Edycja:
Soczysta, esencjonalna kompilacja wrześniowych dzwonów i potrąceń zza wschodniej granicy z solidnym podkładem gitarowym. Polecam: http://www.youtube.com/watch?v=1X2T4U91t3U
: 20 lis 2013, 13:21
autor: Prowler
trening oraz pokaz umiejętności naszego czterokrotnego mistrza świata
[ Dodano: 2013-11-20, 13:12 ]
Jak to kolega nazwał trailer dłuższego filmiku (który już pewnie będę składał ja) . Kręcone z mojego moto, z mojego kasku ,moją kamerką na mojej uroczystości ,a raczej naszej
Zlot miłośników kawasaki er5. Jest w filmiku wszystko co kocham (no nie licząc córki i niech tam jej będzie -żony ) czyli motocykle i podlaskie klimaty
- tu chyba będzie pasować. Nieco mnie przytkały te wszystkie gadżety pochowane absolutnie wszędzie. Może komuś się spodoba..
: 02 paź 2014, 22:17
autor: Dźwiedź
już po pierwszych minutach jak zobaczyłem porcelankę i szkło - to wymyślił ktoś kto nigdy po terenie nie jeździł - to mi sie dalej oglądać nie chciało.
gadżet dla snobów.
: 02 paź 2014, 22:43
autor: Karuda
I tak i nie. Niektóre rzeczy mega praktyczne jak na Australię
: 03 paź 2014, 13:31
autor: lukasz_sp
Dźwiedź pisze:już po pierwszych minutach jak zobaczyłem porcelankę i szkło - to wymyślił ktoś kto nigdy po terenie nie jeździł - to mi sie dalej oglądać nie chciało.
gadżet dla snobów.
Pozwolę sobie się z tobą nie zgodzić. Interesowałem się wynalazkami tej firmy jakieś 5 lat temu. Zauważ że jest to Australia. Nasz off road w porównaniu do ich warunków to żaden off road... Sprzęt sprawdzany pod każdym względem... Jedyny minus dyskwalifikujący to cena
: 03 paź 2014, 13:49
autor: Karuda
Znajomi jeździli po Australii pół roku i wprost marzyli o takim urządzeniu.. Mnie tam razi tylko ilość elektroniki w środku i to ogromniaste wyro Ale może to wersja de lux? No i w dłuższej podróży na pewno jest nieocenione. A tam odległości są konkretne..
: 03 paź 2014, 15:19
autor: hejtyniety
Rozwiązania są bardzo fajne, w europie często występują przy zwykłych kamperach. Natomiast z offroadem.. no cóż u nas nie ma tak naprawdę offroadu. Do takiego wniosku doszedłem jak jakiś czas temu podchodziłem do tematu tego typu przyczepy DIY. Gdzie by się tym jechało? Po co? Niestety większość offroadu w Polsce nie wynika z potrzeby tylko z chęci realizacji pasji - w skrajnych przypadkach sprowadza się to do robienia z auta osobowego traktora który traci wszelkie zalety osobówki. No i w takim wypadku rzeczywiście porcelana nie zachęca.
A klasyczna wyprawówka w europie nie ma prawa bytu - wszędzie da się dojechać asfaltem, a nawet jak są miejsca trudniejsze to i tak zwykle da się dojechać do celu łatwiejszą drogą bądź wjazd jest zabroniony. Trochę szkoda, ale trzeba się z tym pogodzić.
: 03 paź 2014, 16:34
autor: Karuda
Hejty - niekoniecznie.. Polecam wycieczkę po bocznych drogach Albanii Nawet w tak dużym, turystycznym mieście jak Durres poza główną drogą zaczyna się zabawa (szczególną atrakcją jest brak klap do studzienek). Więc głową do góry - w Europie też da się znaleźć miejsca naprawdę dzikie
P.s. Mi się marzy Lada Niva
: 03 paź 2014, 18:07
autor: Bubel
Doktor - sprawdź jak wygląda delta Dunaju
: 03 paź 2014, 19:55
autor: Młody
A ja się zgodzę z Doktorkiem, w Polsce to albo się śmiga po szutrach i leśnych duktach, albo topi auto w gównie po klamki to wszystko dla frajdy. Ale jeśli już zapuścimy się w kierunku południowo wschodnim. to taka przyczepka ma racje bytu.
Znajomi z naszego stowarzyszenia od kilku lat objeżdżają Rumunię i ciągle im mało.
Młody, - okoliczne hałdy Wałbrzycha - tam można poszaleć i to na legalu bez ganiania się z leśnikami i płoszenia zwierza. Nawet zawody z europejską klasyfikacją organizują.
A co do "szwędania się" to póki był spokój - niesamowite tereny na Ukrainie - nawet główne drogi wymagają terenówki
: 03 paź 2014, 22:48
autor: Młody
Chodziło mi o brak długich i trudniejszych odcinków na których targanie takiej przyczepy miałoby jakikolwiek sens
: 04 paź 2014, 11:58
autor: Karuda
Taki Robaczek - tak masz rację, na głównych drogach osobówka w zupełności wystarczy. My byliśmy oplem astra 3 i też szło. Ale żeby dojechać do jednego z zamków, który chcieliśmy odwiedzić, zszedł by nam na to cały dzień, powolutku i z ryzykiem uszkodzenia autka. A to tylko 70km. było. Faktem jest jednak, że byliśmy tam po ulewnych deszczach i większość bocznych dróg była rozmyta. Może w normalnych warunkach nie było by takich problemów.
Kolejna rzecz - Albania się bardzo szybko zmienia. Byłam tam 2 razy i różnią była ogromna. Niemniej jest tam dużo miejsc, do których dostaniesz się tylko autkiem wysoko zawieszonym
Co do Ukrainy - fakt, tam w niektórych asfaltówkach jest więcej dziur niż asfaltu. Jechaliśmy tam max 30 na godzinę.. i wygięło nam felgę
Ale kraj i ludzie świetni
: 04 paź 2014, 12:11
autor: Dźwiedź
Karuda pisze:P.s. Mi się marzy Lada Niva
Szkoda że nie dałś takiej informacji wiosną, kolega z Orła ( góry sowie ) miał do opchnięcia Nivę za 500 zł ( sł pięćset złotych polskich ). Na chodzie choć do poprawek - tylko kolor KANARKOWY dosłownie
: 04 paź 2014, 19:32
autor: Prowler
z offem jest tak samo jak z survivalem. Jedni twierdzą ,że survival to wyjście z plecakiem do lasu na parę godzin a inni ,że survival to wylądowanie na Antarktydzie w majtkach. Analogicznie dla jednych off to polatanie po leśnych , szutrowych drogach dla innych topienie auta po klamki w błocie. Gdzieś tam po środku są normalni ludzie .
Co do tej przyczepy i pokazanych warunków terenowych wydaje mi się ,że dała by tu rada każda niewielka przyczepa kempingowa po delikatnym zwiększeniu prześwitu. Przy czym taka przyczepa była by dużo bardziej komfortowa w użyciu obozowym. O porównaniu ceny zakupu i podniesienia zwykłej przyczepy do zakupu tej "super specjalnej" to chyba nawet nie ma co wspominać.
Dalej. W ciężkim terenie żadna przyczepa nie ma racji bytu. Dodatkowy ciężar, obciążenie tylnej osi, odciążenie przedniej, ograniczona zwrotność... można by jeszcze sporo tego wyliczyć.
Podsumowując
