Reconnet

jakoś delikatnie to wygląda. Ja dziś musiałem moto sam z piachu wyszarpywać . Dawno sie tak nie zmęczyłem. Kiedy ja się w końcu nauczę ,że w teren samemu się nie jeździ

0,5 cm płyty stalowej Zaczepy idą bezpośrednio do ramy. będą jeszcze dodatkowo spawane do ramy na wszelki wypadek, ale to jak zrobię boody lifta.

Młody pisze:...będą jeszcze dodatkowo spawane do ramy na wszelki wypadek...

Nie idź tą drogą. Zderzak czasami trzeba zdemontować, spawając przegrzejesz powłoki antykorozyjne wewnątrz ramy (o ile jeszcze się utrzymały ) i zacznie w tych miejscach gnić.
Porządne śruby (minimum 8,8) i będzie działało.

Tanto pisze:

Młody pisze:...będą jeszcze dodatkowo spawane do ramy na wszelki wypadek...

Nie idź tą drogą. Zderzak czasami trzeba zdemontować, spawając przegrzejesz powłoki antykorozyjne wewnątrz ramy (o ile jeszcze się utrzymały ) i zacznie w tych miejscach gnić.
Porządne śruby (minimum 8,8) i będzie działało.

Tak, masz 100 % racji. Póki co jeszcze nie spawałem, takie luźne przemyślenia mnie naszły przy montowaniu. Jeśli będę to spawał to dopiero PO zrobieniu boody lifta. Wtedy też zderzak będzie modyfikowany, albo budowany na nowo. Zarówno rama jak i całe podwozie jest co 2-3 lata poddawane pełnej konserwacji. W tym roku też mnie to czeka.

Teren zweryfikuje te zaczepy. Krzywdy nikomu nie zrobię na 100 % Zawsze dodatkowym zabezpieczeniem w razie W jest taśma.

dojazd do pracy na nockę . Kiedyś ktoś mnie pytał dlaczego jeżdżę enduro - właśnie dlatego . Wystarczy parę minut wcześniej wyjechać i z codziennej czynności robi się "przygoda"


wycieczka gdzieś nad Narwią

słabiej to wygląda jak z przygody robi się utknięcie w 'dziczy'

Lubie mroźne poranki. Gdzieś w drodze po pracy:

Arctic Cat - Bearcat 570.

Jazda!!!

kamykus pisze:Arctic Cat - Bearcat 570.

Obrazek

No ładne cacko Do pracy czy dla przyjemności??

Praca, to pali jak czołg (przy w miarę szybkiej jeździe ok 60km/h) potrafi pożreć 50l na 100km. A jak się zakopiesz, to już w ogóle jest tornado w baku. Dla przyjemności to trzeba być chyba milionerem A że praca to też przyjemność to w sumie jest czym i gdzie poszaleć.

kamykus pisze:Praca, to pali jak czołg (przy w miarę szybkiej jeździe ok 60km/h) potrafi pożreć 50l na 100km. A jak się zakopiesz, to już w ogóle jest tornado w baku. Dla przyjemności to trzeba być chyba milionerem A że praca to też przyjemność to w sumie jest czym i gdzie poszaleć.

Pali jak czołg?? Przecież ten skuter to maleństwo. Ja mam służbową większą maszynkę:
Ale wolę takie lekkie fajne zabawki

Różnica jest ta, że twoja Alpina Sherpa jest duża ale nastawiona na łatwy ubity teren. A nie warunki górskie gdzie dowali 2m śniegu, są zaspy śnieżne a ty musisz przewieźć pół tony towaru... Nie ta liga.

kamykus, - no bez .... w Izerach bywało więcej niż 2m śniegu i dużo więcej niż pół tony do przewiezienia. To bydle dopiero pod obciążeniem pokazywało co jest warte.
I odwrotnie, jak było zbyt ciepło (mniej niż -5) to się grzał silnik.

kamykus pisze:Różnica jest ta, że twoja Alpina Sherpa jest duża ale nastawiona na łatwy ubity teren. A nie warunki górskie gdzie dowali 2m śniegu, są zaspy śnieżne a ty musisz przewieźć pół tony towaru... Nie ta liga.

Zdziwiłbyś się w jakich warunkach Sherpa jedzie do przodu, aczkolwiek rozmowa dotyczyła spalania a nie możliwości terenowych. Do jazdy po głębokim śniegu uznaję tylko jedną maszynę Ski doo

Przed wzoraj zrobiliśmy na 75l. 83km...

kamykus pisze:Przed wzoraj zrobiliśmy na 75l. 83km...

Przyzwyczajaj się . W śniegu tak zawsze będzie.

Nie pierwszy rok z skuterem

a od kiedy w terenie liczy się spalanie ?
Jakie to ma zbiorniki ?Chyba nie małe ? Czy cysterna z tyłu jedzie ?

Prowler pisze:a od kiedy w terenie liczy się spalanie ?
Jakie to ma zbiorniki ?Chyba nie małe ? Czy cysterna z tyłu jedzie ?

Jak jesteś parenaście kilometrów od domu, śniegu po pachy a Ty masz rezerwę w baku to robi się niewesoło

Prowler, 55l zbiornik. W Arcticach nie ma dużych zbiorników.

Starczy na jakieś 3,5h spokojnej jazdy

W skuterach śnieżnych jest odwieczny problem masy. Im mniejsza tym lepiej jeżdżą Więc poza wynalazkami jak moja sherpa, większość skuterów jest robiona by jak najbardziej tą masę zmniejszyć. Stąd często silniki dwusuwowe, czy inne wynalazki jak brak skrzyni biegów w skidoo renegate. Bieg wsteczny jest realizowany przez przestawienie zapłonu i tak zwane lewe obroty

W wielu maszynach (skutery, kosiarki, agregaty) stosowano dwusuwy z uwagi na dobry stosunek mocy do pojemności (domyślnie masy) silnika.
Szkoda, że "ekowariaty" zabiły prace nad udoskonaleniem tego typu silników.

Gdzieś tam w głębi duszy, zakamarkach umysłu śniło mi się zawsze... Od lat.

No ale zawsze było jakieś ale no i woziłem się głównie germanią. Przyszedł czas na zmianę wozidła. Oglądałem różne piękne Audi, był pomysł na Sharana i z Sharanem też konwersowałem kilka razy po porady. Na internetach oglądałem setki aut, dużo podzwoniłem, trochę przerobiłem na żywca, potestowałem, pojeździłem... Do każdego były jakieś uwagi. Szukałem dalej...

...i w końcu, niespodziewanie trochę stałem się posiadaczem dwóch litrów świniaka!

[center][/center]

Już dawno nie byłem tak zajarany samochodem!! Czeszę się jak dziecko!

[...] jest! Mam nadzieję, że się będzie dobrze sprawował!

A teraz się uspokój i napisz tak żebym zrozumiał