem na ambonie to bardziej się ona nadawała do orkiestry niż do lasu, więc co kupię gorzej nie ma prawa być ;-)